wtorek, 31 grudnia 2013

Przywróceni- Jason Mott



Tytuł: Przywróceni
Autor: Jason Mott
wydawnictwo: Mira
data wydania:  20 listopada 2013
liczba stron: 400



OPIS:
Na całym świecie ci, których kiedyś kochano, a którzy odeszli na zawsze, w niepojęty sposób powracają na ziemię. Nie mają żadnych nadprzyrodzonych zdolności. Są w wieku, w którym umarli, podczas gdy ich bliscy zdążyli się zestarzeć lub ułożyć sobie życie z kimś innym. Przywróceni pragną tylko jednego - odzyskać dawne życie. To, które odebrała im śmierć. Żyjący różnie reagują na ich powrót: jedni witają ich z otwartymi ramionami, inni są nieufni, jeszcze inni zrobią wszystko, by się ich pozbyć. Przywróconych zaczyna przybywać. Wszyscy zastanawiają się, ilu jeszcze może wrócić. Świat stopniowo zaczyna ogarniać niepokój, stawiając każdego przed koniecznością dokonywania trudnych wyborów. Nikt nie wie, jak to możliwe, ani dlaczego tak się dzieje. Nikt też nie potrafi powiedzieć, czy to cud, czy zapowiedź końca. Po spektakularnej aukcji prawa do ekranizacji książki zostały sprzedane firmie producenckiej Brada Pitta, Plan B.



Śmierć kończy nasze życie. Przenosimy się do innego świata, podobno lepszego, ale pozostawiamy swoich bliskich.  I to właśnie rodzina, przyjaciele muszą zmagać się ze stratą ukochanej osoby. Radzą sobie na różne sposoby, zamykają się w sobie, uciekają od przeszłości, odwiedzają cmentarz, rozmawiają ze zmarłym. Poszukują pocieszenia, błagają by jeszcze choć raz spotkać się ze zmarłym , ale w realnym świecie jest to niemożliwe. Za to wszystko możliwe jest w fikcji literackiej.

W powieści „Przywróceni” Jasona Motta zmarłe osoby zaczęły powracać na ziemię wiele lat po śmierci. I mimo upływu tak długiego czasu ich ciała nie uległy zmianie, wyglądają tak samo jak w dzień śmierci. W roku 1966 zmarł mały  syn Harolda i Lucille. Miał tylko osiem lat i był jedynym dzieckiem swoich rodziców.  Utopił się w dzień swoich urodzin, pozostawiając swoja rodzinę w rozpaczy. Cierpienie i ból po stracie, zapanowało w rodzinie i mimo lat, żałoba nie opuściła domu. Był to zwykły dzień kiedy w domu rozległo się pukanie, a Harold otworzył drzwi, na zewnątrz dostrzegł swojego syna, ośmioletniego syna, którego ostatnio widział w dniu pogrzebu. Od tego momentu wszystko uległo zmianie, a w spokojnym miasteczku pojawiało się coraz więcej przywróconych.

Pomysł na fabułę był naprawdę świetny, po przeczytaniu opisu książki nie mogłam się doczekać, kiedy zacznę ją czytać. Oczekiwałam dreszczowca, który nie pozwoli mi spać, a na moich plecach będą czuła dreszcze strachu.  Niestety powieść mnie rozczarowała, akcja toczyła się zbyt wolno i naprawdę nie mogłam poczuć się zainteresowana wydarzeniami. Największym minusem lektury stały się dla mnie opisy. Było ich zdecydowanie zbyt dużo.   Opowieść ukazana nam czytelnikom przez autora jest refleksyjna i zmuszająca do przemyśleń i zastanowienia się nad własnym życiem. Autor pokazuję nam wizję świata bliskiego apokalipsy. Zmarli wracają, rodziny cieszą się radują, ale czy na pewno?  Nie każdy cieszy się z powrotów zmarłych, ludzie dzielą się na dwa obozy. Na całym świecie powstają miejsca, w których w nieludzkich warunkach są  przetrzymywani przywróceni.  Społeczeństwo nie wie co myśleć czy to co dzieje się jest początkiem końca świata czy nową historią w dziejach ludzkości.

„Przywróceni” to debiut literacki Jasona Motta, i jak na debiut naprawdę nie można się do niczego przyczepić, język powieści jest perfekcyjny, warsztat pisarski autora jest na najwyższym poziomie. Powieść ta posiada magiczny klimat, który utrzymuje się nawet po zakończeniu lektury. 

Jeżeli jesteś wymagającym czytelnikiem, szukasz dobrej psychologicznej powieści z atmosferą i klimatem tajemnicy to Przywróceni są zdecydowanie książką dla Ciebie. Książka pełna jest pytań, zmusza do refleksji i zatrzymania się na moment. Każdy z nas znajdzie w niej coś dla siebie, bo przecież każdy stracił kogoś bezpowrotnie.  Wyobraźmy sobie, że powraca ktoś, kto przecież odszedł podobno na zawsze…

Moja ocena: 3/6




wtorek, 17 grudnia 2013

Kurs szczęścia- Beata Pawlikowska




Tytuł: Kurs szczęścia
Autor: Beata Pawlikowska
wydawnictwo: G+J Gruner&Jahr
data wydania:  25 września 2013
liczba stron: 360


OPIS:


Podświadomość jest jak dzikie, przestraszone zwierzątko. Trzeba je cierpliwie i wytrwale oswajać – bo dopiero wtedy pozwoli ci podejść bliżej i naprawdę się poznać.
 Wiesz dlaczego tyle razy wydawało ci się, że już wyprostowałeś wszystkie swoje myśli, a potem nagle odkrywałeś, że są tak samo poplątane jak zawsze?
 Bo za szybko ogłosiłeś zwycięstwo.
 Zapisów w podświadomości nie można zmienić w ciągu jednego dnia. I nie wystarczy jedna fantastyczna decyzja. Trzeba ją podejmować na nowo codziennie i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć nowy sposób myślenia.
 Ta książka uczy właśnie tego.
 To interaktywne ćwiczenia, które kiedyś wymyślałam dla siebie, a teraz mam nadzieję, że także Tobie pozwolą przejść na jasną i czystą stronę życia.



Beata Pawlikowska zazwyczaj kojarzyła mi się z książkami audycjami radiowymi dotyczącymi  podróżowania. Teraz słynna podróżniczka zajęła się pisaniem książek o zgoła innej tematyce, a mianowicie jest to psychologia.  "Kurs szczęścia" jest 3 tomem z serii "W dżungli podświadomości", autorstwa Beaty Pawlikowskiej.   Po przeczytaniu pierwszego tomu wiedziałam, że na pewno sięgnę po kolejne książki, panie Beaty.

Najnowsza publikacja podróżniczki jest zestawem ćwiczeń, które każdy z nas może wykonywać w domowym zaciszu. I musze przyznać, że ta książka jest genialna. Co najważniejsze czytając z całego serca wierzyłam, że te ćwiczenia zaproponowane przez autorkę dadzą pozytywne rezultaty.  I nadal w to wierzę. Oprócz ćwiczeń w książce tradycyjnie znajdują się przemyślenia Pani Pawlikowskiej, jej refleksje nad życiem i otaczającym nas światem.  Jednak tym razem to ćwiczenia są najważniejsze.

Oczywiście samo czytanie nic nam nie da, sami musimy obudzić w sobie chęci, zapał i zabrać się do pracy.  Konieczne jest wykonywanie ćwiczeń tak jak podaje nam autorka, bez żadnych modyfikacji z naszej strony.  W publikacji znajdują się też specjalnie przygotowane strony w których czytelnik będzie mógł rozwiązywać przygotowane zadania, i tworzyć własne zapiski z przebiegu ćwiczeń.

Jak zwykle, książka budzi w nas same pozytywne emocje i uczucia, w środku znajdują się tez żółte kartki na których widnieją mądre słowa warte zapamiętania. Tekst urozmaicony jest przez rysunki odręcznie narysowane przez Beatę Pawlikowską. Książka wydane jest w twardej oprawie co również można zaliczyć do plusów.  Treść przekazana jest w sposób łatwy i zrozumiały dla każdej osoby, która sięgnie po książkę.  Co ważne autorka nie przekazuje nam samej suchej teorii, ale praktykę.


Nie zawiodłam się na kolejnej książce pani Beaty, a wręcz przeciwnie czuje się pozytywnie zaskoczona.  Dzięki jej publikacją inaczej patrzy się na otaczająca nas rzeczywistość i świat, a sama autorka wydaje się być zupełnie inna niż ludzie, których spotykamy na swojej drodze. Pełna życiowego optymizmu, ale nie pasująca do brutalnych czasów w których przyszło nam żyć.  Z czystym sumieniem polecam !



Moja ocena: 5/6