czwartek, 26 października 2017

Jadwiga z Andegawenów Jagiełłowa. Album rodzinny- Janina Lesiak




Tytuł: Jadwiga z Andegawenów Jagiełłowa. Album rodzinny

Autor: Janina Lesiak

Wydawnictwo: Wydawnictwo MG







Janina Lesiak to pisarka, która na swój warsztat wzięła portrety historyczne kobiet, królowych które pojawiły się w polskiej historii, ale wiemy o nich bardzo mało. Po Cecylii, Annie i Dobrawie przyszła kolej na Jadwigę. Autorka tym razem postawiła przedstawić swoim czytelnikom losy Jadwigi Andegaweńskiej, polskiej królowej. Jadwiga była też królem, ponieważ została koronowana właśnie na króla, była dziedziczką zarówno Polski, jak i Węgier oraz Rusi. To ważna postać o której większość nie wie nic lub naprawdę niewiele, dlatego z radością przywitałam informację o kolejnej książce pani Lesiak.

Autorka tym razem postanowiła przedstawić nam główną bohaterkę książki, wykorzystując bliskich Jadwigi, dzięki temu mamy okazje poznać jej matkę, siostrę oraz męża. Każda z książek pani Lesiak zaskakuje i zachwyca, autorka kreować rzeczywistość, opowiadać o historii pięknymi słowami, które zachęcają do zagłębienia się w powieść. To kim była Jadwiga, kim się stała, cała jej osobowość została ukształtowana przez osoby z jej otoczenia. Jej matka była oschła, nie okazywała uczuć córce, a między nimi panował chłód emocjonalny, którego nie powinno być w rodzinie. Jej siostra była przeciwieństwem ich matki, wrażliwa, delikatna, pełna czułości i dobra, niemniej jednak zazdrościła swojej siostrze siły, determinacji i odwagi.

Tak jak w poprzednich książkach tak i w tej, poza samą historią życia Jadwigi, mamy okazję zapoznać się z życiem ówczesnego dworu jak i całego społeczeństwa. Dowiadujemy się co działo się wtedy w państwie, jakie tradycje, zwyczaje panowały, jak wyglądała warstwa społeczna, ale tez polityczna strona życia. Niestety w tej książce po raz kolejny możemy dowiedzieć się, że bycie królową nie oznaczało szczęścia i miłości, przeciwnie królowe cierpiały w milczeniu w zaciszu swojej komnaty, a całe swoje życie musiały poświecić państwu i koronie.

Myślę, że książka Jadwiga z Andegawenów Jagiełłowa: Album Rodzinny spodoba się wszystkim tym, którzy zapoznali się z poprzednimi powieściami autorstwa pani Lesiak, ale też miłośnikom literatury historycznej.








środa, 25 października 2017

Mirror, Mirror - Rowan Coleman, Cara Delevingne



Tytuł: Mirror, Mirror

Autor: Rowan Coleman, Cara Delevingne

Wydawnictwo: Jaguar

Liczba stron: 384






Nie jestem fanką Cary Delevingne, nie przepadam też za cele brytami, którzy chwytają się wszystkiego byleby tylko było o nich głośno, ale postanowiłam jednak dać szansę książce „Mirror, mirror”, nie zwracając na nazwisko na okładce. Cara Delevingne to modelka, aktorka teraz również pisarka, jaki okazał się jej pisarski debiut?


Mirror, mirror to tak naprawdę zespół założony przez nastolatków, których łączy bardzo silna więź. Red, Rose, Leo i Naomi to członkowie zespołu, którzy podzielają swoją miłość do muzyki i tworzenia, ale łączy ich jeszcze coś- trudne życie i problemy z jakimi muszą się zmagać. Tworzenie muzyki pozwala im oderwać się od codzienności. Są przyjaciółmi, wszyscy znają się bardzo dobrze, dlatego zniknięcie Naomi szokuję ich wszystkich, po tygodniach poszukiwań dziewczyna zostaje odnaleziona, a policja stwierdza, że nastolatka chciała popełnić samobójstwo. Wszyscy wierzą w ten osąd, ale nie trójka przyjaciół, którzy znają Naomi lepiej niż policja. Młodzież postanawia dowiedzieć się co wydarzyło się naprawdę podczas tych tygodni nieobecności dziewczyny.


„Mirror, mirror” opowiada o losach młodych osób, które muszą zmagać się z codziennością i całą masą problemów, które są trudne do zniesienia szczególnie dla nastolatków. Książka została napisana przez Care wraz z Rowan Coleman. Powieść okazała przeciętna, pojawiły się wątki które mnie pozytywnie zaskoczyły, ale były też takie, które dało się przewidzieć już na początku czytania. Sama tematyka dotyczyła bardzo aktualnych kwestii i problemów z jakimi zmagają się młode osoby, jednak ich ilość przytłaczała i sprawiała, że treść książki stawała się chaotyczna i trudna w odbiorze. Jednak cały czas trzeba pamiętać, że to autorski debiut Cary.

 „Mirror, mirror” to książka, która z pewnością przypadnie do gustu nastolatkom i młodym dorosłym, starsze osoby, mogą nie odczuć tej więzi i zrozumienia w stosunku do bohaterów.







poniedziałek, 23 października 2017

Obsesja - Katarzyna Miszczuk




Tytuł: Obsesja

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 416





Joanna Skoczek odbywa swoją rezydenturę i podczas jednego z typowych dyżurów na oddziale psychiatrycznych, w podziemiach szpitala zostają odnalezione zwłoki jednej z pacjentek. Od tego momentu pojawia się cały szereg zdarzeń, które przyprawiają czytelnika o gęsią skórkę i dreszcze. Dodatkowo lekarka otrzymuje listy od cichego wielbiciela co w obecnej sytuacji wcale jej nie cieszy.  
Wcześniej nie znałam twórczości pani Miszczuk, jednak „Obsesja” zaciekawiła mnie i postanowiłam dać szanse tej powieści. Autorka wzbudziła we mnie bardzo pozytywne emocje, a sama książka wywołała wiele emocji  w tym czysty strach. Podczas czytania czuło się klimat starego szpitala psychiatrycznego, razem z Joanną spacerowała się ciemnymi korytarzami podczas dyżurów i odczuwało się oddech obsesyjnego wielbiciela na karku.  Było oczywiście momenty mnie przerażające, przemyślenia lekarki na temat swoich kolegów psychiatrów, bawiły mnie i poprawiały nastrój.

Początek książki nie jest porywający, ale to dobrze, dzięki temu stopniowo poznajemy główną bohaterkę, a akcja rozwija się, by dotrzeć do kulminacyjnego punktu. Bohaterowie drugoplanowi swoją postawą śmieszą, a tajemnice które wychodzą na jaw intrygują. Powieść wciąga, mroczny świat przeplata się z humorem, dzięki czemu o nudzie nie ma mowy. Zwroty akcji i huśtawka emocjonalna gwarantowana.

„Obsesja” to powieść, która łączy wiele gatunków literatury, mamy tutaj oczywiście kryminał i thriller, ale też literaturę kobiecą, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie. Styl pani Miszczuk jest przyjemny dla czytelnika i pozwala na relaksującą lekturę. Polecam!







Prawdziwa Ginny Moon - Benjamin Ludwig



Tytuł: Prawdziwa Ginny Moon

Autor: Benjamin Ludwig

Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Liczba stron: 352






Benjamin Ludwig stworzył powieść, która pokazuje nam jak wgląda życie z perspektywy osoby z autyzmem. „Prawdziwa Ginny Moon” to poruszająca, emocjonalna i mądra powieść.

Ginny Moon jest czternastoletnią dziewczynką z autyzmem. Nastolatka mieszka z kolejną już rodziną zastępczą, myśląc, że ta będzie już tą Na Zawsze. Mieszka w Niebieskim Domu z Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą, ale w jej głowie nadal pojawiają się wspomnienie o jej Rodzonej Matce i Lalce, którą zostawiła w walizce. Dziewczyna martwi się, czy jej matka będzie potrafiła zająć się Lalką. Niczego nie ułatwia nowa sytuacja w jakiej się znalazła, Rodzice spodziewają się dziecka, co oznacza, że w domu pojawi się nowa osoba, a co za tym idzie pojawią się kolejne zmiany. Ginny potrafi dobrze funkcjonować w sposób schematyczny, jej życie tworzą zasady, których trzeba przestrzegać. Metafory, żarty i przysłowia to coś czego nie rozumie w najmniejszym stopniu.

Autor stworzył niesamowitą powieść, która może zrobić dużo dobrego. Czytając ją osoby, które nie wiedziały o autyzmie zbyt wiele, będą mogły lepiej poznać życie osoby z autyzmem, jej sposób postrzegania świata i odbierania rzeczywistości. Ta książka pokazuje jak trudno żyję się takim osobom, jak my jesteśmy dla nich dziwni i niezrozumiali, jak drobnostki mogą stać się ogromnie ważne. Ta powieść uczy, wzrusza i pozwala na poznanie czegoś nowego, co może budzi strach, ale kiedy pozna się to bliżej, okazuje się, że to ni strasznego.

„Prawdziwa Ginny Moon” to niezwykła powieść, którą polecam każdemu, bez wyjątku. Myślę, że tak mądrą, subtelną i zmuszającą do przemyśleń książkę powinni przeczytać wszyscy, by uwrażliwić się, dokształcić i wzruszyć. Polecam!








Mroczne zakamarki - Kara Thomas



Tytuł: Mroczne zakamarki

Autor: Kara Thomas

Wydawnictwo: Akurat

Liczba stron: 416






"Mroczne zakamarki" to debiutancka powieść, autorstwa Kary Thomas.

Tessa z niechęcią powraca do swojego rodzinnego miasta Fayette, by zobaczyć się z chorym ojcem, odwiedziny nie należą do najprzyjemniejszych chociażby dlatego, że muszą odbyć się w zakładzie karnym w którym przebywa jej ojciec. Samo miasteczko przywołuje nieprzyjemne wspomnienia z dzieciństwa, które Tessa starała się wymazać ze swojej pamięci. Dziewięć lat temu w małym miasteczku grasował zabójca „potwór znad rzek Ohio”, który na swoje ofiary wybierał młode dziewczyny. Po latach ginie kolejna dziewczyna, przyjaciółka z dzieciństwa Tess, strach paraliżuję mieszkańców miasta, a wszyscy zaczynają myśleć o pozornie zakończonym śledztwie sprzed dziewięciu lat i o skazanym mordercy.

Mroczne zakamarki to powieść, która wciąga w swój klimatyczny i mroczny świat tajemnic i sekretów. Autorka skutecznie buduje obraz rzeczywistości w której napięcie rośnie z każdą przeczytaną stroną, a niepewność narasta. Sama historia nie wydaje się być oryginalna, ale pomimo tego zaskakuje i intryguje swoją treścią i opisywanymi wydarzeniami. Z każdym zdaniem zamiast zbliżać się do rozwiązania zagadkę, czytelnik czuję się jeszcze bardziej uwikłany w serię tajemnic, nic nie jest jasne, lecz przeciwnie wszystko się komplikuje. W powieści istotne są dwa wątki, ten dotyczący morderstwa oraz drugi wiążący się z rodzinnymi tajemnicami. Wydaje mi się, że czytelnikom trudno będzie odgadnąć zakończenie tej książki, autorka sprytnie tworzy sieci kłamstw i sekretów, które utrudniają poznanie prawdy i zakończenia. Niestety autorka pokusiła się o zbyt wiele wątków i tajemnic, w wyniku czego czytelnik jest ciągle zaskakiwany czymś nowym, ale też przez cały czas czytania książki musi skupić się nie tyle na samej treści, ale również na pytaniach, które kłębią mu się w głowie. Zbyt wiele pytań i wątpliwości sprawia, że akcja jest rozbita, a nastrój znika.


Powieść autorstwa Kary Thomas nie jest najlepszym thrillerem jaki miałam okazję czytać, ale na pewno jest debiutem wartym poznania. Klimat, tajemnice, poczucie niepewności sprawiają, że „Mroczne zakamarki” czyta się dobrze oraz z zaciekawieniem.








wtorek, 10 października 2017

Królowa zbrodni - Andrew Wilson



Tytuł: Królowa zbrodni

Autor: Andrew Wilson

Wydawnictwo: Bukowy Las

Liczba stron: 304






Każdy z nas skrywa jakąś tajemnicę, niektóre z nich są bardziej interesujące, inne przeciwnie wydają się całkowicie nudne i nieważne, jednak pewne wydarzenie z życia Agathy Christie jest niezwykle intrygujące. Otóż ta mistrzyni kryminałów pewnego razu zniknęła na ponad tydzień i nikt nie wie, co wydarzyło się w tym czasie. Gdzie była kobieta? Zniknęła sama czy z kimś? Co się wtedy z nią działo? Chciałabym znać odpowiedzi na te pytania, oczywiście nikt nie zna faktów i prawdy, ale Andrew Wilson pokusił się o opowiedzenie historii tamtych kilku dni, kiedy pani Christie zniknęła. 

Rok 1926, zbliżają się święta Bożego Narodzenia, całe społeczeństwo odczuwa już tą wyjątkową atmosferę w tym również Agatha Christie. Znana autorka kryminałów ma jednak na głowie inne, ważniejsze sprawy. Jej mąż ma romans, ale nie to jest najgorsze, kobieta czuje, że ktoś ją obserwuje. Pewnego dnia po spotkaniu ze swoim agentem literackim, Agatha czekając na metro zostaje zaatakowana. Ktoś chcę zepchnąć ją prosto na tory, życząc jej pewnej śmierci. W ostatnim momencie zostaje uratowana przez jakiegoś nieznajomego, ale nie jest to żaden porządny obywatel. Mężczyzna zaczyna szantażować kobietę, wie o romansie jej męża i postanawia wykorzystać tą wiedzę. Chce zmusić Agathe do morderstwa i od tego momentu życie pisarki przechodzi na zupełnie inny, szalony tor.

„Królowa zbrodni” to książka, która zaciekawia od pierwszych stron. Czytelnik chce dowiedzieć się jak zniknęła Agatha Christie, dlaczego w ogóle do zniknięcia doszło i kto za tym stał. Powieść czyta się szybo, co zapewne jest zasługą lekkiego stylu w jakim jest napisana. Tym co nie spodobało mi się to samo przedstawienie postaci pisarki, wyobrażałam ją sobie zupełnie inaczej i pewnie dlatego czułam się zawiedziona postacią którą stworzył autor.


Polecam powieść „Królowa zbrodni”, myślę, że spodoba się wszystkim fanom Agathy Christie jak i osobom, które mają ochotę przeczytać wciągającą, intrygującą historię.



.


czwartek, 5 października 2017

Ocalona - Alexandra Duncan



Tytuł: Ocalona

Autor: Alexandra Duncan

Cykl: Ocalona (tom 1)

Wydawnictwo: YA!

Liczba stron: 460




Ziemia została zniszczona. Zmiany klimaty doprowadziły do wielkich zniszczeń.  „Parastrata” to statek kosmiczny, a jego załoga żyję w kosmosie akceptując zasady tam panujące. A życie tam jest jasno określone, mężczyźni rządzą, podejmują decyzje i posiadają prawa, za to kobiety są tam nikim, nie mają prawa głosu, nie mogą o niczym decydować, są niczym marionetki w rękach mężczyzn. Jeżeli zasady zostaną złamane, kara jest tylko jedna- śmierć. Zgodnie z wyznawaną tam religią, Ziemia nie nadaje się do życia, jest miejscem skażonym i złym, zabija dusze, dlatego trzeba się jej wystrzegać, jedynymi którzy mogą odwiedzać Ziemię są mężczyźni.

Główną bohaterką książki jest Ava, która jest córką kapitana statku kosmicznego. Dziewczyna zawsze była odrzucana przez resztę załogi „Parastrata”. Matka dziewczyny zmarła, gdy ta była małym dzieckiem, dziadek mieszkał na Ziemi, dlatego reszta społeczności sądzi, że dziewczyna nosi w sobie zło i jest przeklęta. W chwili kiedy Ava zaczyna czuć coś do kogoś i zakochuje się, łamie obowiązujące prawo i musi natychmiast opuścić pokład.

„Ocalona” rozpoczyna nową serie autorstwa Alexandry Duncan. Autorka stworzyła niebanalną historię, która interesuje i wciąga od pierwszych stron. Społeczeństwo przedstawione przez autorkę tak bardzo mnie irytowało, świat w którym kobiety mogą tylko wychowywać dzieci i być posłuszne mężczyznom, to brzmi jak koszmar i istotnie tak ukazuje go autorka. Nasza bohaterka sprzeciwia się temu, chcę sama decydować o sobie i swoim życiu. Żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości niż Ava, ale przecież nie raz w naszym świecie i współczesnych czasach można usłyszeć głosy mówiący o kobietach w sposób poniżający i uwłaczający. Pozornie od Avy różni nas wszystko, ale jednak podejście do kobiet, mówienie o nich jako o słabszej płci, nadal jest bardzo aktualne i obecne.

„Ocalona” to książka, która porusza ważne tematy społeczne, tak bardzo aktualne w naszych czasach. Myślę, że każdy kto przeczyta tą książkę przemyśli sobie pewne kwestie i zostanie zmuszony do refleksji i zastanowienie się nad miejscem kobiet w świecie kiedyś i teraz. Autorka potrafiła stworzyć interesujących bohaterów, wciągającą fabuła i problem, który porusza, intryguje i często irytuje, ponieważ nie można godzić się na coś takiego, na nierówność społeczną, która jest przedstawiona w książce.


Polecam książkę każdemu kto jest zainteresowany problemami społecznymi, kwestią wolności i równości oraz osobom, które ciekawi poznanie nowego, nieznanego świata.









wtorek, 3 października 2017

Listy do utraconej- Brigid Kemmerer




Tytuł: Listy do utraconej

Autor: Brigid Kemmerer

Wydawnictwo: YA!

Liczba stron: 400





„Listy do utraconej” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Brigid Kemmerer. Tytuł książki zaintrygował mnie i zachęcił do poznania tej z pozoru lekkiej historii. Muszę przyznać, że obawiałam się tej lektury, miałam wrażenie, że mogę spotkać się z kolejną młodzieżową powieścią dotyczącą miłości pomiędzy grzeczną dziewczyną i złym chłopakiem, jednak moje obawy nie potwierdziły się i jestem z tego powodu bardziej niż szczęśliwa. „Listy do utraconej” to powieść złożona z wielu emocji, poruszająca ważne kwestie radzenia sobie z utratą bliskich osób, życia bez nich i walczenia z przytaczającym poczuciem winy. Oczywiście pojawił się tam również wątek miłości, ale jakże pięknie został on stworzony i ukazany, subtelność, delikatność, wrażliwość taka jest właśnie jest twórczość Brigid Kemmerer.


Declan Murphy nie wiedzie zbyt szczęśliwego życia i nie należy do najbardziej radosnych osób na świecie. Jego dom rodzinny już dawno przestał być miejscem do którego chciałoby się wracać, chłopak nie pamięta już kiedy rozmawiał z matką, za to nawet zbyt dobrze pamięta wszystkie słowa wypowiedziane przez ojczyma. W szkole sieje postrach, jest uważany za młodocianego przestępcę do którego lepiej się nie zbliżać. Sąd wymierzył mu karę prac społecznych, dlatego po lekcjach zamiast spędzać czas ze swoim jedynym przyjacielem, który nie rozstaje się z bluzą z kapturem nawet w upalne dni, musi odwiedzać miejski cmentarz i pracować tam po kilka godzin. I to właśnie tam pewnego dnia, na jednym z nagrobków Declan odnajduję list napisany do zmarłej mamy. Jest zbyt ciekawski, dlatego nie krępując się czyta zapisane tam słowa i w tych kilku zdaniach odnajduję siebie, swój ból i zbyt dobrze znane emocje. Wiedziony instynktem odpisuje dziewczynie i w ten sposób rozpoczyna się korespondencja pomiędzy mrocznym Declanem Murphym, a cmentarną dziewczyną Juliet Young.


Tych dwoje zupełnie obcych nastolatków nie wie, że w rzeczywistości mijają się każdego dnia, a nawet zamieniają ze sobą kilka zdań. W listach odkrywają wszystkie targające nimi emocje, dzielą się swoją rozpaczą, bólem, poczuciem straty i niezrozumienia przez resztę społeczeństwa. Pierwszy list, który wywołał wściekłość dziewczyny zamienia się w wiele następnych wiadomości, a każda kolejna przybliża ich do siebie i zaczyna tworzyć między nimi więź. Wielkim plusem powieści okazali się bohaterowie, którzy nie irytowali, nie zachowywali się jak rozpieszczone dzieciaki, które myślą, że zdobędą świat. Przeciwnie byli dojrzali, krytyczni wobec siebie, inteligentni i tak bardzo, bardzo ludzcy. Podczas czytania nareszcie nie musiałam irytować się nad głupotą głównych postaci. Autorka stworzyła prawdziwych bohaterów, którzy zmagali się z bólem, który może odczuwać każdy z nas. Nie były to jakieś głupiutkie, mało znaczące sprawy. Podczas czytania nie miało się ochoty przewracać oczami i wzdychać z zażenowania, Declan naprawdę miał trudne życie i jego sytuacja rodzinna sprawiała, że chciało mu się tylko pomóc, bo żaden młody człowiek nie powinien być obarczany winą za coś czego nie zrobił, a dziecko nie powinno brać na swoje barki odpowiedzialności, która przecież powinna spoczywać na rodzicach.

Co więcej autorka stworzyła powieść wyjątkowo mądrą, taką którą mogą przeczytać młodzi ludzie, ale także ich rodzice. Relacje dzieci i rodziców są tutaj bardzo istotne, powieść wyraźnie pokazuje, jak bardzo brak rozmów i komunikowania się może zamieszczać w życiu, jak bardzo zamykając się na innych tworzymy klatki w których sami się zamykamy. Nie miej ważna jest tutaj kwestia oceniania ludzi na podstawie plotek, stereotypów, kłamstw. Declan musi cierpieć, ponieważ ludzie oceniają go przez jedno wykroczenie, którego się dopuścił, popełnił jeden błąd, a nauczyciele, uczniowie, a nawet jego najbliżsi  skreślają go całkowicie.


„Listy do utraconej” to fantastyczna powieść, którą pochłonęłam w ciągu jednego dnia. Nie potrafiłam odłożyć tej książki na bok i oderwać się od historii. Życzyłabym sobie i wszystkim czytelnikom, by powstawały same tak mądre, emocjonalne i przyjemne książki młodzieżowe, które traktowałyby o miłości, nadziei, samotności, bólu i poszukiwaniu światła w ciemności. Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Polecam!

.