poniedziałek, 30 listopada 2020

Ogień nie zabije smoka - James Hibberd

 



Tytuł: Ogień nie zabije smoka

Autor: James Hibberd

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 528

 



Nie wiem czy istnieje osoba, która nie słyszałaby o serialu Gra o tron. Wydaje mi się, że każdy chociażby raz usłyszał o tym światowym fenomenie. Oczywiście są ludzie, którzy kochają serial i książki, są tacy, którzy ich nienawidzą i nie rozumieją tego szału i zachwytu. Serial zarobił niesamowite pieniądze i okazał się fenomenem, więc nikogo nie powinno dziwić to, że ludzie nadal chcą zarabiać wykorzystując niegasnącą popularność Gry o tron. James Hibberd stworzył książkę „Ogień nie zabije smoka” w której opowiada ciekawostki z planu, rozmowy z aktorami grającymi główne i drugoplanowe role oraz z samymi twórcami. Jest to zapewne gratka dla wszystkich fanów serialu.

Autor był obecny podczas kręcenia wszystkich sezonów Gry o tron, spisywał swoje przemyślenia, spostrzeżenia i ostatecznie postanowił je wydać w formie książki. Dzięki temu fani mogą poznać ciekawostki z planu o których wcześniej nie mieli pojęcia, pośmiać się z wpadek jakie miały miejsce podczas kręcenia, poczytać o aktorach, zapoznać się z ich wypowiedziami. Książka jest opasłym tomem, ma ponad pięćset stron i jestem przekonana, że każdy fan będzie chciał mieć ją na swojej półce.

Książka jest napisana chronologicznie, zgodnie z każdym kolejnym powstałym sezonem. Treść nie jest chaotyczna, wprost przeciwnie autor zabiera nas w dobrze zaplanowaną podroż od castingów po ostatni sezon Gry o tron. Wiele kwestii zostało wyjaśnionych, dzięki czemu fani mogą zrozumieć, dlaczego pewne sceny zostały nakręcona w taki a nie inny sposób.

„Ogień nie zabija smoka” to lektura, która zachwyci każdego fana serialu. Podczas czytania nie ma czasu na nudę, książka jest prawie tak wciągająca, jak sam serial. James Hibberd zrobił prawdziwy prezent fanom „Gry o tron” i na moment wszyscy mogliśmy jeszcze raz przenieść się do tego magicznego świata Pieśni Lodu i Ognia. Polecam!

Nas dwoje - Holly Miller

 



Tytuł: Nas dwoje

Autor: Holly Miller

Wydawnictwo: Muza

Cykl: Nas dwoje (tom 1)

Liczba stron: 480



„Nas dwoje” to literacki debiut Holly Miller, który jest określany najpiękniejszą i najsmutniejszą historią miłosną tego roku.

Joel to trzydziestopięcioletni mężczyzna, który obiecał sobie, że nigdy z nikim się nie zwiąże i nie pokocha drugiej osoby. Jest weterynarzem, ale od jakiegoś czasu nie pracuje w zawodzie, a jedynie wyprowadza psy na spacer. Mężczyzna byłby całkowicie przeciętny gdyby nie pewna umiejętność, którą posiada. Joel ma prorocze sny, które dotyczą tylko osób, które są mu bliskie, które kocha. Właśnie dlatego nie chce pokochać, nie chce się wiązać, woli udawać obojętnego, ale gdy tylko coś poczuje stara się zrobić wszystko, by nie odpuścić do spełnienia się złego snu.

Callie jest trzydziestoczteroletnią kobietą, która kocha przyrodę i wszystko co z nią związane. Ma okazję otrzymać prace w rezerwacie przyrody w którym jest wolontariuszką, ale postanawia zrezygnować i zająć się kawiarnią, którą prowadziła jej zmarła przyjaciółka. Właśnie w tej kawiarni przypadkiem poznaje Joela. I rozpoczyna się cała historia.

Historia tej pary to łamiąca serca opowieść o wielkiej miłości, która musi walczyć z przeznaczeniem od którego nie można uciec nawet gdyby bardzo się chciało. Podczas czytania wiemy, że ich relacja jest skazana na porażkę, że nic dobrego z tego nie wyniknie, że Callie i Joel nie czeka żadna wspólna przyszłość, ale i tak chcemy im kibicować i liczyć, że może coś się odmieni, że nagle szczęście zacznie im sprzyjać.

Autorka doskonale opisała losy tej uroczej pary, ukazała to jak starają się zawalczyć o ich miłość, jak starają się zmagać z uczuciami, poczuciem beznadziejności i samotności, która ich dopada. Całość mimo wątku proroczych snów, wydaje się bardzo realistyczna, a bohaterowie podejmują rozsądne decyzje.

Przyznam, że książka łamie serce, doprowadza do łez i szlochu. Jest to prawdziwa emocjonalna podróż, która wzruszy, zachwyci i zostanie w pamięci na bardzo długo. Rozdziały w powieści są krótkie, więc czyta się je bardzo szybko. Czytelnik poznaje punkt widzenia zarówno Callie jak i Joela. Obserwujemy jak rodzi się ich uczucie i jak powoli ich historia zmierza ku końcowi.

„Nas dwoje” to wzruszająca historia, którą warto czytać z opakowaniem chusteczek w dłoni. Jestem przekonana, że każdego poruszy ta opowieść o miłości, przeznaczeniu i samotności. Polecam!

piątek, 27 listopada 2020

Wigilijne opowieści

 


Tytuł: Wigilijne opowieści


Autor: Tomasz Betcher, Jacek Galiński  i inni


Wydawnictwo: W.A.B.


Liczba stron: 432



„Wigilijne opowieści” to zbiór dwunastu świątecznych opowiadań napisanych przez różnych, polskich autorów. Każdą z historii łączy jedno – Wigilia.

Opowiadania znajdujące się w tym zbiorze świątecznych tekstów różnią się od siebie. Niektóre z nich są pełne ciepła i radości, rozgrzewają serce od pierwszych przeczytanych stron, inne są dużo bardziej gorzkie, przepełnione smutną refleksją na temat życia, samotności i przemijania.  Pojawiają się również takie, które nie wywołują większych emocji i zapomina się o nich zaraz po przeczytaniu. Wydaje mi się, że każdy czytelnik znajdzie w tej książce jedną historię, którą polubi najbardziej i będzie do nie wracał, wpłyną na to nasze osobiste doświadczenie, wspomnienia i refleksje.

„Wigilijne opowieści” zawierają teksty romantyczne, kryminalne, ale także ciepłe historie obyczajowe. Opowiadania utrzymują poziom, chyba nie było takie, które nie przypadłoby mi do gustu. Część autorów była mi bardzo dobrze znana, poznałam też kilka nowych nazwisk z którymi z przyjemnością się zapoznam.

Tym co bardzo mi się spodobało, było dołączenie do każdej historii, przepisu na świąteczną potrawę, która miała związek z opowiadaniem. Jest to całkiem oryginalny pomysł i z pewnością spodoba się tym, którzy lubią gotować i piec.

„Wigilijne opowieści” to lektura idealna na grudniowe popołudnie. Myślę, że będzie idealnym wprowadzeniem do świątecznej atmosfery, która już niedługo zagości w domach.

czwartek, 26 listopada 2020

Nasi Nobliści. 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna - Maria Pilich, Przemysław Pilich

 



Tytuł: Nasi Nobliści. 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna


Autor: Maria Pilich, Przemysław Pilich


Wydawnictwo: Muza

 



„Nasi Nobliści. 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna” to książka składająca się z dokładnie pięćdziesięciu sześciu opowieści o osobach, które zostały laureatami tytułowej nagrody i pochodziły z Polski. Poza tak znanymi osobami jak Maria Skłodowska – Curie czy też Olga Tokarczuk występują tu również postaci dużo mniej znane, które również miały silny związek z naszym krajem.

Książka to naprawdę opasłe tomiszcze, ma ponad sześćset stron, ale naprawdę niech nikogo nie przeraża ilość stron, czyta się ją dobrze, a to pewnie dzięki całej masie ciekawostek i informacji o których wcześniej nie miało się pojęcia. Życiorysy noblistów nie są może bardzo dokładne, ale dzięki temu nie nużą, a jednak dowiadujemy się, że ta postać istniała i otrzymała nagrodę. Przy każdym rozdziale można odnaleźć bibliografię, dzięki czemu zawsze można spróbować poszerzyć swoją wiedzę na temat danej osoby.

Książka jest podzielona ze względu na konkretne kategorie w których Polacy zdobyli nagrodę Nobla, dzięki temu w publikacji nie panuje chaos i dość łatwo można odnaleźć osobę, która nas zainteresuje. Lektura poszerza naszą wiedzę, inspiruje i budzi zainteresowanie, czyta się ją szybko i zapewniam, że nie odczuwa się nudy. Książka jest wydana bardzo ładnie, ma twardą okładkę.

Myślę, że „Nasi Nobliści. 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna” to lektura, która może spodobać się każdemu zarówno osobom zainteresowanym historią znanych Polaków, jak i tym, którzy poszukują inspiracji. Polecam!

środa, 25 listopada 2020

PS I życzę Ci dużo miłości

 



Tytuł: PS I życzę Ci dużo miłości


Autor: Ilona Gołębiewska, Magdalena Knedler  i inni


Wydawnictwo: Muza




„PS I życzę ci dużo miłości” to zbiór ośmiu świątecznych opowiadań, które przeniosą czytelnika do wyjątkowego, świątecznego czasu i rozgrzeją nawet najzimniejsze serca.

Wszystkie historie łączy jedno, wątek świątecznego listu lub pocztówki, które nieoczekiwanie pojawiają się w życiu bohaterów każdej opowieści. Tajemnicze listy pojawiają się w świątecznym czasie, mają jeden cel, zachęcają do wybaczenia, zmiany swojego życia i zupełnie nowych początków. Każda historia niesie ze sobą wiele ciepła, uczuć i świątecznej atmosfery.

Wszystkie opowiadania są niezwykłe, oczywiście niektóre polubiłam bardziej inne mniej, ale nie było takiej historii, która, by mnie nie urzekła. Tym co podoba mi się najbardziej jest pewna mądrość i dojrzałość, która idzie za każdą historią.  

Myślę, że zbiór opowiadań spodoba się osobom, które mają ochotę przeczytać ciepłe, romantyczne, mądre opowieści ze świętami tle. Lektura idealnie nadaje się na chwilę odpoczynku i relaksu. Zawsze warto poczytać o niezwykłych losach, zupełnie zwyczajnych ludzi, którzy przecież mogą znajdują się dookoła nas.

Grzeszne święta

 



Tytuł: Grzeszne święta


Autor: Anna Bellon, J.B. Grajda  i inni


Wydawnictwo: Akurat

 



„Grzeszne święta” to zbiór opowiadań, które skupiają się na wydarzeniach mających miejsce w czasie grudniowych i świątecznych dni. Oczywiście jak na razie nie czujemy jeszcze atmosfery świąt, ale dzięki tej książce wprowadzimy się w odpowiedni klimat tych zimowych dni.

Pierwsze opowiadania nie zrobiły na mnie zbyt dobrego wrażenia, czułam się znudzona i chciałam jak najszybciej mieć je za sobą, obawiałam się, że niestety taka będzie całość, ale każda kolejna historia była już tylko lepsza, więc jako całokształt nie było tak źle, jak sądziłam na samym początku. Niestety wszystkie opowiadania były jak dla mnie mało realistyczne, przesadzone i raczej nie zachwyciły mnie. Plusem takiej krótkiej formy jaka są opowiadania jest to, że czytelnik ma okazję poznać style pisania wielu autorów, każdy tekst różni się od siebie i jest napisany w zupełnie inny sposób, dzięki czemu zawsze można znaleźć coś dla siebie.

Wydaje mi się, że zaczynając czytać tego typu zbiór opowiadań nie można nastawiać się i oczekiwać wybitnej literatury, w końcu mają to być tylko krótkie historie, które mają na celu umilić czas i wprowadzić w świąteczny nastrój. Niestety ja jednak miałam większe oczekiwania, więc te pikantne, świąteczne opowieści nie przypadły mi do gustu i co najważniejsze zabrakło mi prawdziwego klimatu świat Bożego Narodzenia.  

piątek, 20 listopada 2020

Pragnienia - Ilona Gołebiewska

 


Tytuł: Pragnienia


Autor: Ilona Gołębiewska


Wydawnictwo: Muza


Liczba stron: 480

 


Janek to młody chłopak odnoszący sukces  w sporcie. Jest kapitanem drużyny koszykarskiej Red Shadows i pewnego dnia zwraca na siebie uwagę i otrzymuje wyjątkową propozycję. Może dołączyć do jednej z najlepszych drużyn koszykarskich w USA. Jest o krok od realizacji najskrytszych marzeń i pragnień. Niestety życie decyduje inaczej i chłopak traci wszystko co było dla niego najważniejsze. Wypadek, który ma miejsce zmienia nagle całą rzeczywistość Janka.

Wiktoria ma swoje marzenia, chciałaby tworzyć, być artystką, robić to co kocha najbardziej. Niestety sztuka pozostaje tylko w sferze jej marzeń, ponieważ dziewczyna pracuje w firmie swojego ojca. Nie decyduje o swoim życiu, jest marionetką w rękach jej rodziny i partnera.

Te dwie zupełnie różne osoby, pochodzące z innych światów, spotykają się przypadkiem w klubie i to spotkanie zapoczątkuje zupełnie nową historię.


Tym razem Ilona Gołębiewska, przedstawiła czytelnikom zupełnie nową historię. Bohaterami książki „Pragnienia” są młode osoby, które zastanawiają się nad tym co zrobić ze swoim życiem, jak pokierować teraźniejszością, by być szczęśliwym w przyszłości. Zarówno Wiktoria jak i Janek chcą walczyć o swoje marzenia, ale niestety natrafiają na same przeciwności, a los rzuca im kłody pod nogi.


Patrząc na okładkę spodziewałam się lekkiej historii, jakiegoś romansu, jakie było moje zaskoczenie, gdy w rzeczywistości natknęłam się na wielowątkową, poruszającą opowieść o młodych ludziach. Powieść skłania do refleksji,  zmusza do zastanowienia się na rodzinnymi i osobistymi kwestiami. Porusza temat zdrady, utraty marzeń, walki o samego siebie. Jestem przekonana, że podczas czytania czytelnik będzie odczuwał całą paletę emocji zaczynając od radości kończąc na smutku. Lektura dostarcza wielu wzruszeń, ale też bawi i czyta się ją naprawdę świetnie.


„Pragnienia” to moje kolejne spotkanie z twórczością Ilony Gołębiewskiej, nadal bardzo lubię styl i piór autorki, jestem przekonana, że każda jej kolejna książka dostarczy mi emocji i wielu cudownych chwil spędzonych na czytaniu. Polecam!

wtorek, 3 listopada 2020

Reguły dla dziewczyn - Candace Bushnell, Katie Cotugno

 


Tytuł: Reguły dla dziewczyn


Autor: Candace Bushnell, Katie Cotugno


Wydawnictwo: HarperCollins Polska


Liczba stron: 320

 


„Reguły dla dziewczyn” to książka autorstwa Candace Bushnell i Katie Cotugno. Jest to lektura skierowana dla młodzieży, ale pomyślałam, że zapoznam się z czymś co mają czytać młodsze czytelniczki, by sprawdzić jakoś tego tekstu.

Marin uczy się doskonale, jest jedną z najlepszych uczennic w szkole. Jest zauroczona młodym nauczycielem Becketem, który uczy literatury i pięknie dobiera słowa, zachwycając tym dziewczynę. Jednak pewnego dnia mężczyzna robi coś czego zdecydowanie robić nie powinien. Marin zgłasza całą sprawę dyrekcji, a ta całkowicie nie reaguje, więc dziewczyna postanawia zacząć działać samodzielnie. I wtedy zaczyna się cała historia.

Sama nie wiem co sądzić o tej książce. Z jednej strony cieszę się, że na rynku wydawniczym pojawiło się coś co porusza ważne tematy o których powinno się mówić głośno już od lat. Autorki poruszają temat feminizmu, molestowania, dyskryminacji ze względu na płeć i walki o równość dla wszystkich. I cudownie, że pokusiły się na coś takiego, genialnie przedstawiły też więź głównej bohaterki  z rodzicami, oby każdy miał właśnie taką wieź z najbliższymi.

Jednak jest też druga strona tej książki. Autorki całość potraktowały dość powierzchownie, dotknęły każdego tematu, ale na żadnym nie skupiły się w stu procentach. Lektura jest nie dopracowana co niestety szybko można dostrzec, gdy tylko zacznie się czytać. Nie będę zdradzać szczegółów, każdy sam wyrobi sobie zdanie na temat pewnej sytuacji, ale moim zdaniem autorki nie ukazały czegoś właściwie, a późniejsze wydarzenia nie są adekwatne do tego co się wydarzyło.

Główna bohaterka Marin nie budzi mojej sympatii. Jest idealna, zbyt idealna, żeby można było uznać ją za autentyczną i prawdziwą. Oczywiście dobrze, że zaczęła dostrzegać seksizm i dyskryminację, która ją otaczała na każdym kroku, świetnie, że zaczęła działać i robić coś w tej kwestii, ale myślę, że mało kto może się z nią utożsamiać.

Niestety „Reguły dla dziewczyn” to nie jest najlepsza książka, nie wiem czy poleciłabym ją młodym, nastoletnim dziewczynom, które są zainteresowane tymi kwestiami. Liczyłam na dużo więcej, ale cieszę się, że taka książka powstała i mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej, ponieważ każda kobieta powinna wiedzieć, że trzeba walczyć o siebie i swoje prawa nawet jeśli świat mężczyzn mówi nam inaczej.

Jaskółki z Czarnobyla - Morgan Audic

 


Tytuł: Jaskółki z Czarnobyla


Autor: Morgan Audic


Wydawnictwo: Mova


Liczba stron: 560



Podczas wycieczki po strefie zamkniętej w Prypeci zostają odnalezione ciało mężczyzny. Jest to o tyle zaskakujące, że przecież poza wycieczkami z przewodnikiem raczej nikt nie ma dostępu do tego miejsca. Kto dokonałby morderstwa w miejscu gdzie miał miejsce wybuch w elektrowni atomowej. Konieczne jest śledztwo, które poprowadzą dwie osoby. Jedną z nich jest czarnobylski policjant, drugą osoba wynajęta przez ojca ofiary pochodząc właśnie z Prypeci. Znalezienie sprawcy będzie trudniejsze niż zwykle.

Uwielbiam książki, które poruszają temat Czarnobyla i Strefy zamkniętej, dlatego z wielką chęcią zabrałam się za czytanie najnowszego kryminału Morgana Audica czyli „Jaskółki z Czarnobyla”. Nie zawiodłam się, jest to świetny kryminał, który z pewnością zostanie w mojej głowie na długo. Autor stworzył powieść z atmosferą, która wywołuje dreszcze i sprawia, że czujemy się tak jak gdybyśmy sami znajdowali się w Czarnobylu. Podczas czytania, czytelnikowi towarzyszył pewnego rodzaju lęk o to co wydarzy się za moment, opuszczone miasto, zniszczone, puste budynki w których nikt nie mieszkał od trzydziestu lat sprawiały, że śledztwo wydawało się jeszcze bardziej tajemnicze.

Morgan Audic stworzył książkę, która zaskakuje, zaczynając od samej fabuły, która jest oryginalna i nieoczywista po zakończenie, które jest szokujące i zaskakujące. Emocje towarzyszące podczas czytania są na najwyższym poziomie, miejsce morderstwa czyli czarnobylska strefa zamknięta sprawia, że całość wydaje się jeszcze bardziej niezwykła. Osoby, które są zainteresowane zoną z pewnością będę usatysfakcjonowane tym jak autor przedstawił to miejsce i może dowiedzą się czegoś nowego o czym wcześniej nie wiedzieli.

Powieść jest dość opasłym tomem, ale czyta się ją błyskawicznie z zaintrygowaniem i zainteresowaniem, które nie gaśnie do ostatniej strony. Całość jest napisana przystępnym językiem, który nie męczy czytelnika. Nawet opisy, których jest dość dużo nie nużą i nie wprawiają w znudzenie.

„Jaskółki z Czarnobyla” to doskonale napisany i przemyślany kryminał, który zachwyci miłośników tajemnic, strefy zamkniętej i samego Czarnobyla. Polecam!

 

Nadchodzi chłopiec - Han Kang

 


Tytuł: Nadchodzi chłopiec


Autor: Han Kang


Wydawnictwo: W.A.B.


Liczba stron: 256

 


„Nadchodzi chłopiec” autorstwa Han Kang to najnowsza książka autorki, chociaż ja nie znam jej wcześniejszych dzieł i to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością.

Jest rok 1980 w Korei Północnej, dokładniej w Kwangju ma miejsce tragiczne wydarzenie. Młody chłopak, zostaje zamordowany przez żołnierzy, którzy strzelili do niego chociaż podnosił ręce i chciał się poddać. Śmierć tego nastoletniego chłopca jest początkiem opowieści o krwawej masakrze, która miała miejsce przez dziesięć dni. Ludzie wyszli na ulice i protestowali chcąc przeciwstawić się wprowadzeniu stanu wojennego w Korei.

Autorka stworzyła niesamowitą książkę, ukazała losy Tongho, jego tragiczną historię, a przy tym przedstawiła tragiczne wydarzenia, które miały miejsce w rzeczywistości. Krwawe stłumienie buntu młodych ludzi, wojsko na ulicach miasta, nie sposób przejść obojętnie obok tej lektury. Mieszkańcy Kwangju musieli zmierzyć się z tragedią, a autorka nie szczędziła czytelnikom opisów ich przeżyć, emocji i zmian jakie zachodziły w ich psychice i osobowości.

Książka nie jest obszerna objętościowo, ale to co stworzyła autorka wystarczyło, by wzbudzić emocje, poruszyć serca i zmusić do myślenia i refleksji. Podczas czytania, pytania same nasuwały się na usta. Czy warto poświęcić życie dla ideałów? Dla wolności? Z trudem czytało się o śmierci tak wielu młodych osób, młodzieży która przecież nie chciała wojny, chciała tylko wolności, prawa do nauki i spokojnego życia. Po przeczytaniu trudno było przestać myśleć o tej książce, o ludziach którzy stracili życie, a przecież czekało na nich tak wiele.

„Nadchodzi chłopiec” to krótka opowieść o wydarzeniach, które nigdy, naprawdę nigdy nie powinny mieć miejsca w historii. Autorka ukazała przerażające, krwawe wydarzenia z historii Korei Północnej. Jestem pewna, że podczas czytania nie zabraknie emocji, refleksji i pytań, które zostaną bez odpowiedzi.  Polecam!