Tytuł:
Kasztanowy ludzik
Autor:
Soren Sveistrup
Wydawnictwo:
W.A.B.
Liczba
stron: 564
„Kasztanowy
ludzik” to pisarski debiut scenarzysty SØren'a Sveistrup’a. Książka to ogromne
tomiszcze o ponad 500 stronach, które pochłania się niesamowicie szybko. Autor
postarał się o odpowiedni klimat i ciekawych bohaterów. Z pewnością jest to
idealna powieść na jesień, ale myślę, że na dobre książki zawsze jest właściwy
czas.
Wydarzenia
opisane w powieści mają miejsce w Kopenhadze. Psychopata morduje ofiary, a obok
ciał pozostawia tytułowe kasztanowe ludziki. Policja stara się prowadzić
śledztwo i odnaleźć tajemniczego mordercę przy okazji natrafia na ślad dziecka,
które od roku było uznane za martwe. Detektywi
zaczynają zastanawiać się, czy obie sprawy mają ze sobą jakiś związek i co w
tym wszystkim oznacza kasztanowy ludzik.
Autor
jest mistrzem opisów, tworzy je tak dokładnie i wnikliwie, że czytelnik od razu
zatapia się w tej opowieści i jest naocznym obserwatorem wydarzeń. Podczas czytania
nie sposób nie odczuwać lęku i niepewności, a kryminał zdecydowanie budzi szereg
emocji i wywołuje dreszcz strachu. Cała sprawa jest tajemnicza i trudna do
rozwiązania, chociaż wydaje się, że prawda znajduje się bardzo blisko. Autor wodzi
czytelnika za nos, tropy okazują się niewłaściwe, a bohaterowie mają swoje
tajemnice, których chronią i strzegą za wszelką cenę.
„Kasztanowy
ludzik” to mroczny, tajemniczy kryminał, który wciąga i nie daje możliwości
oderwania się od lektury. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz