poniedziałek, 8 lipca 2019

Teoria opanowywania trwogi - Tomasz Organek





Tytuł: Teoria opanowywania trwogi

Autor: Tomasz Organek

Wydawnictwo: W.A.B.

Data wydania: 15 maja 2019





O książce Tomasz Organka „teoria opanowywania trwogi” zrobiło się bardzo głośno jeszcze przed premierą, a tuż po niej recenzje zalały Internet. Byłam bardzo ciekawa, czy negatywne opinie na temat literackiego debiutu znanego muzyka okazały się prawdziwe czy też może odrobinę przesadzone.

Główny bohater to zrzędzący, zgorzkniały i niezadowolony z życia mężczyzna. Ma prawie czterdzieści lat i sam nie wie co zrobić z własnym losem. Nie ma nadziei, że cokolwiek może poprawić się na lepsze, jest beznadziejnie, a może być jeszcze gorzej, takie myślenie wyznaje. Jedno nieoczekiwane spotkanie może wszystko odmienić, ale czy na dobre?

Niestety pisarski debiut Organka jest słaby i męczący. Pojawia się zbyt dużo filozoficznych, życiowych rozważań, które nie są tak głębokie i inteligentne jakby autor chciał. Sporo tutaj refleksji o pokoleniu i rzeczywistości, ale bardziej są to banały i stare frazesy, które wszyscy już dobrze znamy. Sam styl Organka jest przepełniony manierą i trudno doszukiwać w tutaj jakiejś naturalności. Wyraźnie widać, że autor jest muzykiem i tekściarzem, ale w utworze prozatorskim trudno czyta się wierszowane fragmenty.

Bohaterowie, których poznajemy podróżują, spożywają zbyt dużo alkoholu, wszczynają bójki i niszczą samych siebie. Kłopoty to ich drugie imię i idą za nimi krok w krok, nie opuszczając ich na moment. Całość fabuły jest nienaturalna, wręcz przerysowana i nierzeczywista.


„Teoria opanowywania trwogi” to bardzo specyficzna książka, która spodoba się pewnemu gronu odbiorców. Część osób będzie zawiedziona, inni zostaną oczarowani lekturą. Może nie był to najlepszy debiut, ale z pewnością ciekawy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz