Tytuł: Dzień bez teleranka
Autor:
Anna Mieszczanek
Wydawnictwo:
Muza
Liczba
stron: 352
Trzynastego
grudnia świat wielu ludzi zmienił się.
Zmiany doświadczyli nie tylko dorośli, ale też dzieci, które obudziły się tego
poranka i dowiedziały się, że wybuchał wojna. Spojrzenie na tamte dni zależało
od tego w jakim miejscu w Polsce się żyło, ile miało lat, a jeśli było się
dzieckiem to istotne było czym zajmowali się w danej chwili twoi rodzice.
Dwunastoletni Jurek Woźniak nie mógł cieszyć się z wolnych dni i braku lekcji w
szkole, musiał wyjść z domu i zacząć szukać swojego ojca, który pracował w
miejscu w którym odbywał się strajk.
„Dzień
bez teleranka” autorstwa Anny Mieszczanek to reportaż dzięki któremu każdy kto
odważy się sięgnąć po książkę, będzie miał okazje poznać zupełnie inną
perspektywę i spojrzenie na tamte dni, gdy rozpoczął się stan wojenny. Cała
fabuła skupia się na opowieściach o tamtych dniach, przeplatając losy różnych
osób powiązanych z wydarzeniami tamtego roku. Ludzie o których myśleliśmy,
mówiąc na nich oni, nagle otrzymali
twarze i imiona, nie byli już obcymi osobami, a realnymi postaciami. Poznaliśmy
dziennikarkę, policjanta, młodą kobietę po studiach, pracownika fabryki i
wielu, wielu innych, którzy znaleźli swoje miejsce w historii. Perspektywa
historyczna nagle otrzymała ten istotny element uczuciowy i emocjonalny.
Oczywiście w książce nie zabrakło osób doskonale znanych takich jak Lech
Wałęsa, Stefan Wyszyński czy Wojciech Jaruzelski.
Książka
została podzielona na siedem rozdziałów, a całość czyta się nie jak reportaż, a
świetną powieść akcji. Napięcie utrzymuje się od pierwszych stron do epilogu,
który jest zwieńczeniem tej historii. Autorka z pewnością posiada bardzo dużą
wiedzę na temat stanu wojennego i PRL-u, stworzyła prawdziwe kompendium wiedzy
o tamtych czasach, ludziach i historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz