Tytuł: Busem
przez świat. Wyprawa pierwsza
Autor: Karol
Lewandowski
wydawnictwo:
Wydawnictwo Sine Qua Non
data wydania: 9 listopada 2011
liczba stron: 332
OPIS:
Mówili nam, że to
niemożliwe. Nikt busem kupionym za grosze nie przejedzie ze Śląska na
Gibraltar. A już na pewno nie pięciu facetów bez doświadczenia.
Mieliśmy zapał zamiast pieniędzy, łąkę zamiast
łóżka i wiecznie psującą się skrzynię biegów. A jednak nam się udało.
W szalonej podróży kolorowym samochodem
spotkaliśmy paru złych ludzi, za to mnóstwo dobrych. Uciekaliśmy przed bykiem i
niedźwiedziem, trafiliśmy do powieści Stephena Kinga i balowaliśmy z pastorem.
Widzieliśmy najpiękniejsze miejsca w Szwajcarii, Włoszech, Francji i wielu
innych krajach, poznaliśmy każdy rów przy drodze i spoglądaliśmy na Afrykę z
samego krańca Europy. Potem nas aresztowano.
Ta książka jest świadectwem naszej podróży.
Opowiada o tym, że każde marzenie może się spełnić.
Uwielbiam ludzi pozytywnie zakręconych, pełnych pozytywnej
energii i pasji, lubię też książki podróżnicze więc pozycja pt. „Busem przez
świat” była dla mnie idealna. Co zrobić by napisać dobrą książkę
podróżniczą? Odpowiedź jest szalenie
prosta, wystarczy mieć tylko dobrą historię która zainteresuję czytelników.
Mogę przyznać, że udało się to chłopakom ze Świdnicy, historia ich podróży
ciekawi czytelnika już od pierwszej strony i nie przestaje zadziwiać do samego
końca.
Nie ma rzeczy niemożliwych, a najlepszym przykładem są na to
Karol, Wojtek , Marek, Krzysiek i Michała – grupa przyjaciół która zrealizowała
szalony plan na który wpadł jeden z nich- Karol. Na czym polegał plan po
usłyszeniu którego większość osób pukała się w czoło? Otóż Karol wpadł na
pomysł zorganizowania wyprawy na Gibraltar i jeszcze troszkę dalej do Maroka w
miesiąc, a całą drogę mają przebyć starym busem, nie wydając przy tym zbyt dużo
pieniędzy, ponieważ jak wiadomo studenci na pieniądzach nie leżą. Czy im się udało? Oczywiście, że tak, a
efektem tej podróży jest książka „Busem przez świat” która jest dokładną
relacją z wyprawy chłopaków.
Czytając można było dostrzec, że grupie przyjaciół nie było
łatwo, pierwszym problemem było znalezienie busa za przyzwoita sumę i
odnowienie go na tyle by służył im przez całą podróż aż na Gibraltar, a kiedy
fundusze pozwoliły im na zakup takowego pojawiał się cały szereg sytuacji które
sprawiały, że przyjaciele chcieli spakować się i jak najszybciej zakończyć
podróż. Mimo przeciwności udało im się
zobaczyli 12 krajów w ciągu 27 dni. Ich trasa wyglądała mniej więcej tak: Polska-
Czechy- Austria- Liechtenstain- Szwajcaria- Włochy- Monaco- Francja- Hiszpania-
Gibraltar- Portugalia- Francja- Niemcy. Przejechali razem 8307km.
Jak sami napisali, chłopacy w drodze spotkali bardzo dużo dobrych ludzi od
których uzyskiwali pomoc jak i takich którzy z niechęcia i zwątpieniem patrzyli
na tą szaloną wyprawę. Można zastanawiać
się jak udało się zrealizować tak drogą podróż grupie studentów. Jak wiadomo są
rzeczy na których oszczędzić się o prostu nie da i taką rzeczą było np. paliwo, ale sposób jest prosty zamiast drogich
hoteli wybiera się spanie pod gołym niebem, na plaży dzięki temu można
zaoszczędzić niezłą sumę pieniędzy, a i wspomnienia z takich nocy na pewno zapadną
w pamięć na długo.
Odbiegając od treści ponieważ nie odbiorę wam drodzy
czytelnicy możliwości odkrycia tej magicznej historii, cała książka podzielona
jest na dwie części - przed podróżą i w podróży. Pojawia się tez kilka świetnych zdjęć samego busa, chłopaków i wspaniałych miejsc
które mieli okazję zobaczyć ,dzięki którym mamy okazję jeszcze lepiej poznać
całą historię. Cała relacja napisana
jest lekkim i przyjemnym językiem, aż samemu chciało by się wyruszyć w taką
podróż. Czytając doskonale czujemy emocje
związane z cała wyprawą chłopaków. Czytelnik może przeczytać też rozdział
zatytułowany Ekipa gdzie może
przeczytać i dokładniej poznać członków podróży.
Polecam tą pozycje każdemu czytelnikowi który sam chciałby
wyruszyć w taką podróż. Czytając czułam
się jak gdybym wszystkie wydarzenia obserwowała z bliska, była ich świadkiem,
nie spodziewałam się ż e książka wciągnie mnie tak bardzo. Uwielbiam takie
historie które wywołują uśmiech na mojej twarzy i sprawiają, że człowiek zaczyna wierzyć w spełnienie swoich marzeń i pragnień
które pozornie wydają mu się nie możliwe.
Podziwiam chłopaków za ich odwagę oraz wewnętrzną siłę która nie
pozwoliła im przerwać podróży.
Moja ocena: 5/6
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.
Nie słyszałam o tej książce, ale jej fabuła bardzo mnie zaciekawiła i chętnie poznam ją bliżej.Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńczytałam, zrecenzowałam, poleciłam ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywna książka :) Czytałem i również mi się podobała.
OdpowiedzUsuń