Tytuł:
Martwe dziewczyny
Autor:
Graeme Cameron
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data
wydania: 20 lutego 2019
Ali
Green jest po trzydziestce i pracuje w wydziela kryminalnym. Jej przełożeni
odsyłają ją do wydziały zabójstw, a tam podczas prowadzenia jednej ze spraw
kobieta zostaje zaatakowana i prawie traci życie. Po pobycie w szpitalu i
powolnym powrocie do zdrowia postanawia wrócić do pracy i za wszelką cenę
odnaleźć seryjnego mordercę, który zabija kobiety i chciał odebrać życie
również jej.
Główna
bohaterka powieści „Martwe dziewczyny” wyróżnia się na tle innych policjantek,
które znamy kryminałów i thrillerów. Ali nie rozwiązuję sprawy od razu, nie
natrafia na właściwy trop po kilku dniach śledztwa, na początku kobieta musi
zmagać się z własnymi problemami i traumą. Co więcej po ataku mordercy jej
pamięć szwankuje i sama nie wie co wydarzyło się naprawdę. Nie pomagają też
świadkowie, którzy podają opisy różniące się od siebie. Zanim Ali zacznie
prawdziwe śledztwo, musi oddzielić kłamstwa od prawdy i dowiedzieć się co
wydarzyło się naprawdę tego dnia, gdy zaatakował ją psychopatyczny morderca.
Fabuła
powieści jest naprawdę pokręcona, a Graeme Cameron, autor książki postarał się
być czytelnik gubił się i błądził już od pierwszych stron lektury. Wydaje mi
się, że panował zbyt wielki chaos i momentami naprawdę trudno było połapać się o
co w tym wszystkim chodzi. Dodatkowo ukazanie alternatywnych wersji zdarzeń wprowadzało
niepotrzebne zamieszanie i sprawiało, że miałam ochotę przerwać czytanie.
Niemniej jednak sama fabuła była ciekawa i tylko dlatego postanowiłam nie
zrazić się i czytać dalej. W powieści jest bardzo dużo niedociągnięć, tak jakby
autor chciał umieścić w swojej powieści wszystkie wątki, które spodobały mu się
w innych książkach.
Zakończenie
nie zaskakuje, nie jest złe, ale też nie zachwyca. Jest takie jak cała książka,
niedopracowane. Myślę, że autor musi jeszcze popracować nad swoim warsztatem,
wtedy na pewno jego książki będą prezentowały się lepiej.
Dosyć słabe są recenzje tej książki, a myślałam, że to będzie niezły hit ;/
OdpowiedzUsuń