Tytuł:
Złe spojrzenia
Autor:
Daria Orlicz
Liczba
stron: 304
Daria
Orlicz to nazwisko niezbyt znane w literackim świecie, ale właśnie pod tym
pseudonimem tworzy słynna Katarzyna Misiołek, autorka wielu obyczajowych
powieści, którymi zachwycają się czytelnicy. Jej najnowsza powieść pod tytułem „Złe
spojrzenia” to nowe spojrzenie na ludzką psychikę, funkcjonowanie i podejmowane
wybory. Po jednym spojrzeniu na okładkę książki można stwierdzić, że będzie to
lektura pełna mroku, tajemnic i śmierci, tak przynajmniej sugeruje nam
cmentarz, który można dostrzec.
Boże
Narodzenie, na cmentarzu znajdującym się niedaleko kościoła zostaje zamordowany
chłopiec, ministrant. Niestety policja nie potrafi poradzić sobie ze śledztwem,
za to społeczeństwo nie ma problemu z osądzeniem i odkryciem sprawcy, wszyscy
już zadecydowali kto jest winny. Oskarżony zostaje wikary, kiedy ludzie
dowiadują się ile czasu poświęcał chłopcu od razu dodają dwa do dwóch . Jak
można się domyślić ludzie chcą wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Z
drugiej zaś strony poprawczak upuszcza chłopak, w zasadzie ucieka z tego
miejsca wraz ze dziewczyną niepełnosprawną intelektualnie. To zdarza się często,
więc nic w tym dziwnego, ale w tym samym momencie w kuchni nie pojawia się
kucharka, która ram pracuje. Nie wiadomo czy te dwie sprawy łączą się w
jakikolwiek sposób.
Daria Orlicz stworzyła świetną kryminalną opowieść o małym miasteczku w którym
wszyscy skrywają jakieś tajemnice. Jak to zwykle bywa mamy tutaj bogatych
ludzi, policjantów, księży i zwyczajnych mieszkańców miasteczka. Każdy jest w
pewien sposób wplątany w tą opowieść, ma cos do ukrycia i stracenia. Są jeszcze
rodzice zamordowanego chłopca, oni również nie są idealni, chociaż bardzo
chcieliby za takich uchodzić.
Zakończenie
zaskakuje, ale nie będę niczego zdradzać, nie chciałabym odebrać przyjemności
czytania tak dobrej książki. „Złe spojrzenie” to bardzo dobra lektura, która
wciąga i zmusza do rozwiązywania zagadek wraz z bohaterami. Jestem przekonana,
że będzie idealną rozrywką na zimowe wieczory. Polecam!
Powieści kryminalne to nie bardzo moje klimaty dlatego rzadko po nie sięgam. Niestety małe szanse, że przeczytam choć fabuła interesująca.
OdpowiedzUsuń