środa, 24 lipca 2013

London Eye- Grzegorz Mucha


Tytuł: London eye
Autor: Grzegorz Mucha
wydawnictwo: Novae Res
data wydania:  2013 (data przybliżona)
liczba stron: 192




OPIS:
„London eye” to dziennik intymny, w którym splątane ciała i zbłąkane dusze podróżują przez czas i przestrzeń.

 To opowieść o losach kochanków, którzy wędrują przez świat, aby odnaleźć… siebie. Szukają miejsc i ludzi, dzięki którym powrócą wspomnienia i wiedza o tym, kim byli kiedyś, zanim się poznali. Wędrują bez map i przewodników, ponieważ wcale nie chcą dotrzeć, a jedynie być. Nie są turystami, nie są nawet podróżnikami - poszukują swojej własnej prawdy.

 Książka ma wiele części, z których autor zdecydował się udostępnić tylko trzynaście. Odnajdziemy w niej nie tylko polskie realia, ale również głośny Londyn, szeroką Szkocję, rozległy Berlin i ciasny Hongkong. Nostalgia miesza się tutaj z erotyką i groteską.

 Opisane wydarzenia oparte są na faktach.



                           Grzegorz Mucha- autor książki wychował się w Katowicach, pracował w kulturalnych Instytucjach by wreszcie rozpocząć przygodę z pisaniem. W 2006 roku wydany został zbiór opowiadań jego autorstwa „Kobiety i czas”. Tym razem mamy okazję przeczytać kolejną książkę jego dzieła która nosi tytuł „London Eye”. Jest to dziennik opowiadający historię życia dwójki zakochanych osób, które poszukują tylko czego tak naprawdę szukają trudno stwierdzić. Czy są to miejsca z którymi wiążą się jakieś ważne historie z ich życia? Czy może ludzie których spotkali na swojej drodze w przeróżnych zakątkach świata i czasu?  A może tak po prostu postanowili odnaleźć zagubione w przestrzeni wspomnienia, dzięki którym odnajdą prawdziwych siebie?  Poszukują czegoś ważniejszego niż turystycznych atrakcji, często odwiedzanych przez podróżników miejsc czy też znanych miast.

Książka podzielona jest na trzynaście części, przed każdą z nich pojawia się jakiś cytat dobrany odpowiednio do tekstu oraz czarno białe zdjęcie. Razem z naszymi bohaterami pojawiamy się w takich miejscach jak wiosenne Katowice, szary deszczowy Londyn, tonąca we mgle Szkocja, rozległy Berlin czy też przepełniony ludźmi Hongkong. Przyznam się, że książka napisana jest pięknym językiem, każde zdanie jest odpowiednio dopieszczone  i sprawia, że czytelnik rozkoszuję się każdą przeczytaną stroną.  Dziennik wprowadza nas w nastrój melancholii i spokoju i skłania do głębokich przemyśleń nad własnym życiem tym bardziej, że wydarzenia opisane w tej lekturze oparte są na faktach.  Tutaj miłość łączy się z erotyzmem, nostalgia miesza z radością, a smutek z nadzieją. Polecam wszystkim pragnącym od książki czegoś więcej niż prostej historii podanej nam na tacy.


Moja ocena 4/6



Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novae res



1 komentarz:

  1. Nie jestem pewna, czy ta książka przypadłaby mi do gustu. Czasami czytuje takie książki, ale rzadko.

    OdpowiedzUsuń