Autor:
Elizabeth Gaskell
wydawnictwo: MG
data wydania: 13
marca 2013
liczba stron: 544
OPIS:
Tytułowa bohaterka,
Ruth Hilton, to młoda dziewczyna, sierota, która zarabia na swe utrzymanie jako
szwaczka. Kiedy traci posadę i dach nad głową, oczarowany jej urodą i skromnością
dżentelmen, proponuje dziewczynie schronienie i pociechę. Szczęście nie trwa
długo, zdruzgotana i zhańbiona Ruth otrzymuje jednak szansę na nowe życie
pośród ludzi, którzy ofiarują jej miłość i szacunek. Kiedy Bellingham ponownie
wkroczy w życie Ruth, dziewczyna zmuszona będzie dokonać niemożliwego wyboru
pomiędzy akceptacją ze strony ogółu a osobistą dumą.
Elizabeth Cleghorn Gaskell to znana angielska pisarka. Tworzyła
w czasach wiktoriańskich, a sławę zyskała dzięki biografii swojej przyjaciółki
Charlotte Brontë. Autorka znana jest u
nas przede wszystkim z takich powieści jak „Północ i południe” czy „Żony i
córki”. Ruth jest moim pierwszy spotkaniem z jej twórczością i jestem pewna, że
nie ostatnim.
Główną bohaterką książki jest Ruth Hilton, młoda
szesnastoletnia dziewczyna, osierocona
przez rodziców zostanie oddana pod opiekę wuja, którego właściwie nie
zna. Mężczyzna umieszcza ją w pracowni
krawieckiej w której to dziewczyna ma uczyć się zawodu. Tytułowa bohaterka jest naiwną dziewczyną nie
przygotowaną do życia w wielkim świecie w którym czekają na nią pokusy i
ludzie, którzy chętnie wykorzystają wrażliwość i niedoświadczenie dziewczyny. Na jednym z bali Ruth poznaję pana Bellinghama.
Młody, przystojny dżentelmen oczarowuję dziewczynę. Ich związek który miał być
utrzymywane w tajemnicy wychodzi na jaw. Dziewczyna zostaje zwolniona ze szkoły
krawieckiej i wyjeżdża razem z Belinghamem do Walii. Jednak tam prawdziwa strona jej ukochanego
wychodzi na światło dzienne. Ich związek kończy się tragicznie, ale jak możemy
się spodziewać w tamtych czasach tragicznie dla Ruth. Dziewczyna jest samotna, pozostawiona na pastwę losu,
zniesławiona i zhańbiona w dodatku jest
w ciąży i nosi dziecko Bellinghama. Jak
poradzi sobie młodziutka dziewczyna i czy ktoś wyciągnie w jej stronę pomocną
dłoń?
Autorka w świetny sposób nakreśliła nam obraz społeczeństwa
żyjącego w tamtych czasach, powieść ma charakter moralizatorski. Pojawia się wiele na wiązań do religii, wiary
i Pisma Św. Jak wiemy w epoce
Wiktoriańskiej określone zachowania takie jak romanse, niezaplanowane ciąże są po prostu niegodnym
prowadzeniem się i czeka za nie określona kara.
Czytając nie raz dopadała mnie wielka frustracja, zasady panujące w tym
okresie były pełne kłamstwa i obłudy i zawsze osoba która cierpiała była
kobieta. Czytelnik ma możliwość poznać obyczaje, tradycje i zwyczaje panujące w
wiktoriańskiej Anglii.
Jeżeli chodzi o główną bohaterkę to mam do niej mieszane
uczucia. Oczywiście współczułam jej, nikt nie zasługuje na takie traktowanie,
szczególnie jeżeli w niczym nie zawinił, natomiast irytowała mnie naiwność tej
dziewczyny. Przez całą książkę bohaterka jawi się nam jako ofiara i o ile na początku
gdy jest młodą dziewczyną można to zrozumieć, to później jako dorosła kobieta
jej nieporadność po prostu może drażnić.
Autorka zachwyca nas plastycznymi opisami dzięki, którym
czujemy się jak w epoce wiktoriańskiej, pojawiają się długie opisy przyrody i
otaczającej Ruth rzeczywistości. Każdy
szczegół jest tu dokładnie dopracowany, widać jak wielką uwagę pisarka
przywiązywała do detali. Język powieści jest oczywiście archaiczny co utrudnia trochę
czytanie powieści, której nie czyta się za jednym zamachem, lecz myślę, że
warto powoli rozkoszować się chłonąć wspaniały język jaki zaserwowała nam
twórczyni tego dzieła.
Podsumowując Ruth to po prostu klasyka wobec której nie
można przejść obojętnie. Jestem pewna, że zachwycą się nią osoby doceniające
twórczość Charlotte Brontë oraz czytelnicy kochający czasy epoki wiktoriańskiej.
Powieść wzrusza, oburza i wywołuje szereg emocji, a chyba właśnie tego
oczekujemy od dobrej literatury. Polecam!
Moja ocena 5/6
Okładka mnie zahipnotyzowała!
OdpowiedzUsuń