czwartek, 1 maja 2014

Olvido znaczy zapomnienie-María Dueñas



Tytuł: Olvido znaczy zapomnienie
Autor: María Dueñas
Wydawnictwo: Muza
data wydania: 16 kwietnia 2014







Pierwszy raz miałam okazję czytać książkę autorstwa Pani Marii Dueñas. Wiem, ża autorka ta zasłynęła powieścią pt. Krawcowa z Madrytu, znając sukces tamtej książki postanowiłam zapoznać się z jej najnowszym dziełem.




 Blanca Parea jest Hiszpanką z krwi i kości, ma dwóch dorosłych synów, dobrze rozwijającą się karierę zawodową, jednak z dnia na dzień postanawia opuścić swój rodzinny kraj i wyjechać do odległej  i nieznanej jej Kalifornii.  Co sprawiło, że kobieta zdecydowała się na taki drastyczny krok? Kobieta została zdradzona przez własnego męża, co więcej dowiaduję się, że spodziewa się on dziecka. Czuję się wykorzystana, zdradzona, porzucona i odrzucona. Jest rozżalona na cały świat, a najbardziej na osobę która była jej najbliższa, a pozostawiła ją dla młodszej kobiety. Po dwudziestu pięciu latach wspólnego życia została sama, bez żadnego powodu wymieniono ją na nowszy model.  Dodatkowo ona także chciała mieć kolejne dziecko z własnym mężem jednak on stanowczo się temu sprzeciwiał. Blanca decyduję się na ucieczkę, jak najdalej od swojego poprzedniego życia, wybiera Kalifornie.

Kobieta dzięki pomocy swojej znajomej z uczelni otrzymuję grant na jednym z niewielkich Uniwersytetów w Kalifornii. Musi uporządkować dokumenty po zmarłym profesorze,  zadanie to nie jest jej marzeniem, ale postanawia jak najszybciej zająć się wyznaczoną pracą. Praca to wydaje się jej nudna  i bezsensowna, ale podejmuję się jej. Z czasem archiwizowanie dokumentów zaczyna ja coraz bardziej ciekawić i Blanca nie potrafi się od tego oderwać. Co sprawia, że prace starego profesora tak bardzo zafascynowały Blance?  Co odkryła kobieta? Kim jest Daniel Carter, nowo poznany mężczyzna?

Autorka rozwija akcję bardzo powoli, dzięki czemu możemy delektować się nową historią i odkrywać ją razem z bohaterami. Książka wciąga od pierwszej strony i utrzymuję swój poziom do samego końca. W powieści pojawia się wiele wątków, dzięki czemu mimo dość dużej ilości stron, nie można było się nudzić. Autorka pokazuję nam Hiszpanię z początku XX wieku, jej historię, styl życia, obyczaje, a drugiej jednak strony możemy poznać Kalifornie.

Czytanie najnowszej powieści tej autorki sprawiło mi ogromną przyjemność. Plusem książki są oczywiście bohaterowie i ich doskonałe kreacje.  Są to osoby prawdziwe, do których czytelnik zapała sympatią. Z czystym sumieniem polecam tę lekturę wszystkim czytelnikom.


Moja ocena: 5/6

1 komentarz: