Tytuł: Irlandzki
Koktajl
Autor: Gosia
Brzezińska
wydawnictwo: Bliskie
data
wydania: październik
2010
Opis:
Emigracja jest kobietą, śmiało idzie do przodu, tęskni,
kocha i nie boi się ryzyka!
Nowe, pozytywne spojrzenie na emigrację, bez kompleksów i rozczarowań.
Gdy Kasia przylatuje do Dublina, nie wie, że jej podróż dopiero się zaczyna. W Polsce zostaje zakochany w niej Kuba i nadopiekuńcza rodzina, która nie popiera decyzji o emigracji. Na Zielonej Wyspie poznaje Jenny – ekscentryczną malarkę, Sinead – zwariowaną poszukiwaczkę wrażeń oraz Henriego - francuskiego poetę-majsterkowicza. Dzięki nim nie czuje się obco w nowym kraju. Żyje spontanicznie, bez planów, które ograniczają przyszłość, ale nie rezygnuje z własnych ambicji. Zmienia prace, mieszkania i oswaja miasto. Dla Kasi emigracja ma smak przygody. Czy w Irlandii znajdzie swój dom?
Nowe, pozytywne spojrzenie na emigrację, bez kompleksów i rozczarowań.
Gdy Kasia przylatuje do Dublina, nie wie, że jej podróż dopiero się zaczyna. W Polsce zostaje zakochany w niej Kuba i nadopiekuńcza rodzina, która nie popiera decyzji o emigracji. Na Zielonej Wyspie poznaje Jenny – ekscentryczną malarkę, Sinead – zwariowaną poszukiwaczkę wrażeń oraz Henriego - francuskiego poetę-majsterkowicza. Dzięki nim nie czuje się obco w nowym kraju. Żyje spontanicznie, bez planów, które ograniczają przyszłość, ale nie rezygnuje z własnych ambicji. Zmienia prace, mieszkania i oswaja miasto. Dla Kasi emigracja ma smak przygody. Czy w Irlandii znajdzie swój dom?
Przyznam
się szczerzę, że ta książka skusiła mnie tylko ze względu na jedną rzecz, a
mianowicie w tytule pojawia się nazwa kraju Irlandia, a ja do żadnego państwa
nie mam takiej słabości jak do Irlandii.
Tak więc kiedy zobaczyłam tytuł książki Gosi Brzezińskiej od razu z radością wzięłam
się za czytanie. Byłam nastawiona bardzo pozytywnie, w końcu emigracja to
bardzo współczesny temat bardzo bliski Polakom, a Irlandia no cóż po Euro 2012
mieszkańcy Zielonej Wyspy mają dużo w śród Polaków wielu przyjaciół.
Zabrałam się za czytanie i… przeżyłam wielkie rozczarowanie,
b temat który wydawał się ciekawy już od pierwszych stron książki zaczął mnie
nudzić, akcja w książce toczyła się bardzo mozolnie i mimo że książka nie jest
gruba czytałam ją bardzo długo. W książce nie porwało mnie nic, główna
bohaterka Kasia jest w mojej ocenie nudna i niczym się nie wyróżnia, natomiast
bohaterowie którzy się pojawiają są jedynymi jasnymi punktami w tej powieści,
ale myślę że ich wątki zostały opisane zbyt połowicznie i tak naprawdę wszystkich poznajemy w bardzo niewielkim
procencie.
Nie będę opisywała i rozdrabniała się nad fabułą i treścią
książki ponieważ tak naprawdę nie ma o czym pisać. Kasia przyjeżdża do Irlandii
znajduje mieszkanie, znajduję prace,
zmienia mieszkanie, zmienia praca i tak w kółko toczą się losy naszej bohaterki. Zakończenie nic nie wnosi do powieści , ale o
tym dowiecie się sami czytając książkę Gosi Brzezińskiej. Nie lubię krytykować książek
ponieważ sądzę, że w każdej jest coś co zasługuję na pochwałę więc także w tej
pozycji doszukałam się jakiegoś pozytywnego aspektu. Książka ma w sobie dużo
humoru i pozytywnego myślenia, pokazuje, że czasami warto zaryzykować i rzucić
się na głęboką wodę, usamodzielnić się i zrobić to co uważamy za słuszne w
końcu życie mamy tylko jedno, a emigracja nie boi się ryzyka.
Moja ocena to 2/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz