Tytuł:
Córeczka
Autor:
Kathryn Croft
Wydawnictwo:
Burda Książki
Liczba
stron: 350
Osiemnaście
lat temu, małżeństwo Simone i Matta stracili swoje sześciomiesięczne dziecko,
córeczkę Helene. Ktoś zupełnie nieznany porwał ich córkę, a po latach sprawa
została zapomniana. Rodzina zaczęła żyć dawnym życiem, powoli krok po kroku
otrząsając się z traumy po utracie
dziecka. Jednak wszystko wraca do nich z ogromną siłą, kiedy do Simone odzywa
się młoda dziewczyna o imieniu Grace, twierdząc, że jest porwaną przed laty
córką, jako dowód, który ma przekonać Simone i Matta, pokazuje swojego
pluszaka, który przecież należał do Heleny. Grace znika, a zwątpienie pozostaje,
Simone postanawia odnaleźć dziewczynę i poznać prawdę. Niespodziewanie odkrywa
coś, co zmienia wszystko w jej życiu.
Na
początku wydawało mi się, że czytam książkę jakich jest już dużo, przecież
zaginięcie dziecka nie jest oryginalnym tematem. Jednak z czasem moje myślenie
zmieniło się, autorka skutecznie wprowadzała pełen napięcia nastrój, wodzi
czytelnika za nos, by koniec końców zaskoczyć i zszokować. Trzeba oddać
autorce, że świetnie stworzyła całą historię i zaplanowała nawet najmniejszy
szczegół tej opowieści. Bohaterowie nie są jednowymiarowi, podczas czytania
szybko można polubić pewne osoby, by na koniec zawieźć się na nich i nie dowierzać,
że nabraliśmy się na ich miłe uśmiechy i słodkie słowa.
Cała
historia jest jedynym wielkim ładunkiem emocjonalnym, który uderza w czytelnika
z pełną siłą. Książka jest przejmująca, wciąga w swój mroczny świat tajemnic i
sekretów, wywołuje dreszcze i zaniepokojenie, które odczuwa się do ostatniej strony.
Powieść czyta się szybko, po części jest to zasługa wciągającej fabuły, ale
Kathryn Croft posługuje się prostym w odbiorze językiem, co pozwala na szybkie
i przyjemne czytanie.
Polecam
thriller psychologiczny „Córeczka” autorstwa Kathryn Croft, który zrobił na
mnie duże wrażenie i pozostanie w mojej pamięci na dłuższy czas. Mam nadzieję,
że autorka niedługo podzieli się z nami kolejną równie wciągającą i mroczną
historią.
Nie wiem czy się skusze. Lubię książki emocjonalne, ale powieści psychologiczne trochę mniej.
OdpowiedzUsuń