Tytuł:
Dziwna i taki jeden
Autor:
Megan Brothers
Wydawnictwo:
YA!
Liczba
stron: 352
Lula
i Rory byli społecznymi wyrzutkami. Cudem udało im się poznać na jednym ze
szkolnych korytarzy, gdzie wzrokiem bez problemu można było odnaleźć nudziarzy,
sportowców oraz wyrzutków. Tych dwoje całkowicie nie interesowała popularność,
dołączenie do elity czy szkolna sława. Dla nich liczyła się nauka, pasja oraz
serial „Z Archiwum X”. Połączyło ich coś jeszcze, mianowicie rodzinne problemy
z którymi zmagali się każdego dnia. Dziewczyna została porzucona przez matkę, a
teraz wychowywali ją dziadkowie, Rory mieszkał z mamą, która nie stroniła od
alkoholu. Lula i Rory byli dla siebie najbliższymi osobami, ale nadszedł czas,
gdy tajemnice zaczęły się piętrzyć i rosnąć, stając między nimi niczym mur,
który dzieli a nie łączy. Jedno z nich zapragnęło czegoś więcej niż przyjaźń,
drugie pokochało osobę tej samej płci. Wyjście na jaw całej prawdy wywołało
szok u tytułowej Dziwnej i doprowadziło do całej masy przedziwnych i szalonych
wypadków.
Tym
co najmocniej przyciągnęło mnie do książki był wątek LGBT, ale niestety on nie
wystarczył, by utrzymać moje zainteresowanie tą powieścią. Głowna bohaterka
okazała się bardzo irytująca. Lula to idealny przykład zapatrzonej w siebie
egoistki, która za nic ma uczucia i zdanie innych osób. Niestety część książki
napisaną z perspektywy tej bohaterki czytało się z mniejszą przyjemnością, a
jej marudzenie i narzekanie irytowało. Męczące było również ciągłe wracanie do
tematu ”Z Archiwum X”, oczywiście wspominanie o serialu było w porządku, ale
streszczeni odcinków i długie rozmowy na ten temat były nużące i nie wnosiły niczego interesującego
do książki i fabuły. Sam wątek LGBT był bardzo oczywisty i w zasadzie od
pierwszych stron można było spodziewać się, jak będzie wyglądało zakończenie.
Autorka nie zaskoczyła czytelnika, który pewnie spodziewał się czegoś bardziej
oryginalnego.
Mimo
całego mojego narzekania, uważam że warto przeczytać tę książkę i poznać
historię tych młodych bohaterów. Megan Brothers nie napisała powieści idealnej,
ale z pewnością postarała się, by przekazać wiele cennych rad na temat
dojrzewania i poznawania samego siebie. Polecam!
Bardzo nie lubię irytujących i egoistycznych bohaterek a z drugiej strony fabuła kusząca - mam mętlik w głowie. Czas albo los sam zadecyduje czy książka trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńBohaterka naprawdę bardzo irytuje, ale sama historia jest warta przeczytania:)
Usuń