piątek, 20 lipca 2012

Moje rzymskie wakacje- Kristin Harmel


Moje rzymskie wakacje- Kristin Harmel

Tytuł: Moje rzymskie wakacje
Autor:  Kristin Harmel
wydawnictwo: Otwarte
data wydania: styczeń 2010
liczba stron: 360

Opis:
Aromat prawdziwego cappuccino, smak lekkiego wina, dotyk słońca na twarzy... To wszystko czuje rozsądna Cat, kiedy w porywie serca wraca do Włoch, by odnaleźć młodzieńczą miłość. Jednak sprawy przybierają niespodziewany obrót. Przystojny nieznajomy powiedzie ją przez Wieczne Miasto śladami księżniczki Anny, bohaterki Rzymskich wakacji, filmowego romansu z Audrey Hepburn.
Zabawna i wzruszająca opowieść o tym, że warto zaryzykować, by spełnić marzenia i... odnaleźć prawdziwą miłość. Romantyczna historia, malownicze zakątki Rzymu oraz przepisy na pachnące bazylią i rozmarynem włoskie przysmaki.


                                   Nie powinno oceniać się książki po okładce, ale patrząc na powieść Kristin Harmel nie mogłam się oprzeć, z góry więc założyłam, że książka będzie wspaniałym pomysłem na miłe spędzenie wakacyjnego czasu. Nie pomyliłam się „ Moje rzymskie wakacje” mają w sobie to co w książkach bardzo lubię: podróże, dobre jedzenie oraz główną bohaterkę  z która odkrywamy nowe zakątki świata.  W powieści Pani Harmel przenosimy się razem z główną bohaterką- Cat do Woch a dokładnej do stolicy tego pięknego państwa. Poznajemy Rzym i jego mieszkańców od środka.
Ale od początku. Naszą bohaterkę trzydziestopięcioletnią mieszkankę Nowego Jorku pracującą w księgowości, twardo stąpającą po ziemi, opiekującą się ojcem i młodszą siostrą poznajemy w chwili ślubu i nie jest to ślub Cat, ale jej młodszej siostry której Cat poświęcała swoją każda wolną chwile zaniedbując przy tym siebie.   Dopiero znajomi Cat uświadamiają jej, że nadszedł czas by zająć się swoim życiem. Pod ich  wpływem Cat zamawia bilet lotniczy do Włoch, a konkretnej do Rzymu, rodzinnego miasta swojej nieżyjącej matki, by spotkać się ze swoją młodzieńczą miłością z którą ostatni raz widziała się wiele lat temu.  Francesco- bo tak na imię ma miłość życia Cat delikatnie mówiąc nie jest już mężczyzną w którym nasz bohaterka się zakochała i dla którego straciła głowę przed laty.  I w tym momencie powieść nabiera akcji, Cat zostaje sama w obcym mieście, bez dachu nad głową, z niewielką ilością pieniędzy w portfelu ze złamanym sercem.   Nasza bohaterka postanawia pozostać jednak w wiecznym mieście i nie będzie tego żałowała, ponieważ wyjazd ten zmieni całe jej życie.  Czy Cat pogodzi się ze swoją młodzieńczą miłością? Czy jej serce zabije mocniej dla jakiegoś Włoskiego mężczyzny?  Czy pogodzi się sama ze sobą? I jakie tajemnice o własnej matce wyjdą na jaw? Aby znaleźć odpowiedzi na te pytania zapraszam do lektury książki

Autorce udało się za pomocą słów przenieść czytelnika do Rzymu, dzięki malowniczym opisom obrazy same pojawiają się w wyobraźni czytelnika. Opisy zabytków, kawiarenek, ulic i uliczek, nieznanych zakątków Rzymu są tłem dla dziejącej się historii.  Czytelnik czuję się jak by sam znajdował się w centrum wydarzeń i był ich naocznym świadkiem.  W powieści Pani  Harmel nie zabrakło opisów włoskich dań i potraw które są istnym rajem dla podniebienia. Czytelnik poczuję głód na samą myśl o nich, a na ostatnich stronach czeka na nas niespodzianka w formie przepisów na dania którymi zajadała się Cat i jej Włoscy przyjaciele.

„Moje rzymskie wakacje” to powieść która mnie oczarowała.  Autorce udało się stworzyć powieść przy której można się zrelaksować po ciężkim dniu a także umilić sobie dzień na plaży.  Powieść spodobał mi się nie tylko dzięki lekkiej fabule, a także przesympatycznym  bohaterom ( bo jak tu nie polubić Włochów pełnych ekspresji, wyrażających swoje emocje dość impulsywnie gestykulując), ale dzięki malowniczym obrazom Rzymu.  Historia Cat jest opowieścią o poszukiwaniu miłości  i przyjaźni, odnalezieniu siebie, o spełnianiu swoich marzeń i czerpaniu z życia jak najwięcej.
Polecam książkę wszystkim fanom filmu "Rzymskie wakacje" z Audrey Hepburn.  Czas jaki Cat spędza w Rzymie przypomina sceny z tego filmu dzięki jednemu uroczemu Włochowi. Podsumowując polecam książkę wszystkim miłośnikom Włoch, podróży, dobrego jedzenia oraz poszukującym miłości. Ta książka sprawi że na waszej twarzy pojawi się uśmiech. 

Cytaty:

„Może nie chodzi o zapomnienie i wybaczenie. (…) Może chodzi o pamiętanie i chęć rozpoczęcia wszystkiego od początku”

Moja ocena to  6/6
 Opis książki ze strony lubimyczytać.pl

1 komentarz: