czwartek, 19 maja 2016

Grimm City. Wilk!- Jakub Ćwiek


Tytuł: Grimm City. Wilk!

Autor: Jakub Ćwiek

Wydawnictwo: Sine Qua Non

Data wydania: 13 kwietnia 2016

Liczba stron: 384





Grimm City to mroczne miasto zbudowane na zwłokach olbrzyma. Ogarnięte jest korupcją, której dopuszczają się wszyscy łącznie z politykami i policją. Miasto uwielbiają ciemne typy, przestępcy, gangsterzy i zabójcy tacy jak morderca taksówkarzy, który opanował Grimm City. Służby nie interesują się łamaniem prawa, a śledztwo mające odkryć mordercę nadal stoi w miejscu do momentu, gdy zabity zostaje policjant Wolf, wtedy wszystkie sprawy łączą się i jasne staje się, że w mieście pojawił się ktoś nowy, kto lubi pogrywać sobie nawet z władzą, tajemniczy Nowy Gracz. Główna podejrzana nosi czerwony płaszcz z kapturem nasuniętym na głowę, pojawia się coraz więcej pytań, czy morderstwa są ze sobą powiązane, czy mają jakiś związek z religią? A to wszystko obserwuje biedny muzyk Alfie Moore, który z dnia na dzień jest coraz bardziej przerażony wydarzeniami, które mają miejsce w Grimm City, jednak nic nie jest tak straszne, jak wiadomość o tym, że jego współlokator Mikrus został zamordowany. Alfie zaczyna łączyć wszystko w jedną całość, a przed oczami cały czas ma dziewczynę, czerwonego kapturka.

Grimm City, to kryminał noir, i w książce można poczuć tą atmosferę mrocznego miasteczka w którym najlepiej czują się zbrodniarze. Akcja toczy się wolno, ale całość opowiada o trzech dniach w których policja rozpoczyna śledztwo i stara się odszukać sprawcę. Zwroty akcji towarzyszące poszukiwaniom szokuje i wpędzają czytelnika w coraz większe zaintrygowanie.  Język autora jest szczery, pozbawiony grzeczności, Ćwiek z odwagą stosuje wulgaryzmy, zdania, które mogłyby być odbierane jako pozbawione kultury i dobrego smaku. Mi osobiście przypadło to do gustu, dzięki temu tekst okazuje się szczery i prawdziwy, pozbawiony fałszywej grzeczności.

Jednym z elementów, który mnie zachwycił jest wykorzystanie motywów z bajek, co więcej bajki są tutaj traktowane jak teksty religijne.  Bogiem staje się Bajarz, a religią bajki. Istna magia. Całość jest dopracowana co do najmniejszego szczegółu, prawdziwy majstersztyk.



Grimm City to książka, pełna symboliki, baśnie na których opiera się przedstawiony świat tworzą atmosferę pełną mroku. Całość spowita jest ponurym klimatem, a granice dobra i zła zacierają się. Z pewnością wszyscy fani Jakuba Ćwieka będą zachwyceni, a dla osób, które dopiera zaczynają przygodę z twórczością tego autora, Grimm City okaże się świetnym początkiem. Polecam najnowszą powieść pana Ćwieka każdej osobie, która ma ochotę wejść do tego małego, ogarniętego szarością miasteczka w którym baśnie stają się prawdą. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz