Tytuł: Klub Matek Swatek
Autor: Ewa Stec
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Liczba stron: 400
Data wydania: sierpień 2010
OPIS:
Martwisz się, że Twoja córka jeszcze nie ma męża, że Twój
syn wciąż jest kawalerem? Zgłoś się do Klubu Matek Swatek - już wkrótce Twoje
dziecko "przypadkowo" pozna kilka osób, w których może się zakochać.
A z jedną z nich ułoży sobie życie! Beata - matka Anki, ponad
trzydziestoletniej panny - postanawia działać. Korzysta z pomocy Klubu Matek
Swatek. Nie wie, że jej córka już w dniu przeprowadzki do nowego mieszkania
poznaje dwóch przystojnych mężczyzn. Jeden jest Anką wyraźnie zainteresowany,
drugi... jeszcze bardziej. Tylko czy ich intencje są szczere? I czy intrygi
Klubu Matek Swatek nie zniszczą rodzących się uczuć?
Wybrałam Klub Matek Swatek alby rozluźnić się i przeczytać
coś lekkiego czy książka sprawdziła się w tej roli? Musze stwierdzić że tak w
100%. Nie mogłam oderwać się od czytania
tej powieści, książka kusiła mnie w każdej chwili. Nigdy nie miałam do czynienia z książkami tej autorki więc jej twórczość była
dla mnie zagadką. Do książki podeszłam bez żadnych oczekiwań aby się nie
zawieść. Z przyjemnością muszę
stwierdzić, że po tej lekturze nazwisko Stec zapamiętam na długo i z chęcią
zapoznam się kolejnymi książkami tej autorki.
"Przypadek
rządzi światem, a przypadkiem ludzie"
Czym jest intrygujący Klub Matek Swatek? Jest to klub jak
sama nazwa mówi matek które ingerują w życie uczuciowe swoich dzieci oraz
pomagają zdesperowanym i zagubiony matkom w znalezieniu idealnych partnerów dla
swoich pociech. Główną bohaterką książki
jest Beata- matka Anki. Kobieta czeka czeka i ma wrażenie, że nie doczeka się ślubu swojej
córki a co dopiero od dawna
wyczekiwanych wnuków. Kobieta dość ma
wyczekiwania oraz obecnego partnera swojej córki- Fryderyka który nie pali się
do oświadczyn. Jak to kobieta pewnego
dnia zwierza się swojej najlepszej przyjaciółce ze swoich rozterek, nie
spodziewa się niczego oprócz odrobiny zrozumienia, za to dostaję dużo więcej
zostaje wprowadzona do tajemniczego budynku który jest siedzibą tytułowego
Klubu Matek Swatek. Beata nie spodziewa
się ile zamieszania i niespodziewanych zwrotów akcji wywoła oraz jak bardzo
zmieni życie swoje córki.
W książce pojawi się szereg przezabawnych bohaterów , ich
przemyślenia i komiczne sytuacje w które się wplątują nie jednokrotnie
wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
"Bo dzisiejsi
faceci nadają się co najwyżej do zabawy w piaskownicy. A potem i tak trzeba po
nich wymieniać piasek."
Anka córka Beaty, jest kobietą po 30, szczęśliwa odczuwa satysfakcję
ze swojej pracy, jest nauczycielką, postanawia wynająć swoje pierwsze mieszkanie
i wyprowadzić się z domu rodzinnego. Anka mimo swojego wieku nie przejmuje się
brakiem obrączki na swoim palcu niestety o wiele bardziej przeszkadza to matce
dziewczyny. Dziewczyna wbrew pozorom nie potrzebuje pomocy tym bardziej, że w dniu
przeprowadzki poznaje dwóch przystojnych mężczyzn.
Wiktor Małaszyński- to przystojny, pociągający malarz który
proponuje Ance zrobienie darmowego remontu jej mieszkania. Natomiast Marek
Kochanowski jest wnukiem jej najbliżej sąsiadki, mężczyzna jest przykładem
idealnego policjanta a w dodatku prawdziwego dżentelmena. Wszystko wydaje się idealna do momentu w
którym wszystko się komplikuję . Pani Lewandowska od której Ania kupiła mieszkania
jest zupełnie inną osobą niż ta za którą
się podawała. W dodatku w sprawę
wmieszana jest mafia no i oczywiście potajemnie działa Klub Matek Swatek.
Klub Matek Swatek to powieść która łączy w sobie elementy
kryminału, romansu oraz humoru który rozbawi wszystkich. Książka niesamowicie relaksuję i wprowadza czytelników
w świetny nastrój. Książka jest porywająca a dzięki temu, że napisana jest
lekkim piórem czyta się ja niezwykle szybko i dobrze. Jak już wcześniej wspominałam niewątpliwym
atutem powieści są bohaterowie. Każda postać różni się od siebie, jest
oryginalna i zabawna. Z pozoru głównymi bohaterami jest nasz miłosny trójkąt
Marek-Anka-Wiktor to jednak Klub Matek Swatek
odgrywa kluczową rolę. Chyba nigdy nie czytałam o paniach w średnim
wielu które były tak zabawne i zakręcone oraz pełne energii i humoru. Są to bohaterki które potrafią zaskoczyć czytelnika
nie raz, to chyba dzięki nim śmiałam się na głos sprowadzając na siebie dziwne spojrzenia
ludzi dokoła.
"Cmentarz to żywioł mojej matki. Stworzyła z koleżankami kółko pogrzebowe.
Dorabiają do emerytur organizowaniem pogrzebów. Wiecie, pomagają w doborze kwiatów,
muzyki...płaczą na zamówienie, i to bardzo przekonująco. Nawet trumnę do
osobowości zmarłego potrafią dobrać. Czasami robią pokazówki. A karawan też się
znajdzie... - No co? każdy ma jakiegoś świra."
Moja ocena: 6/6
Cytaty:
„Facetom tak niewiele
potrzeba, wystarczy wypić po jednym, porozmawiać o dziewczynach albo wysikać
się do sąsiadujących pisuarów i już sztama. Może dlatego, że już wtedy
wszystko, co ich interesuje, o sobie wiedzą?”
„Trzeba najpierw zabić czas, żeby czas nie zabił Ciebie”
„Papieros jest jak toksyczny kochanek. Wiesz, że ci nie
służy, ale związek z nim daje ci kopa, kiedy najbardziej tego potrzebujesz.”
„Złośliwość rzeczy martwych. Czasem się gubią i nie możemy
ich odnaleźć, a czasami spadają kiedy nie powinny.”
„Jeśli nie dograsz przypadku do ostatniego szczegółu,
przypadek może nie dojść do skutku. Wiesz, jak to jest: przypadek rządzi światem,
a przypadkiem ludzie (...)”
„W klasyfikacji generalnej niżej od zboczeńca jest już tylko
kobieta zboczeniec”
„Jezu kochany, co mi strzeliło do głowy, żeby zgodzić się na
ten układ? Na piękne oczy go zatrudniłam. Pech. Właśnie. Pech. Pech ma piękne
oczy. Koloru czekoladowego jak widać.”
„Mieć w domu faceta, który zrobi wszystko, ale nie trzeba
się nim zajmować...Witamy w idealnym świecie”
„-Patrz, niebiosa zsyłają ci faceta. I to z drabiną -
szepnęła konspiracyjnie Matylda, jakby drabina była jakimś dodatkowym męskim
atutem.”
„W tym szaleństwie jest metoda, jak to ujął Szekspir, a
czymże jest życie, jeśli nie szekspirowskim dramatem.”
„- Ania szuka królewicza z bajki(...) - Aniu, takich nie ma
- powiedziała z żalem. - A jak ci się wydaje, że takiego złowiłaś, to pamiętaj,
że to tylko sen. I ten królewicz na białym koniu zaraz ściągnie cię z siodła
wprost w końskie gówno.”
Może kiedyś, jak zmienię nieco upodobania książkowe, to zajrzę i do tego tytułu. Jak na razie - za dużo książek, za mało czasu. Dzięki za odwiedziny, dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńCytaty bardzo fajne, jak dla mnie ten z drabiną najlepszy:P
Ta lektura wydaje mi się bardzo sympatyczna i rozluźniająca, więc w sumie czemu nie ;))
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa KMS. Kupiłam ją niedawno, ale w wersji mini i odstrasza mnie nieco drobniutka czcionka. Muszę jednak mimo wszytko się przełamać, bo widzę po twojej recenzji, że czeka mnie nie lada wesoła przygoda.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam, tym bardziej teraz kiedy za oknem szaro przyda się jakaś wesoła lektura :)
UsuńNieraz będąc w bibliotece, widziałam tę książkę i miałam już chęć sięgnąć po nią, ale ciągle coś mnie od tego odwodziło.. Teraz wiem, że nie powinnam mieć żadnych obaw, a po "Klub Matek Swatek" warto sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy ta lekka literatura, idealna na jesienne wieczory, do mnie nie przemawiała. Posiadam "Klub Matek Swatek" na półce, być może kiedyś się przekonam i sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCzeka na półce, może w końcu po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy w życiu tak bardzo się nie śmiałam podczas czytania ksiązki. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka. Polecam. :)
OdpowiedzUsuń