czwartek, 29 listopada 2012

Wirująca miłość- Suzanne Selfors



Tytuł: Wirująca miłość
Autor: Suzanne Selfors
Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania: listopad 2011
Liczba stron: 384



OPIS:

Alice, córka sławnej pisarki, zwanej królową romansów, staje przed trudnym zadaniem: musi zamiast matki napisać nową powieść o miłości, o którą dopominają się wydawca i czytelnicy. Pomaga jej w tym tajemniczy, przystojny młody człowiek, podający się za Kupidyna, tego prawdziwego. Alice nie chce uwierzyć w miłość – dopóki nie pozna prawdziwej historii Kupidyna.



                        Kiedy zobaczyłam tą książkę spodziewałam się typowego romansidła o nastolatkach dla nastolatków myliłam się w pewnym stopniu. Faktycznie otrzymujemy książkę o miłości, ale za to jakiej.  Każdy z nas zapewne słyszał o Kupidynie i o jego łuku i strzałach które umieją sprawić, że obcy ludzie zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale kto słyszał o historii miłosnej samego Kupidyna. Ja przyznam się szczerze, że nie słyszałam więc książka zaintrygowała mnie od początku.

Główna bohaterka Alice córka pisarki mimo sowich nastu lat jest odpowiedzialna i rozważna zresztą dziewczyna nie ma wyboru, nastolatka która mieszka sama  musi zajmować się domem i sprawami swojej mamy. Jej jedyną rozrywką jest wypatrywanie w oknie codziennie o godzinie 9 rano chłopaka jadącego na deskorolce którego sama główna bohaterka nazywa „ Pan Deskorolka”. Postacie w książce nie są wyidealizowane, Alice jest zwykłą dziewczyną przed którą zostało ostawione niezwykłe zadanie spisanie historii Kupidyna który umiera i pozostały mu ostatnie dni życia. Dziewczyna jest Jego ostatnią nadzieją na to aby świat poznał prawdziwą opowieść  o miłości która skończyła się tragicznie. Pan deskorolka  jest zwykłym chłopakiem, nie wygląda jak Grecki Bóg i nie zachowuje się jak wyjęty z bajki książę dzięki czemu książkę czyta się po prostu dobrze.

Musze przyznać, że cała historia trafiła do mnie idealnie, umęczony życiem Kupidyn, mitologia, opowieść Kupidyna, choroba psychiczna matki Alice i ciężar jaki niesie na swoich barkach dziewczyna sprawiają iż książka jest świetną rozrywką na pochmurny dzień. Ja przeczytałam ją w dwa dni i nie żałuję ponieważ humor poprawił mi się natychmiastowo.  Końcówka sprawia, ze serce czytelnika drgnie a wiara w miłość zostanie przywrócona.

Moja ocena: 4/5

3 komentarze:

  1. Wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale może się skuszę.
    Czasem fajnie jest przeczytać o miłości, a jeśli piszesz, że nie jest to zwykłe romansidło, to z chęcią sięgnę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. No i takie właśnie książki są najlepsze na poprawę humoru, gdy pogoda nie taka:)
    written-by-bird.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń