Tytuł: Sklep na Blossom Street
Autor: Debbie Macomber
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mira
Liczba stron: 399
OPIS:
W Seattle, na Blossom Street, znajduje się niewielki sklepik
z włóczkami. Jego właścicielka, Lydia Hoffman, po latach zwycięskiej walki z
rakiem rozpoczyna nowe życie. Wolne od choroby, dające szansę na miłość...
Lydia uczy robienia
na drutach. Na pierwszy prowadzony przez nią kurs zapisują się trzy kobiety.
Jacqueline Donovan chce zrobić coś dla swojej wnuczki w geście pojednania z
synową. Starająca się o dziecko Carol Girard upatruje w wykonanym przez siebie
kocyku znaku nadziei. Natomiast Alix Townsend odpracowuje zasądzone przez sąd
godziny społeczne. Te cztery bardzo różne kobiety, których losy połączyła stara
sztuka robienia na drutach, dokonują niespodziewanych odkryć na temat własnych
zachowań i siebie nawzajem. Odkryć prowadzących do przyjaźni i nie tylko...
Książki nie powinno oceniać się po okładce lecz patrząc na
powieść pt. „Sklep na Blossom Street”
nie można się temu oprzeć. Okładka utrzymana jest w pięknych pastelowych
barwach, widzimy na niej kłębki wełny leżące
w koszyczku. Jest to jedna z najpiękniejszych okładek jakie miałam przyjemność widzieć. Z twórczością Debbie Macombe spotkałam się po
raz pierwszy więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po książce, ale i
tak byłam pewna, że nie zawiodę się. Po
przeczytaniu książki z radością mogę stwierdzić, że nie myliłam się, jestem
zakochana w sklepiku na Blossom Street.
W naszej powieści wszystko
zaczyna się od Lydie, trzydziestoletniej kobiety która mimo przeciwności losu
spełnia swoje marzenie zakłada sklep „ W świecie włóczki”. Kobieta przez lata
zmagała się rakiem mózgu co gorsze choroba wraca, w chwilach kiedy było jej
najtrudniej pomogło jej robienie na drutach i to zajęcie towarzyszy jej przez
całe życie. Aby utrzymać sklep Lydia
wpada na pomysł prowadzenia kursu podczas którego będzie uczyła robić na
drutach chętne osoby. Na początku
zgłaszają się trzy kobiety. Jakie są
kursantki Lydi ? Każda z nich to zupełnie inna osobowość, dzieli je niemal wszystko,
a łączą tylko cotygodniowe zajęcia. Każda z kobiet zapisuję się na kurs z
innego powodu, każda z nich niesie jakiś bagaż doświadczeń żadna z nich nie
spodziewa się, że po kursie oprócz umiejętności robienia na drutach pozostanie
im co jeszcze coś dużo bardziej znaczącego- prawdziwa kobieca przyjaźń.
Lydia dwukrotnie przezwyciężyła chorobę, sklep jest jej
afirmacją życia. Kobieta otwiera się na ludzi, nowe emocje a nawet miłość. Ale
czy będzie jej dane się tym cieszyć?
Jacqueline to dojrzała kobieta z wyższych sfer, od lat podejrzewa męża
o zdradę. Jej świat wali się kiedy dowiaduję się, że zostanie babcią. Zapisuję
się na kurs aby zrobić coś dla swojej wnuczki w geście pojednania z synową. Czy uda się jej stać najlepszą babcią na
świecie?
Pojawia się też Alix najmłodsza z wszystkich kobiet z tak
zwanego marginesu społecznego. Została ona skazana na godziny prac społecznych w związku z tym zapisuję się na kurs.
Ostatnia z kobiet to Carol, jest to szczęśliwa mężatka, ale
od lat boryka się z problemem, nie może zajść w ciąże. Kobietę czeka ostatni
zabieg in vitro. Zapisuję się na kurs aby zrobić kocyk dla swojego przyszłego
dziecka.
Tak więc w jednym miejscu spotykają się nieznane sobie
kobiety które nie spodziewają się jak bardzo kurs odmieni ich życie.
Musze przyznać, że autorka stworzyła niesamowity klimat,
dawno nie czułam takiej przyjemności podczas czytania książki. Bardzo
chciałabym spotkać w sowim życiu sklep w którym atmosfera była by tak rodzinna
jak w sklepie na Blossom Street. Autorka
skupiła się na uczuciach, emocjach i problemach naszych bohaterek, w książce wszystko
ma swoje miejsce, jest poukładane, akcja toczy się powoli przez co powieść
wydaje się być przepełniona spokojem.
Mimo trudnych tematów jakie poruszane są w powieści niesie
ona przesłanie pełne nadziei. Mimo iż w
naszym życiu nie wszystko idzie po naszej myśli, mimo problemów które się przed
nami pojawiają nigdy ale to nigdy nie
można się poddać, a dzięki przyjaźni przetrwamy wszystko. Tak jak w przypadku naszych bohaterek w
przyjaźni nie waży jest wiek, status materialny, to skąd pochodzimy i w jakim
środowisku się wychowaliśmy ważny jest po prostu człowiek który wyciągnie do
nas pomocną dłoń.
Rozdziały w książce podzielone są między wszystkie bohaterki. Dzięki temu o
każdej bohaterce dowiadujemy się nowych informacji z jej perspektywy. Książkę
czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła
wciąga, ja osobiście nie mogłam się oderwać.
Polecam książkę każdej czytelniczce bez względu na wiek,
jestem przekonana, że zachwyci ona wszystkie panie które szukają obyczajowej
powieści która niesie ze sobą jakieś przesłanie oraz jest pełna nadziei i
pozytywnych emocji które są tak potrzebne nam wszystkim we współczesnym świecie.
Moja ocena: 6/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Harlequin/Mira.
Mam chyba Skrawki życia tej autorki - mam nadzieję, że książka mi się spodoba, a moze za jakiś czas sięgnę też po Sklep ;)
OdpowiedzUsuńjakoś nie skusiła mnie ta pozycja - nie wiem czemu :(
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy książka trafi w moje ręcę. Nominowałam Cię do zabawy, mam nadzieję, że to nie problem i weźmiesz w tym udział :)http://recenzje-paulamore.blogspot.com/2012/11/liebster-bl.html
OdpowiedzUsuńMam ;D i za niedługo zacznę czytać. :P Po Twojej recenzji nie mogę się doczekać! ;D
OdpowiedzUsuń