Tytuł:
Szept wiatru
Autor:
Elizabeth Haran
Wydawnictwo:
Akurat
Data
wydania:18 czerwca 2014
liczba
stron: 576
Elizabeth
Haran, to autorka wielu powieści zarówno obyczajowych jak i przygodowych,
mieszkająca w Australii. Jej książki stają się coraz bardziej popularne na starym
kontynencie.
Gdy
przeczytałam opis książki „Szept wiatru” miałam bardzo dobre przeczucia
dotyczące tej powieści i nie pomyliłam się. Jest to piękna opowieść o losach
dwóch kobiet, które muszą poradzić sobie ze zmianami, które pojawiły się nagle
w ich życiu.
Fabuła
powieści przenosi nas do Australii roku 1945. Główne bohaterki znajdują się na
pokładzie parowca, który zmierza na Wyspę Kangura. Amelia Civine to
dziewiętnastolatka z wyższych sfer, która uwielbia pokazywać swoją wyższość nad
innymi. W raz ze swoją służącą Lucy płynie do państwa Ashbych, którzy mają być
jej opiekunami. Jest sierotą, minęło kilka tygodni odkąd zmarli jej rodzice i
brat i ostatnie na co ma ochotę to opuszczenie rodzinnych stron. Sara Jones, ma
dość marudzenia Amelii, kobieta jest więźniarką, która odzyskała wolność po
pięciu latach. Ostatnie lata kary ma przepracować na farmie Pana Finnlaya,
mężczyzny, który stał się wdowcem. Ma ona za zadanie opiekować się sześciorgiem
jego dzieci i być pomocą domową. Nikt nie spodziewa się, że statek rozbiję się,
los sprawia, że szalupa ratunkowa którą płyną kobiety również ulega
zniszczeniu, a obie kobiety zostają uratowane przez latarnika. Niestety Amelia
traci pamięć, a przebiegła Sara wykorzystuję to i przejmuję tożsamość
dziewczyny. Bezwzględna, nie lituję się
nad dziewiętnastolatką i skazują ją na dwa lata ciężkiej pracy o której ta nie
ma pojęcia. Jednak obu kobietom zamiana ról wychodzi na dobre i przynosi
pozytywne rezultaty. Dzięki temu zdarzeniu obie dowiadują się co tak naprawdę jest
ważne w życiu i że nienawiść tak naprawdę nie przynosi niczego dobrego i może
nas zniszczyć.
Spodziewałam
się interesującej powieści i dokładnie taką otrzymałam, nie można było przejść
obojętnie obok Sary i Amelii i ich losów. Książka intryguję i nie pozwala
oderwać się czytelnikowi. Nawet przez chwilę nie odczuwa się nudy i znużenia ta
historią. Podczas czytania można było polubić każdą z bohaterek, od momentu
zamiany tożsamości kobiety zmieniają się i jest to pozytywna zmiana. Cała
powieść jest niesamowicie dynamiczna, od pierwszych stron akcja nie zwalnia,
ale śmiało idzie do przodu, burzliwe losy bohaterów budzą emocje.
Oczywiście
z radością mogę polecić tą powieść każdemu, kto szuka ciekawe literatury na
wakacyjne dni. Zapewniam, że Szept wiatru to książka w której przeplata się
wiele uczuć i emocji, bohaterowie nie mają jednego oblicza, a każda strona wywołuję
kolejne trudne pytania. Polecam!
Jestem oczarowana tą powieścią:) fajnie, że Akurat zdecydowało się wydać w końcu Elizabeth Harlan:)
OdpowiedzUsuńWspaniała historia, niesamowicie czytało się tą powieść:)
UsuńLubię takie książki, więc i po ten tytuł chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo poleca, wspaniała książka, nie zawiedziesz się:)
UsuńNiedawno czytałam tę książkę (recenzja u mnie na blogu) i mi się bardzo podobała. Intrygi, romanse w XIX wieku na pięknej wyspie... Nic dodać, nic ująć :). Niedługo mam w planach "Pod płonącym niebem", ostatnio zakupiłam.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com