czwartek, 4 sierpnia 2016

Moje miejsce na ziemi- Carole Matthews



Tytuł: Moje miejsce na ziemi

Autor: Carole Matthews

Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Data wydania: 20 lipca 2016






„Moje miejsce na ziemi” to moje drugie spotkanie z książkami autorstwa Carole Matthews. Autorkę charakteryzuje niezwykle lekki styl pisania oraz tematyka dotycząca codziennego życia, przeciętnych ludzi. Przyznaję się, że poza opisem powieści, który okazał się niezwykle zachęcający, do przeczytania tej książki skłoniła mnie śliczna nieco bajkowa okładka.

Główną bohaterką jest Ayesha, która postanawia uciec od męża wraz z zaledwie ośmioletnią córeczką. Kobieta miała za sobą dziesięć lat małżeństwa pełnego okrucieństwa i bólu, jej mąż- Suresha, znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie, a świadkiem tego była ich córka Sabina, która przerażona zachowaniem swojego taty niespodziewanie przestała mówić. Ayesha decyduje się na ucieczkę, w nocy wychodzi z domu wraz z Sabiną i wyjeżdża do Londynu. W mieście kierują swoje kroki w stronę schroniska dla kobiet, jednak nie mogą tam pozostać, wszystkie miejsca są zajęte. Jednak los podaje im inne rozwiązanie, mogą zatrzymać się w pewnym domu w bardzo bogatej dzielnicy. W tym miejscu mogą pierwszy raz od dawna mogą zaznać spokoju i poczuć się bezpiecznie. Willa należy do dawnego muzyka Haydena Danielsa, który zaszył się w swoim domu i nie opuszcza go. Poza właścicielem mieszkają tam jeszcze dwie kobiety, Crystal która jest tancerką go-go oraz starsza siedemdziesięcioletnia Joy, która zajmuje się roślinami i pracuje w ogrodzie. Mieszkańcy tej willi noszą na swoich ramionach bagaże trudnych, życiowych doświadczeń, każdy z nich przeżył w swoim życiu coś co nadal jest żywe w ich wspomnieniach i nie pozwala ruszyć dalej. Pojawienie się Ayeshy i jej córki burzy równowagę w willi i zmienia dotychczasowe życie wszystkich mieszkańców. Jednak mąż Ayeshy nie ma zamiaru się poddać i stawia sobie za cal odnalezienie żony i córki.

„Moje miejsce na ziemi” to książka, która może umilić wakacyjne popołudnie. Mimo poważnej tematyki, napisana jest lekko i raczej podnosi na duchu aniżeli przygnębia. Podczas czytania nie sposób się nudzić, powieść budzi cały szereg emocji, momentami trzyma w napięciu, a nawet wzrusza. Wielkim plusem jest zaprezentowanie losów wszystkich bohaterów, a nie tylko Ayeshy i jej córki. Wszystkie opisane historie są przygnębiające i pełne cierpienia, życiem tych ludzi rządziła przeszłość z którą nie potrafili się uporać, ale wszystko zmienia się z dniem przybycia nowych lokatorek.

Książka czasami była zbyt bajkowa, mało realna, stereotypowa i oczywista, mimo to czytało się ją bardzo dobrze, podnosiła na duchu i dawała nadzieję na to, że każdy znajdzie swoje miejsce na ziemi, gdzie będzie czuł się szczęśliwy. Autorka pokazała, że nawet w najtrudniejszych chwilach naszego życia, na swojej drodze możemy spotkać kogoś kto wyciągnie do nas pomocną dłoń i pomoże nam podnieść się z upadku.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz