czwartek, 22 czerwca 2017

Nic do stracenia. Początek- Kirsty Moseley



Tytuł: Nic do stracenia. Początek

Autor: Kirsty Moseley

Wydawnictwo: HarperCollins

Data wydania: 12 kwietnia 2017

Liczba stron: 464




Anna spędza swoje szesnaste urodziny w klubie, bawiąc się ze swoimi znajomymi i chłopakiem, nie spodziewa się jak zakończy się ten wieczór. Carter Thomas to handlarz broni i narkotyków, mężczyzna zmienia życie dziewczyny w prawdziwe piekło. Zabija jej chłopaka, Anna zostaje porwana, Carter znęca się nad nią psychicznie i fizycznie, gwałci ją i wyniszcza, dopóki dziewczyna nie zostaje odnaleziona.  Po złożeniu zeznać, oprawca zostaje zatrzymany i skazany, ale nawet będąc za kratkami stara się zniszczyć psychikę dziewczyny, wysyłając jej listy z pogróżkami. Ojciec Anny, który jest wpływowym i ważnym senatorem, a także kandydatem na prezydenta postanawia wynająć ludzi, którzy zajęliby się ochroną dziewczyny. Okazuję się, że jej osobistym ochroniarzem zostaje Ashton Taylor, przystojny  komandos, który ma zacząć udawać chłopaka Anny, tak by nie wywołać podejrzeń swoją obecnością w jej życiu. Stopniowo tych dwoje zaczyna otwierać się przed sobą, a koszmary i przerażające przeżycia odchodzą w zapomnienie. Udawanie pary zaczyna przeradzać się w coś prawdziwego, a uczucie rodzi się powoli i nieoczekiwanie.


Fabuła powieści zapowiadała się naprawdę dobrze, ciekawa historia, opowiadająca o trudnych wręcz przerażających przeżyciach, walka z przeszłością powracającą w koszmarach sennych i bohaterowie, którzy mogli być oryginalni. Niestety dobry jest jedynie początek tej historii. Kirsty Moseley przedstawia nam losy głównej bohaterki, stopniowo nakreślając całą jej bolesną przeszłość. Postać Anne została stworzona naprawdę ciekawie, dziewczyna pełna jest lęków i samotności. Cały czas tkwi w przeszłości z którą stara się zmagać każdego dnia, jednak na próżno. Niestety Ashton okazał się najbardziej irytującym bohaterem tej powieści. Oczywiście można być miłym, dobrym, pełnym ciepła i miłości, ale nie do przesady, ponieważ później przestaje to być naturalne i realne. Autorka nie znała tego umiaru i stworzyła nam pozornie bajkowego, idealnego mężczyznę, który rozczarowuje brakiem charyzmy.


Sama historia nie jest niczym oryginalnym, autorka porusza się po starych i utartych schematach, które zostały ubrane tylko w nowe stroje. Całość mogła okazać się o wiele lepsza, niestety nic z tego nie wyszło, jednak jestem pewna, że książka znajdzie swoich fanów. W ostatnim czasie lektury z tego gatunku stały się bardzo popularne i dużo młodych osób sięga po nie z chęcią.


„Nic do stracenia. Początek” to pierwszy tom nowej serii autorstwa Kirsty Moseley. Powieść opowiada o walce z przeszłością, o pokonywaniu lęków i własnych demonów, otwieraniu się na ludzi i dawaniu szansy sobie i innym. Polecam fanom twórczości tej autorki, oni z pewnością się nie zawiodą.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz