czwartek, 1 listopada 2012

GONE znikneli Faza pierwsza: niepokój - Michael Grant





Tytuł: GONE zniknęli Faza pierwsza: niepokój
Autor: Michael Grant
Data wydania: wrzesień 2009
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 528

OPIS:

W TEN SPOSÓB KOŃCZY SIĘ ŚWIAT

 W mgnieniu oka wszyscy znikają… Zostają najmłodsi.

 Nastolatki. Uczniowie. Niemowlęta. Nie ma nikogo poza nimi. Nagle milkną telefony. Przestaje działać Internet. Nie ma telewizji. Nikt nie wie, co się stało. Pomoc nie nadchodzi. Nastolatki nieoczekiwanie zaczynają się zmieniać. Zyskują nowe zdolności – niewyobrażalne, groźne, śmiercionośne moce – które z dnia na dzień stają się silniejsze. Których nie sposób kontrolować.

 Witaj w nowym, przerażającym świecie, gdzie do głosu dochodzą najgorsze instynkty, gdzie nie ma miejsca dla słabych, a najtrudniejszym zadaniem jest pozostanie sobą…

 Czas ucieka.
 W dniu swoich piętnastych urodzin znikniesz...

 Pierwsza część sześciotomowego cyklu dla młodzieży, inteligentny, trzymający w napięciu thriller rekomendowany przez króla powieści grozy, Stephena Kinga. W niewielkim amerykańskim miasteczku, Perdido Beach, w jednej chwili znikają wszyscy, którzy ukończyli piętnaście lat – nauczyciele, rodzice, sprzedawcy, kierowcy znajdujących się w ruchu samochodów. Wszyscy. Świat bez dorosłych nie jest tak zabawny, jak mogłoby się wydawać – w rozciągającej się wokół miasta strefie zaczyna rządzić prawo pięści. Bez policjantów, opiekunów, lekarzy ci, którzy niedawno byli jeszcze dziećmi, wprowadzają własne porządki. Jednak władza deprawuje, zwłaszcza gdy sięgają po nią nieodpowiednie osoby, takie jak charyzmatyczny i pozbawiony zahamowań Caine. Główny bohater, Sam, stara się wyjaśnić zagadkę i nie dopuścić, by w miasteczku szerzyła się przemoc. Ma jednak niewiele czasu na znalezienie odpowiedzi na dręczące wszystkich pytania. Niedługo skończy piętnaście lat. A wtedy zniknie.



                     Spróbujmy sobie wyobrazić, że nagle znikają wszyscy dorośli tak po prostu puff  są i po chwili ich nie ma. Co wtedy robimy ? Jak się zachowujemy? Krzyczymy z przerażenia czy też nasz entuzjazm jest tak ogromny, że zapominamy o całym świecie?  Ciężko to sobie wyobrazić prawda?  A co jeżeli znikają wszyscy którzy ukończyli 15 lat? Jeżeli znika nasze rodzeństwo? Nasi przyjaciele przestają istnieć, a za chwilę znikniemy też my? Co wtedy?  Sama myśl o takim świecie wydaje się być niemożliwa i przerażająca.  Zapanowałby chaos którego nie miałby kto ogarnąć. Ja sama zniknęłabym z tego świata, więc najbardziej ciekawi mnie to gdzie bym była kiedy nie było by mnie tutaj.

Serię GONE chciałam przeczytać od bardzo dawna. Dlaczego tego nie zrobiłam? Sama nie wiem może myślała, że będą to książki przeznaczone dla nastolatków. Jednak popularność tej serii zmusiła mnie do tego bym i ja zapoznała się z dziełem Pana Granta.
Nieco o fabule powieści…

"Życie w Perdido Beach się zmieniło. Stało się coś poważnego i potwornego."

Akcja rozgrywa się w małej miejscowości Perdido Beach. To właśnie tu rozpoczyna się nasz historia. 10 listopada, godzina 10:18. Nagle bez żadnego wyjaśnienia znikają wszyscy dorośli, a dokładniej wszyscy którzy ukończyli 15 lat.  Nie działają telefony, telewizory, Internet.  W mieście pozostają dzieci oraz niemowlaki bez nadzoru. Wokół miasta rozciąga się bariera, którą nazwano ETAP-em . Zetknięcie z nią wywołuje ból. Otacza ona miasto i okolice na jakieś piętnaście kilometrów, a jej centrum zdaje się być elektrownia atomowa. Nikt nie jest w stanie przekroczyć bariery ani wydostać się poza nią. Nikt nie wie co robić, kto ma przejąć dowodzenie, co dzieję się z tymi którzy znikają w dzień swoich urodzin.  Dzieci czekają aż dorośli nagle pojawią się, a wszystko okaże się żartem.  Dzieci wpadają w panikę, zaczyna się desperackie poszukiwanie rodziców, pojawia się chaos. A wszystko to to ETAP- Ekstremalne terytorium Alei Promieniotwórczej.



"Wszyscy mamy nadzieję, że to się skończy. Wszyscy mamy nadzieję, że wkrótce znajdziemy się w zwykłym świecie, wśród ludzi, których kochamy. Ale na razie jesteśmy tutaj. W ETAP-ie. I będziemy pracować razem. Opiekować się sobą nawzajem, pomagać jedni drugim."


Sam Temple, jak i wiele dzieciaków znaleźli się w absurdalnej sytuacji.  Sam Temple, surfer, chłopak taki jak każdy inny niczym się nie wyróżniający, zakochany w Genialnej Astrid. W jednej chwili obserwuje nauczyciela na lekcji historii a po chwili obserwuję powietrze, puff nauczyciel zniknął.
Dzieci całą swoją nadzieję pokładają w Samie którego nazywają Sam Autobus ponieważ dawniej uratował autobus szkolny oraz znajdujące się w nim dzieci przed wypadkiem drogowym.  Czternastoletni chłopak czuje, że zbyt wiele odpowiedzialności spadło na niego na raz. Dzieci chcą stworzyć iluzję dawnego świata, szukają kogoś kto stanie na ich czele, kto będzie sprawował władzę. Władza jednak deprawuje, w szczególności, gdy znajduje się ona w rękach nieodpowiednich osób. Całą sytuację pogarsza dodatkowo fakt, że nie które dzieci wydają się różnić od reszty.  Sam, Astridi Edillio próbują wyjaśnić co sprawiło pojawienie się bariery. A zegarek tyka, czas ucieka. Wkrótce piętnaste urodziny Sama, wtedy również i on zniknie.



"Większość z nas jest z Perdido Beach. Niektórzy z Coates. Niektórzy są... no, trochę dziwni... A inni nie. Ale terez jesteśmy tu wszyscy, siedzimy w tym razem. Przetrwamy. Jeśli to jest teraz nasz świat... To znaczy, to jest nasz świat. Nasz. Więc postarajmy się, żeby ten świat był dobry."



W tym samym czasie w Coates Academy uczniowie szykują się do wyruszenia do miasta. Chcą przejąć dowodzenie w Perdido Beach. Dzieciakami dowodzi Caine, uważany za dręczyciela. Razem z chłopakiem wyruszają też Diana i Drake. Czy dojdzie do wojny? Za kim opowiedzą się dzieciaki? I kto będzie lepszym rządzącym?

Książka zaczyna się świetnie, pojawia się motyw ścigania z czasem który jest tym bardziej przerażający i trzymający w napięciu, że główny bohater ma tylko 299 godzin i 54 minuty na zrobienie czegoś by nie zniknąć. Akcja jest dynamiczna i zaskakująca.  Pojawiały się momenty kiedy nie miałam pojęcia co wydarzy się za chwilę. Największą zaletą powieści są jednak bohaterowie. Takiej mieszanki charakterów nie znajdziecie w żadnej innej książce. Postaci są oryginalne i wyjątkowe, nie schematyczne. W książkach zawsze musi pojawić się bohater który będzie idealny, dobry, najlepiej z jakąś niesamowita mocą ktoś kto chce ratować świat przed złem. Za to tutaj pojawia nam się ktoś inny. Tutaj postacie nie są superbohaterami, choć mają supermoce.


BOHATEROWIE:

"(...) jesteśmy tutaj. W miejscu, w którym nigdy nie chcieliśmy się znaleźć. I boimy się. A ja nie będę kłamał i wmawiał wam, że od tej pory wszystko będzie łatwe. Nie będzie. Będzie ciężko. I pewnie przed nami jeszcze więcej strachu. I smutki. I samotności."


Głównym bohaterem jest Sam, chłopak który boi się jak każdy inny, nie znający dobrze swoich mocy,  musi przejąć dowodzenie. Bardzo polubiłam tą postać, ba jest to mój ulubiony bohater. Chłopak tak zwykły i normalny jak to tylko jest możliwe. Ma mnóstwo zalet, ale też wiele wad których sam jest świadom. Nie jest nieustraszony i to czyni go tak ludzkim.


„- Chcesz mi powiedzieć, że pod ziemią jest masa uranu i nikt nie powinien myśleć, że to niebezpieczne? - spytał Edilio sceptycznym tonem. - Masa uranu i kości jednego faceta - uzupełnił Quinn. - Witaj w Perdido Beach, nasze motto brzmi: "Promieniowanie? Jakie promieniowanie?”


Następnie pojawia nam się Edillio. Chłopak odważny, sympatyczny, zaradny, pełen zmysłu organizacji. Pomaga Samowi, jest jego prawą ręką.  Nie jest ideałem, ale jest bardzo honorowy. Kolejna świetna postać.

„Świat jest taki, jakim go uczynimy. Ale myślę też, że czasami możemy prosić Boga o pomoc, a On pomoże. Czasami mi się wydaje, że siada i mówi: "Jejku, co te głupki teraz wyprawiają. Chyba lepiej trochę im pomóc.”


Mamy tez Astrid, a właściwie genialną Astrid. Dziewczyna bardzo inteligentna, dobra, ale raczej niczym się nie wyróżnia,  nie posiada żadnej mocy. Jest sympatią Sama i starszą siostrą  Peta.
Lana przypadła mi do gustu od początku książki, dziewczyna nie ma lekko, zostaje sama na pustkowiu, nie wie co się dzieję, otaczają ją kojoty które mówią. Posiada moc która bardzo przydaje się w ETAP-ie. Jest uzdrowicielką.

„- Czyli turbin nie napędzają gigantyczne chomiki?! - wydarł się Quinn. - Ktoś wprowadził mnie w błąd!”


Quinn najlepszy przyjaciel Sama, strachliwy chłopak, którego ETAP po prostu przeraża.  Mam mieszane uczucia co do tego chłopaka.  Przed ETAP-em był kimś na kim Sam mógł polegać niestety później wszystko się zmienia.

„- Czyli twój ojciec znika, a ciebie nawet nie interesuje, dlaczego? - spytał Caine. - Ciekawe. Ja zawsze chciałem wiedzieć, kim byli moi prawdziwi rodzice. - Niech zgadnę. Jesteś młodym czarodziejem, wychowanym przez mugoli.”


Caine brat bliźniak Sama, okrutny, posiadający wielką moc, rywal Sama.  Chcę przejąć władzę.


„- Sadyzm - powiedziała Diana - czerpanie przyjemności z cierpienia innych. Drake rozciągnął usta w swym rekinim uśmiechu - Nie boję się słów. - Gdybyś się ich bał, nie byłbyś psychopatą.”


Drake, czarny charakter, ale tak jak w większości książek czarne charaktery dają się lubić, tu jest to nie możliwe. Drake jest psychopatą lubiącym dręczyć innych, cierpienie które sprawia innym osobom sprawia mu przyjemność i radość. Jest okrutny sam z siebie.


"Faza pierwsza: Niepokój" jest książką w której nie brakują brutalności i agresji która bywa bardzo realistyczna. Niektóre sceny po prostu przerażają czytelnika.
Po przeczytaniu pierwszej części jestem zachwycona, głowę mam pełną wrażeń i emocji. Podczas czytania czytelnik nie ma chwili spokoju, cały czas coś się dzieję.
Powieść jest napisana w lekkim stylu, który sprawia, że czytelnik czyta ją szybko mimo iż jest to obszerna książka. W książce tej występuje ogromna ilość elementów fantastycznych. Książa ma niesamowity klimat. Klimat grozy i niebezpieczeństwa.  Wszystko owiane jest tajemnicą.
Dotarcie do końca książki niczego nie wyjaśnia, a wręcz przeciwnie z wielką niecierpliwością chcę się zacząć część kolejną. Pojawia się coraz więcej pytań, a odpowiedzi brak.
Cały cykl ma liczyć sześć części ja jestem po przeczytaniu dwóch i już nie mogę doczekać się kolejnych.

„GONE. Faza pierwsza: Niepokój” to bardzo dobry początek serii.  Książkę mogę polecić zarówno młodszym jaki starszym czytelnikom, każdy znajdzie w niej coś dla siebie. 
Książkę polecam wszystkim którzy mają ochotę na trochę fantastyki, a chcą odpocząć od wampirów i wilkołaków. Ale ostrzegam książka wciąga oderwać od niej będzie was można tylko siłą.

Moja ocena: 6/6

CYTATY:
„Uśmiech Drake'a kojarzył się z rekinem: zbyt wiele zębów, zbyt mało humoru.”

„- Wiesz - odezwał się Quinn - jedyną zaleta tej sytuacji było to, że urwałem się z lekcji historii. Teraz lekcja historii przyszła do mnie.”

„Zła dziewczyna wybiera złego chłopaka. Tak to już jest na świecie. Zwłaszcza gdy dotyczy to tego świata.”

„Nie martw się, Astrid, to tylko ETAP. Ogarniasz? Tylko ETAP.”


'' Stanowiła jedyne pocieszenie. Stracił ulubione hobby, prywatność, matkę, cały świat który znał..... ale zyskał Astrid''

,, Władza psuje.
 A władza absolutna,
 psuje absolutnie''

7 komentarzy:

  1. Słyszałam wiele o tej serii i nawet kiedyś rozważałam przeczytanie jej. Jednak nie jestem wielką fanką kilkutomowych powieści, bo ciężko mi później być na bieżąco.
    Recenzja zachęcająco, ale książka chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O serii jest głośno i od dłuższego czasu planuję się za nią zabrać, jednak jak na razie mi się nie udało. Miejmy nadzieję, że w końcu nadrobię zaległości:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Długa recenzja :D
    Cieszę się, że Ci się podobała książka, kolejne części również genialne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie teraz zaczynam czytać trzecią część i jestem zachwycona :)

      Usuń
  4. Ooo, ale się rozpisałaś!
    Czytałam właśnie tylko pierwszą część GONE i bardzo mi się podobała.
    W niedalekiej przyszłości muszę sięgnąć po kolejne tomy!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz przeczytać kolejne części:) Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Czytałam pięć części, czekam na szóstą. Oryginalna, nietypowa seria, autor ma wiele pomysłów, ale piąta część nieco mnie rozczarowała..

    OdpowiedzUsuń