Tytuł:
Heaven. Miasto elfów
Autor:
Christoph Marzi
Wydawnictwo:
Muza
Liczba
stron: 336
Christop
Marzi w swojej książce przenosi nas do Londynu, który nie jest taki miastem,
jak nam się wydaje. Istnieje pewne miejsce właśnie nad Londynem, gdzie nie na
niebie nie znajdziemy żadnej gwiazdy.
Powieść pobudza naszą wyobraźnie i swoją magiczną atmosferą otwiera
przed nami bramy zupełnie nowego świata.
David
Pettyfer jest niezwykły, a dokładniej sposób w jaki porusza się po Londynie
jest niezwykły. Przeskakuje z dachu na dach, dzięki czemu nie marnuje czasu,
omija tłumy i korki, nie przyciąga spojrzeń innych osób. Dodatkowo jego pasją
jest obserwacja nieba, a skąd widać je lepiej niż z dachów wysokich budynków w
Londynie. David pracuje jako posłaniec w antykwariacie, pewnego razu gdy
zmierzał do osoby, której miał dostarczyć przesyłkę napotkał na swojej drodze Heaven. Dziewczyna
nie wygląda zbyt dobrze, wydaje się chora i osłabiona, więc David robi jedyną
rzecz, która wydaje mu się słuszna w tej chwili, proponuje jej pomoc. Jednak to
co mówi mu nieznajoma dziewczyna zaskakuje go, Heaven twierdzi, że dwóch ludzi
chwilę temu wycięło jej serce.
David
nie wie co zrobić, to co mówi dziewczyna wydaje mu się absurdalne i chore,
jednak wbrew wszystkiemu zaczyna wierzyć nieznajomej. Od tego momentu na jednym
z Londyńskich dachów, rozpoczyna się
magiczna historia, która pochłania czytelnika i wciąga w świat pełen elfów,
baśni i innych nieprawdopodobnych zjawisk. A przy tym zostaje jeszcze tajemnica
nieba, na którym nie ma gwiazd. W tej historii nic nie jest przypadkowe,
wszystko się ze sobą łączy, obecność Heaven, brak gwiazd na fragmencie nieba. Co dziwne my od początku wiemy bardzo dużo,
prawie wszystko, jednak nasi bohaterowie do samego końca muszą zmagać się i odkrywać tajemnice krok po kroku. Dzięki
temu przez cały czas będziemy towarzyszyć im, kiedy będą ukrywać się przed tajemniczymi ludźmi, którzy wycieli serce Heaven,
przed innymi podejrzanymi typami.
Język
powieści jest prosty i przyjemny w odbiorze, ale nie odbiera mu to dobrego
stylu, który wydaje się wręcz baśniowy. Czasami podczas czytania czytelnik może
pogubić się i zapomnieć, że nie czyta opowieści, której akcja rozgrywa się w
dawnym Londynie, a przeciwnie jesteśmy jak najbardziej w czasach współczesnych.
Oczywiście w książce pojawia się wątek romantyczny, ale nie jest przerysowany czy
też tandetny i męczący. Uczucie rodzące się pomiędzy Heaven a Davidem
przedstawione jest w bardzo subtelny sposób, nic nie dzieję się szybko. Autor
nie skupił się tylko na miłości, która połączyła bohaterów, było ona tłem do
dziejących się wydarzeń.
Wydaje
mi się, że powieść spodoba się młodszym czytelnikom, którzy dopiero rozpoczynają
swoją przygodę z gatunkiem urban fantasy. Baśniowy klimat, oryginalny pomysł i
ciekawi bohaterowie pobudzają wyobraźnie i sprawiają, że nie można oderwać się
od tej historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz