Tytuł:
Tajemny ogień
Autor:
C.J. Daugherty, Carina Rozenfeld
Cykl:
Tajemny ogień
Wydawnictwo:
Moondrive, Otwarte
Liczba
stron: 392
Nie
miałam okazji wcześniej spotkać się z twórczością C. J. Daugherty, owszem
słyszałam o serii Wybrani, ale nigdy
po nią nie sięgnęłam. Tym razem autorka powróciła do swoich czytelników z czymś
zupełnie nowym, co więcej razem z Cariną Rozenfeld stworzyła amerykańsko- francuzki
duet, który wspólnie napisał emocjonującą powieść Tajemny ogień.
Powieść
skupia się na dwóch osobach, którzy stają się głównymi bohaterami tej historii.
Taylor Montclair pochodzi z Anglii, najważniejsza jest dla niej nauka i
poświęcenie, które ma zapewnić jej miejsce w elitarnym Oksfordzie. Sacha
Winters mieszka we Francji, jest przeciwieństwem Taylor, przemądrzały, zbyt
pewny siebie, nie zainteresowany zdobyciem wykształcenia, zadaje się z
nieciekawym towarzystwem. Łączy ich całkowity przypadek korepetycje do których
zostają w pewien sposób zmuszeni przez nauczycieli, jednak z czasem okazuje
się, że połączyło ich przeznaczenie.
Ona
zaczyna odkrywać, że posiada moce, a jej rodzina nie jest tak zwyczajna jak się
jej to wcześniej wydawało. Moc którą włada to tajemny ogień. On musi zmagać się
z klątwą, która została rzucona na jego rodzinę wiele lat temu. Każdy
pierworodny mężczyzna w rodzinie, umiera w dniu swoich osiemnastych urodzin i
nic nie może temu zapobiec. Jednak okazuje się, że jest ktoś kto może go
uratować, tym kimś staje się Taylor.
Autorki
stworzyły oryginalną powieść, która wciąga czytelnika w swój świat klątw i
magii silniejszej niż wszystko inne. Na początku wydawać by się mogło, że
przecież to nie będzie nic ciekawego, ponieważ powstało już wiele powieści o
magii, miłości, nadprzyrodzonych mocach, jednak spotkało mnie miłe zaskoczenie.
W tej historii nic nie wydawało się oczywiste i jasne, a z każdą kolejną stroną
odkrywaliśmy nowe tajemnice i wyzwania, którym musieli sprostać bohaterowie. Wątek
miłości nie jest mocno rozwinięty, można nawet stwierdzić, ze troszkę go tutaj
brakuje, młodzi bohaterowie muszą skupić się na walce o przetrwanie, nie mają
więc czasu na miłosne uniesienia. Autorki zadbały o to, by czytelnik czuł się trzymany
w ciągłej niepewności, w książce sporo jest niedopowiedzeń i znaków nie do
końca jasnych i wytłumaczalnych.
Sami
bohaterowie są wielkim plusem powieści, Taylor nie jest słodką i nieporadną dziewczyną,
potrafi radzić sobie z problemami, a jej siła i determinacja jest godna pozazdroszczenia.
Natomiast Sacha nie poddawał się, wiedząc o tym, że umrze już niedługo, nadal
uśmiechał się i cieszył życiem tak jak potrafił.
Po
przeczytaniu tej książki czuję się zaintrygowana i zachęcona do poznania
kolejnej części i dalszych losów bohaterów, których zdążyłam polubić. Mam
nadzieję, że nie zawiodę się na kontynuacji, ponieważ ta seria wydaje się czymś
naprawdę bardzo ciekawym i godnym poznania. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz