poniedziałek, 24 lutego 2014

Anastezja- Thomas Arnold

Tytuł: Anestezja
Autor: Thomas Arnold
Wydawnictwo: Novae Res
data wydania: 30 września 2013
liczba stron: 386



OPIS:
Detektyw Nicolas Stewart otrzymuje sprawę, która na pierwszy rzut oka wydaje się być beznadziejna. Nowy Jork, Filadelfię, Waszyngton i inne miasta nawiedza fala porwań spędzająca sen z powiek tamtejszej policji, próbującej ukryć prawdę przed opinią publiczną.
Kiedy Kate Frost – dziennikarka z Waszyngtonu i narzeczona Nicolasa Stewarta – staje się przypadkowym świadkiem morderstwa dyrektora nowojorskiej stacji telewizyjnej, jej życie wywraca się do góry nogami. Telefony z ostrzeniami, podejrzenia o zabójstwo, dziwna przesyłka, którą otrzymała od zamordowanego tuż przed śmiercią – to wszystko zaczyna ją coraz bardziej przerażać. Ostatecznie zwraca się z prośbą o pomoc do jedynego człowieka, któremu może zaufać.
Razem z Nickiem otwierają tajemniczą kopertę i detektyw zaczyna coraz bardziej wgłębiać się w jej zawartość. Każde kolejne odkrycie budzi nowe pytania i obawy.
Nieoficjalne śledztwo w sprawie ujawnionego dokumentu prowadzi Nicka do prywatnej kliniki medycznej. Zebrane poszlaki zaczynają łączyć dwie sprawy i przerażająca prawda powoli wychodzi na jaw.




Młody detektyw Nicolas Stewart zaczyna prowadzić śledztwo, które dotyczy niewyjaśnionych zaginięć, z niejasnych przyczyn giną zwyczajni, niczym nie wyróżniający się mieszkańcy Waszyngtonu oraz niedalekich miejscowościach. Okazuję się, że w ostatnim czasie doszło do ogromnej liczby porwań. Ludzie nie mają pojęcia co stało się osobami, które zaginęły bez wieści. Detektyw jest w martwym punkcie, brak dowodów, nie istnieją żadne poszlaki, które mogły by doprowadzić go do rozwiązania tajemnicy. Ofiary nic nie łączy, nie mają ze sobą nic wspólnego. W  tym samym czasie dziennikarka Kate Frost, która jest również narzeczoną detektywa Stewarta, udaje się do Nowego Jorku po odbiór przesyłki dla swojego przełożonego. Otrzymuje ona od dyrektora nowojorskiej stacji telewizyjnej tajemniczą i ogromnie ważną przesyłkę. Jednak po ich spotkaniu dzieje się coś strasznego, z okna na trzydziestym drugim piętrze wypada ciało dyrektora z którym chwilę wcześniej rozmawiała Kate. Dziewczyna nie ma pojęcia co się stało, ale przeczuwa, że zabójstwo mogło mieć związek z przesyłką, którą otrzymała. Nie wiedząc co zrobić, zwraca się o pomoc do swojego narzeczonego.

Kto i dlaczego uprowadza nikomu nieznanych ludzi? Dlaczego nie żąda okupu? Co z tym wszystkim ma wspólnego tajemnicza przesyłka, którą otrzymała Kate?  Czy życie Nicolas i Kate jest w zagrożeniu?
„Anestezja” to debiut polskiego autora, który przedstawia się pseudonimem Thomas Arnold. Gdy czytałam opis fabuły tej książki, nie byłam zachwycona, obawiałam się tej lektury. Zostałam jednak mile zaskoczona, a debiut ten jest jak najbardziej udany. Jest to naprawdę, bardzo dobrze napisana powieść z gatunku sensacyjnego. Akcja ma miejsce w USA, autor przedstawia nam kilka wątków, które później łączą się w jedną spójną całość.  Czytając tą lekturę nie można się nudzić, zwroty akcji, porwania, groźby, strzelaniny , wszystko to co w powieści z tego gatunku znaleźć się powinno. Od samego początku książki, autor zarzuca nas pytaniami, na które chcemy znaleźć odpowiedź, każe nam myśleć, skupić się, działaś razem z naszymi bohaterami.

Z wielką przyjemnością mogę polecić tę książkę każdemu.  Życzyła bym wszystkim pisarzom by ich debiuty wyglądały właśnie w ten sposób. Świetna lektura dla osób kochających powieści z gatunku kryminału, sensacji, thrillera. Polecam!

Moja ocena: 5/6








sobota, 22 lutego 2014

Lubię Cię-Beata Pawlikowska


Tytuł: Lubię Cię
Autor: Beata Pawlikowska
Wydawnictwo: Burda Książki
data wydania: 5 listopada 2013
liczba stron: 48




OPIS:
Moc pozytywnego myślenia.
Świat jest dobry kiedy patrzysz na niego dobrymi oczami.
Bo to, co się w nim dzieje, jest odbierane przez ciebie przez pryzmat wszystkiego, co nosisz w duszy. Jeśli więc oczyścisz swoje serce, niespodziewanie świat wyda ci się lepszy i piękniejszy.

Nowa seria barwnych książek słynnej podróżniczki.
Piękno świata w autorskich fotografiach i pozytywnych tekstach, które dodadzą ci nadziei, wiary we własne siły i przekonania, że życie jest dobre.
Beata Pawlikowska


Kolejna książka z serii „Moc dobrych myśli”, którą miałam okazję przeczytać to „Lubię cię”.  Tak jak i w poprzednich pozycjach tak i również tutaj znajdujemy wspaniałe fotografie, oryginalne zdjęcia które wprowadzą największego pesymistę w pozytywny nastrój.  Książkę można uznać za album ponieważ znajduję się w niej więcej zdjęć niż tekstu, który jest krótkim przerywnikiem.

Autorka pisze między innymi o poczuciu własnej wartości, ogólnym optymistycznym podejściu do życia, świata i samego siebie. Wspomina też o nieprzejmowaniu się opiniami innych osób, o wartościach jakie warto w życiu wyznawać, o radzenie sobie w sytuacjach ciężkich i trudnych. Radzi nam skupić się na realizacji własnych planów i marzeń, odnajdywaniu w każdej rzeczy cząstki szczęścia i radości.

Jak każda książka Beaty Pawlikowskiej tak i tak jest pięknie wydana i oprawiona. Już okładka wywołuje uśmiech na naszych twarzach, zdjęcia widniejące na niej przywołują nas i zapraszają do zapoznania się z całą lekturą. Każdy fan twórczości pani Pawlikowskiej będzie zachwycony posiadając na swojej półce tą serię książek. Warto mieć te małe książeczki przy sobie, gdy czeka na nas trudna sprawa do rozwiązania, konflikt w pracy czy też szkole lub gdy po prostu mamy zły dzień.  Seria napawa optymizmem i poprawia nastrój, pokazując że warto cieszyć się z małych rzeczy.


Moja ocena 6/6







czwartek, 6 lutego 2014

Być kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni-Jarosław Podsiadlik

Tytuł: Być kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni.
Autor: Jarosław Podsiadlik
Wydawnictwo Innowacyjne Novae Res
data wydania:2013 (data przybliżona)
liczba stron: 178

OPIS:
Krzysiek to zwykły chłopak w wieku gimnazjalnym żyjący w rodzinie bez wsparcia i wzorca. Trudna sytuacja, problemy alkoholowe i przemoc to podstawowe elementy jego życia, z którymi zdążył się już pogodzić. Jedynym miejscem w którym odnajduje spokój jest jego własny pokój. Z czasem jednak i on staje się więzieniem, gdzie monotonia i pytania bez odpowiedzi coraz mocniej oddziałują na chęć zmian. Alternatywą staje się muzyka.



„Być kimś być sobą. Pierwsze 7 dni” to książka którą chciałam przeczytać z wielką chęcią, gdy tylko zapoznałam się z jej opisem.  Dodatkowo do lektury dołączona jest płyta z podkładem muzycznym, co jest nowością na naszym rynku wydawniczym.

Krzysiek to młody chłopak, gimnazjalista, które życie już od młodości nie jest usłane różami. Mieszka z matką, która stara się wiązać koniec z końcem oraz ojcem, alkoholikiem nie przejmującym się niczym dookoła.   Chłopak nie rozumie dlaczego matka trwa w tak beznadziejnym małżeństwie, dodatkowo denerwuję go brak pieniędzy, nierówność społeczna i niesprawiedliwość, którą obserwuję w społeczeństwie.  Próbuje radzić sobie z przytłaczającą rzeczywistością i  z pomocą przychodzą mu słowa, dokładniej pisanie piosenek.

Krzysiek nie poddaje się, ma marzenia i cele. Nie chcę skończyć tak jak większość osób z jego środowiska, pragnie więcej niż jego rówieśnicy. Chcę walczyć z okrutnym losem,  biedą i beznadziejną szarą przyszłością jaka najprawdopodobniej go czeka.  Chłopak powoli poznaje samego siebie, snuje plany, odkrywa swoje możliwości. Ma jednego przyjaciela, który wiernie stoi przy jego boku- Marcin tak jak i Krzysiek pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny, która jest niewydolna nie tylko wychowawczo. Właśnie dzięki najlepszemu koledze, Krzysiek ma okazję pierwszy raz w życiu wyjść na koncert grupy rapowej P.I.H. Dzięki  temu wyjściu chłopak jeszcze bardziej zaczyna wierzyć w siebie i swoje marzenia, a muzyka staje się dla niego kotwicą, której mocno się trzyma.

Książkę czyta się niezwykle szybko, autor posługuję się językiem prostym, młodzieżowym. Autor nie koloryzuję, nie przebiera w słowach, wręcz przeciwnie twardo i bezkompromisowo nakreśla obraz szarej blokowej rzeczywistości, pełnej alkoholu, biedy i dysfunkcji.  Czytając jesteśmy świadomi, że takie historie dzieją się na co dzień, a Krzysiek to nie fantastyczny, nierealistyczne bohater, lecz chłopak jakich wielu na polskich osiedlach. Pierwszoosobowa narracja sprawia, że przezywamy wszystko tak jak Krzysiek, obserwujemy życie jego oczyma i przesłanie książki trafia do nas jeszcze mocniej.   Lektura jest naprawdę krótka, bo ma zaledwie 180 stron, ale przesłanie jakie za sobą niesie jest wielkie.

Polecam książkę, każdemu kto ma dość lukrowanych i sztucznych historyjek z nierealnymi bohaterami. „Być kimś być sobą. Pierwsze 7 dni” uderzy w nas realizmem i szarością dnia codziennego.


Moja ocena: 4/6