piątek, 10 grudnia 2021

Czas na miłość - Ilona Gołębiewska

 


Tytuł: Czas na miłość


Autor: Ilona Gołębiewska


Wydawnictwo: Muza


Liczba stron: 416


Powieści Ilony Gołębiewskiej to takie książki, które otulają czytelnika, dają tyle ciepła, że po przeczytaniu ostatniej strony już tęskni się za bohaterami, historią i tymi uczuciami, które towarzyszyły. „Czas na miłość” nie jest wyjątkiem, ta powieść ogrzeje serce każdego, kto tylko po nią sięgnie.

Pola, Marta i Wanda to trzy kobiety należące do jednej rodziny, pochodzą z różnych pokoleń, ale łączą je więzy krwi i rodzinny biznes. „Gościna u Wajasów” to restauracja w Warszawie, którą zarządza Marta, córka poprzedniej właścicielki Wandy. Niestety biznes nie prosperuje zbyt dobrze, gości raczej ubywa niż przybywa, zarobki są coraz mniejsze i wszystko wskazuje na to, że restaurację trzeba będzie zamknąć. Kobiety postanawiają, że trzeba coś zmienić i po raz ostatni podjąć próbę ratowania rodzinnego biznesu. Niestety zmiany nie są tak łatwe, jakby się wydawało, chociaż nieoczekiwanie życie kobiet zmienia się dzięki pojawieniu się Krzysztofa.

Wanda, poprzednia właścicielka, stara się odpoczywać na emeryturze, ale cały czas stara się wspierać swoją córkę. Życie kobiety wypełnione jest bólem i stratą, a wspomnienia z przeszłości powracają każdego dnia wraz ze smutną tajemnicą sprzed lat. Jest jeszcze Pola, która akurat zajmuje się stażem w gazecie. Dziewczyna wpada na pomysł napisania artykułu na temat poszukiwania miłości przez Internet. Ma nadzieję, że dzięki temu zyska płatną pracę.

„Czas na miłość” to historia trzech kobiet, które walczą o swoje marzenia i pragnienia często wbrew przeciwnością losu. Wszystkie bohaterki automatycznie kradną serce czytelnika, to radosne, ciepłe kobiety, które muszą zmagać się z codziennością życia i problemami, które pojawiają się na każdym kroku. Autorka pokazała, jak silna jest więź między kobietami, jak wspierają się i razem walczą, mogąc liczyć na swoją pomoc każdego dnia. Z przyjemnością czytało się o tak silnych rodzinnych więzach, o osobach, które dają sobie wsparcie, miłość i siłę do działania. Bohaterki wiedziały, że nigdy nie są same, zawsze mają obok siebie kogoś kto podniesie je, gdy upadną.

„Czas na miłość” to ciepła, zimowa lektura, która idealnie wpasuje się w ten świąteczny czas. Z pewnością lektura wprawi czytelników w pozytywny nastrój, dając wiarę w ludzkie dobro i miłość. Polecam!

Ty kochasz mnie - Caroline Kepnes

 


Tytuł: Ty kochasz mnie


Autor: Caroline Kepnes


Wydawnictwo: W.A.B.


Liczba stron: 464


Joe Goldberg przeprowadza się na wyspę na północno – zachodnim Pacyfiku. Mężczyzna chce odnaleźć chociaż trochę spokoju i może zapomnieć o swojej dawnej miłości- Love. Ojciec dziewczyny zapłacił mu bardzo dużo pieniędzy, by trzymał się z dala od Love i małego synka. Joe ma tyle pieniędzy, że w zasadzie nie musi już pracować, ale nie może siedzieć w jednym miejscu, potrzebuje jakiegoś zajęcia, dlatego zostaje wolontariuszem w bibliotece. To właśnie tam poznaje Mary i to ona staje się jego kolejną obsesją. Mężczyzna wmawia sobie, że to miłość, a nie obsesja i że zdobędzie serce kobiety w tradycyjny, romantyczny sposób.

Tym co zaskoczyło mnie najbardziej w tej części historii o Joe było to, jak bardzo różni się od tego co przedstawił nam serial. O ile w serialu Love jest zaraz obok Joe główną bohaterką, to w książce w zasadzie nie pojawia się wcale. Joe nie zmienił się wcale, nadal jest stalkerem, który ma obsesję na punkcie pewnych kobiet, tym razem jest to bibliotekarka Mary. Jego sposób postępowania, przedziwne myśli, które pojawiają się w jego głowie są naprawdę zaskakujące. Nie można odmówić mu pomysłowości, sprytu i zdolności detektywistycznych.

Tym co może przeszkadzać niektórym czytelnikom jest narracja pierwszoosobowa, jednak przy tak doskonale stworzonych bohaterach, świetnym poczuciu humoru, inteligentnych dialogach, taki drobny minus jest prawie niedostrzegalny. Książka jest specyficzna, różni się od innych tego typu lektur, które przedstawiają postępowanie stalkerów. Osoby, które obejrzały serial z pewnością mogą sięgnąć teraz po książkę, ponieważ naprawdę różni się od tego co wiedzieliśmy już na ekranach naszych telewizorów.

środa, 8 grudnia 2021

Mursz - Ewa Przydryga

 


Tytuł: Mursz


Autor: Ewa Przydryga


Wydawnictwo: Muza


Liczba stron: 352


Mursz to wymarły las w którym lata temu miała miejsce pewna tragedia. Chociaż niesie ze sobą smutną, a nawet mroczną historię, nadal kusi i przyciąga. Koleżanka Kasandry została zamordowana właśnie w tym miejscy, a ona gdy tylko opuściła mury szpitala psychiatrycznego, postanowiła po raz kolejny targnąć się na swoje życie. Postanawia zostawić list pożegnalny, który pisze do Poli, koleżanki ze szpitala. Pola nie jest nastolatką, przeciwnie to dojrzała kobieta, która postanawia odkryć, kto zabił przyjaciółkę Kasandry.

„Mursz” to kolejna świetna książka, którą stworzyła Ewa Przydryga. Sama okładka od pierwszego spojrzenia przyciąga uwagę i zachęca do poznania tej mrocznej historii. Lektura jest wciągająca, to niewątpliwa zaleta, autorka operuje lekkim, ale niezwykle przyjemnym językiem, podrzucając czytelnikom niewłaściwe tropy, które zmylą każdego. Podczas czytania trzeba dość mocno się skupić, ponieważ fabuła jest bardzo poplątana i tajemnicza, to prawdziwy thriller trzymający w napięciu.

Całą historię poznajemy z perspektywy trzech narratorek. Dwie kobiety nie żyją i to jest dla wszystkich jasne od samego początku, one prezentują zdarzenia, które miały miejsce w przeszłości. Jedynym wyraźnym minusem książki jest mała różnorodność bohaterów, mam na myśli to, że wszystkie bohaterki wydają się takie same, mają identyczne emocje, uczucia, styl bycia, chociaż przecież powinno je różnić niemal wszystko. Z pewnością autorka mogła bardziej postarać się podczas kreowania bohaterów.

Poza tym małym mankamentem „Mursz” to świetny thriller psychologiczny, który zachwyci niema każdego czytelnika. Tajemniczy klimat, niebanalny pomysł, ciekawa fabuła to wszystko tworzy książkę od której nie można się oderwać.  

 

wtorek, 7 grudnia 2021

Efekt pandy - Marta Kisiel

 


Tytuł: Efekt pandy


Autor: Marta Kisiel


Wydawnictwo: W.A.B.


Liczba stron: 352



„Efekt Pandy” to kolejna książka autorstwa Marty Kisiel. Autorka powraca do czytelników z komedią kryminalną w której rozbraja humorem i żartami. Jeżeli ktoś zdążył zatęsknić za przygodami Teresy to jestem pewna, że pokocha tę książkę od pierwszej strony.

Teresa razem ze swoją córką i teściową wybierają się na relaksującą wyprawę do Spa. Teresa i teściowa razem na wakacjach to zapowiedź nadchodzącej katastrofy. Jest jeszcze mamuśka Briżit, która jest bardzo specyficzna, a język którego używa można uznać za skomplikowaną mieszkankę rosyjskiego, polskiego i francuskiego. Żeby było jeszcze dziwniej i zabawniej pojawia się Żelington, który nie ma pojęcia, co może się wydarzyć jeżeli do akcji wkraczają te kobiety.

Marta Kisiel i jej książki to lek na całe zło. Przy jej lekturach jesienna chandra nikomu nie grogi, a wszystkie smutki odchodzą w dal. Autorka potrafi żonglować wydarzeniami i bohaterami, jej poczucie humoru, niewybredne żarty i zaskakująca fabuła dostarcza niebywałą rozrywkę każdemu kto sięgnie po tę książkę. Podczas czytania nie sposób nie śmiać się na cały głos.

Jak zwykle Marta Kisiel dostarczyła czytelnikom książkę wypełnioną po brzegu wartką akcją, humorem sytuacyjnym i bohaterami, których po prostu się uwielbia. Pewnie każdy zadaje sobie pytanie, skąd taki tytuł „Efekt pandy”. Cóż odpowiedź oczywiście nie jest aż tak skomplikowana, ale znajdziecie ją podczas czytania książki. Polecam!

 

Nawia. Szamanki, szeptuchy, demony

 



Tytuł: Nawia. Szamanki, szeptuchy, demony


Wydawnictwo: Uroboros


Liczba stron: 416



„Nawia. Szamanki, szeptuchy, demony” to zbiór ośmiu opowiadań, autorstwa polskich twórców. W opowiadaniach zostały przedstawione historie związane ze słowiańskimi wierzeniami i tradycjami. Każda historia przedstawia inną słowiańską postać, inne miejsce i wydarzenia. Poziom tej antologii jest niestety zróżnicowany, pojawiają się opowiadania świetne, wciągające od pierwszych stron z pomysłową fabułą, ale są też takie teksty, które nudzą i dokończenie ich było naprawdę wyzwaniem. Pojawiają się opowiadania bardzo znanych i lubianych twórców, ale też twórczość osób, które mogą być mniej znane.

Szeptuchy, południce, wodniki i cała masa innych postaci ze słowiańskich wierzeń pojawia się w opowiadaniach. Każdy autor podszedł do swojego tekstu w zupełnie inny sposób, dzięki czemu każda historia jest inna, chociaż oczywiście tym co łączy je wszystkie jest magiczny świat. Warto wspomnieć, że w antologii nie znajdziemy miłosnych opowieści. Osobiście najbardziej polubiłam dwa opowiadania „Dziewczyna i księżyc” autorstwa Anny Szumacher oraz „Śmierć wody” Martyny Raduchowskiej.

W ostatnim czasie na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej publikacji o tematyce słowiańskiej. Coraz modniejsze stają się dawne wierzenia, naturalne kosmetyki, lekarstwa i kultura słowiańska. Dlatego nie dziwi mnie to, że powstał taki zbiór opowiadań, który bardzo mocno wpasowuje się w obecne trendy.

„Nawia” to z pewnością idealna książka dla miłośników słowiańskich wierzeń i opowiadań. Myślę, ze wśród tylu tekstów każdy znajdzie coś dla siebie.