poniedziałek, 30 grudnia 2019

Złe spojrzenia - Daria Orlicz






Tytuł: Złe spojrzenia

Autor: Daria Orlicz

Liczba stron: 304







Daria Orlicz to nazwisko niezbyt znane w literackim świecie, ale właśnie pod tym pseudonimem tworzy słynna Katarzyna Misiołek, autorka wielu obyczajowych powieści, którymi zachwycają się czytelnicy. Jej najnowsza powieść pod tytułem „Złe spojrzenia” to nowe spojrzenie na ludzką psychikę, funkcjonowanie i podejmowane wybory. Po jednym spojrzeniu na okładkę książki można stwierdzić, że będzie to lektura pełna mroku, tajemnic i śmierci, tak przynajmniej sugeruje nam cmentarz, który można dostrzec.


Boże Narodzenie, na cmentarzu znajdującym się niedaleko kościoła zostaje zamordowany chłopiec, ministrant. Niestety policja nie potrafi poradzić sobie ze śledztwem, za to społeczeństwo nie ma problemu z osądzeniem i odkryciem sprawcy, wszyscy już zadecydowali kto jest winny. Oskarżony zostaje wikary, kiedy ludzie dowiadują się ile czasu poświęcał chłopcu od razu dodają dwa do dwóch . Jak można się domyślić ludzie chcą wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Z drugiej zaś strony poprawczak upuszcza chłopak, w zasadzie ucieka z tego miejsca wraz ze dziewczyną niepełnosprawną intelektualnie. To zdarza się często, więc nic w tym dziwnego, ale w tym samym momencie w kuchni nie pojawia się kucharka, która ram pracuje. Nie wiadomo czy te dwie sprawy łączą się w jakikolwiek sposób.


Daria Orlicz stworzyła świetną kryminalną opowieść o małym miasteczku w którym wszyscy skrywają jakieś tajemnice. Jak to zwykle bywa mamy tutaj bogatych ludzi, policjantów, księży i zwyczajnych mieszkańców miasteczka. Każdy jest w pewien sposób wplątany w tą opowieść, ma cos do ukrycia i stracenia. Są jeszcze rodzice zamordowanego chłopca, oni również nie są idealni, chociaż bardzo chcieliby za takich uchodzić.


Zakończenie zaskakuje, ale nie będę niczego zdradzać, nie chciałabym odebrać przyjemności czytania tak dobrej książki. „Złe spojrzenie” to bardzo dobra lektura, która wciąga i zmusza do rozwiązywania zagadek wraz z bohaterami. Jestem przekonana, że będzie idealną rozrywką na zimowe wieczory. Polecam!


wtorek, 17 grudnia 2019

Opiekunka - Sheryl Browne






Tytuł: Opiekunka

Autor: Sheryl Browne

Liczba stron: 368






Thrillery psychologiczne to ostatnio jeden z najpopularniejszych gatunków literackich, w księgarniach pojawia się bardzo dużo tego typu książek, a większość  z nich niestety powiela te same schematy. Byłam bardzo ciekawa, czy książka „Opiekunka” autorstwa Sheryl Browne okaże się wyjątkowa i zainteresuje mnie.


Mark i Melissa poznają swoją nową sąsiadkę w przykrych okolicznościach, jej dom płonie, a oni udzielają jej pomocy. Z czasem zatrudniają ją jako opiekunkę do ich dwojga dzieci. Wszystko wydaje się wręcz bajkowe, Jade ma cudowny kontakt z dziećmi, a one ją kochają. Niestety mija czas, a życie rodziny z sielankowego zaczyna być koszmarne. Mark, który jest policjantem z zawodu, zostaje oskarżony, a stan psychiczny Mel okazuje się bardzo zły, kobieta popada w coraz większe przygnębienie, które zaczyna wyglądać jak depresja. Opiekunka zaczyna przejmować ich życie i zmieniać je w piekło.


„Opiekunka” to thriller ze schematyczną fabułą, raczej nie zaskakuje i wydaje się dość oczywisty. Od pierwszych stron wiemy, kto będzie negatywną postacią w powieści i oczywiście jest właśnie tak. Niemniej jednak lektura trzyma w napięciu, a czytelnik jest pełen emocji podczas czytania o manipulacjach Jade, która jest irytująca i fałszywa. Sama książka jest niepokojąca i raczej ostrzega nas byśmy zastanowili się dwa razy zanim komuś zaufamy i wpuścimy go do swojego życia i domu. Jednym z większych minusów jest pisanie książki z perspektywy trzech bohaterów, zdecydowanie bardziej ciekawe i intrygujące byłoby poznawanie całej historii oczami Jade.


„Opiekunka” to książka, która trzyma w napięciu do samego końca, czyta się ją szybko z emocjami i zaintrygowaniem. Polecam!

niedziela, 8 grudnia 2019

PS Kocham cię na zawsze - Cecelia Ahern






Tytuł: PS Kocham cię na zawsze

Autor:  Cecelia Ahern

Liczba stron: 448







Nie wiem czy istnieje ktoś kto nie słyszał historii „Ps. Kocham cię”. Tej wzruszającej opowieści o miłości i żałobie, która skradła serca czytelników, ale też osób, które obejrzały ekranizację i zakochały się w niej bez pamięci.


Kontynuacja „Ps kocham cię na zawsze” rozpoczyna się siedem lat po śmierci ukochanego męża Holly. Kobieta raczej uporała się z bolesną stratą, żałoba jest już dawno za nią i teraz jej życie jest dość poukładane. Kobieta nareszcie ma stabilną sytuację finansową, ma zamieszkać z Gabrielem, mężczyzną z którym związała się już jakiś czas temu. Nieoczekiwanie Holly otrzymuje dość nietypową propozycję, ma opowiedzieć o swojej miłości i stracie w jednym z programów. Rozgrzebywanie starych ran jest ostatnim na co ma ochotę, ale jej siostra namawia ją na podjęcie tego ryzyka i zgodzenie się.  Jakiś czas później, Holly otrzymuje wiadomość w której dowiaduje się, że powstał klub „ps Kocham Cię” w którym ludzie chorzy chcą stworzyć oryginalny sposób na pożegnanie się z najbliższymi osobami. Proszą Holly o pomoc i wsparcie ich pomysłu. Kobieta nie wie, czy ma siły i chęci na powrót do przeszłości.


Obawiałam się tej książki, bałam się że okaże się nudna, nierealistyczna i zniszczy mi wspomnienia doskonałej pierwszej części, ale całe szczęście byłam w wielkim błędzie. Powieść zaskoczyła mnie i to bardzo pozytywnie, całość jest napisana w świetny sposób, bohaterowie, fabuła, dylematy życiowe i przeszłość, która dochodzi do głosu, wszystko to jest urzekające, poruszające i bardzo prawdziwe. Myślę, że książka zachwyci wszystkich miłośników historii Holly i nikt nie będzie zawiedziony jej losami.


Cecelia Ahern autorka książki, zabiera czytelników w pełną refleksji i melancholii opowieść o ludzkich emocjach, które przeplatają się ze sobą tworząc książkę przepełnioną uczuciami i ciepłem.  „Ps Kocham Cię na zawsze” to lektura, która z pewnością poruszy wiele serc i da nadzieję i pocieszenie tym, którzy będą tego potrzebować.

poniedziałek, 25 listopada 2019

Szeptacz - Alex North






Tytuł: Szeptacz

Autor: Alex North

Liczba stron: 480






W Featherbank ginie dziecko, wszystkim mieszkańcom na myśl przychodzi sprawa dawnego Szeptacza, który dwadzieścia lat temu zwodził dzieci, porywał je i mordował. Po jakimś czasie tajemniczego mordercę zaczęto nazywać Szeptaczem, a dzieci przestrzegano przed nim przerażającym wierszykiem. Minęło wiele lat, a pewien chłopiec zaczyna mówić słowa znanej rymowanki, nikt nie wie, czy to może coś oznaczać, czy nagle koszmar sprzed lat powrócił.


Obok tej książki nie można było przejść obojętnie, okładka przywoływała czytelników, a opis budził lęk. Powieść „Szeptacz” której autorem jest Alex North wciąga od pierwszych stron, utrzymuje napięcie i dreszcz emocji do samego końca i z pewnością jest świetną lekturą, chociaż może nie do poduszki.


Całą historię poznajemy z kilku perspektyw, mamy tutaj pisarza, który próbuje poradzić sobie z samotnym rodzicielstwem i lękami, które męczą go od dzieciństwa, jest też chłopiec, który wydaje się być wyjątkowy, ale boi się tego daru czy też może przekleństwa, a co najważniejsze nie chce przynieść wstydu ojcu. Niemniej ważny jest Pete, policjant, który wiele lat temu prowadził słynną sprawę Szeptacza i nie może poradzić sobie z nałogiem i stratą rodziny. Tym co przeraża najbardziej jest punkt widzenia mordercy, tego który odbiera życie, porywa i ma oko na dzieci z miasteczka.


Uwielbiam kryminały i thrillery, ale Szeptacz z pewnością nie jest lekką książką, którą czyta się w jeden wieczór, zbyt wiele tam poważnym spraw i problemów nad którymi trzeba się pochylić. Pozornie błahe sprawy okazują się niezwykle istotne, rodzina jest jednym z najważniejszych punktów tej książki, jest tym co wpływa na człowieka od najmłodszych lat i już zawsze jest blisko, jeśli nie w sposób namacalny to we wspomnieniach czy też koszmarach. Dzieci i ich problemy, samotność i poszukiwanie zrozumienia, uzależnienia, żałoba to tylko kilka z kwestii, które porusza autor powieści. Myślę, że lektura wzbudzi wiele refleksji i przemyśleń, zmusi do myślenia i zastanowienia się nad sobą, nad tym jak traktujemy innych ludzi, jak inni traktują nas i czy czasem to nie nasz umysł szepcze nam do ucha jakieś przerażające historie.


Polecam bardzo mocno!

wtorek, 12 listopada 2019

Bolesław Chromry -Pozwólcie pieskom przyjść do mnie






Autor: Bolesław Chromry


Tytuł: Pozwólcie pieskom przyjść do mnie









Bartek i Dorota są młodym małżeństwem, które radzi sobie całkiem dobrze. Mają dobre zarobki, mieszkanie w dobrej warszawskiej dzielnicy, a zamiast męczyć się z pieluchami i wysłuchiwać płaczu dziecka, zainwestowali w psa. Są całkiem zadowoleni ze swojego losu, interesują się sztuką, w weekend odwiedzają lokalny targ an którym poszukują jakiś zaskakujących, oryginalnych dzieł sztuki. Całkowitym przypadkiem, pewnej soboty poznają inne małżeństwo, które sprzedaje różnego rodzaju sprzęty elektroniczne i tym razem ma ze sobą również psa.  I cóż życie głównych bohaterów byłoby spokojne i prawie idealne, gdyby nie wydarzyło się coś zaskakującego i nagle zniszczyło cały ład i spokój panujący w życiu tej zakochanej pary.


Przyznam szczerze, że nie miałam żadnych oczekiwań co do tej książki, tytuł był przedziwny, okładka również, opis niczego nie zapowiadał. Całość okazała się dość zwyczajna, bohaterowie to normalni ludzie, którzy chcieliby być bardziej wyjątkowi niż są w rzeczywistości, sama fabuła powieści jest raczej mało oryginalna i dość schematyczna, a całość napisana jest językiem, który czyta się dość przyjemnie. Tym co wyróżnia „Pozwólcie pieskom przyjść do mnie” to z pewnością to, że jest to satyra i autor odważnie wyśmiewa bohaterów, których przecież sam stworzył. Autor z przymrużeniem oka opisuje całą rzeczywistość i społeczeństwo, jest przy tym ironiczny i sarkastyczny.


„Pozwólcie pieskom przyjść do mnie” książka której autorem jest Bolesław Chromry to zabawna, specyficzna, satyryczna opowieść, która z pewnością rozśmieszy, ale też zmusi do refleksji. Polecam!











piątek, 25 października 2019

Pan Doubler zaczyna od nowa - Seni Glaister






Tytuł: Pan Doubler zaczyna od nowa

Autor: Seni Glaister

Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Liczba stron: 416



Pan Doubler miał plan, chciał zaskoczyć wszystkich, cały świat, zdobyć coś wyjątkowego, dlatego rozpoczął hodowlę ziemniaków o których wiedział praktycznie wszystko. Niestety hodowla skupiał całą jego uwagę, więcej czasu poświęcał ziemniakom niż własnym dzieciom, które go potrzebowały. Jedyną osobą z którą rozmawiał była jego gospodyni, pani Millwood. Niestety kobieta pewnego dnia odkrywa przed nim okrutną prawdę, jest chora i będzie musiała trafić do szpitala. Pan Doubler wpada na pomysł, ma zamiar towarzyszyć gospodyni i kontynuować ich codzienne rozmowy, chociaż tylko przez telefon. Te dni spędzone na dyskusjach telefonicznych zmieniają sposób myślenia i patrzenia na świat pana Doublera.

„Pan Doubler zaczyna od nowa” autorstwa Seni Glaister to oryginalna powieść, która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Spodziewałam się typowej obyczajowej historii jakich jest wiele, a otrzymałam ciepłą opowieść o odnajdywaniu siebie i dostrzeganiu ludzi w naszym życiu.


Historia pana Doublera wprowadza czytelnika w refleksyjny nastrój, a nawet wyciska łzy z oczu. Nie sposób nie wzruszyć się czytając o samotności mężczyzny, o dzieciach, które chciałyby uwagi ojca, ale sama nie bardzo interesują się jego życiem. Za to pani Millwood była tak ciepłą i mądrą osobą, która dzieliła się swoimi historiami i wiedzą z innymi ludźmi. Warto zapamiętać sobie jej rady, mogą przydać się każdemu z nas w przyszłości.


Jest to książka emocjonalna i poruszająca, potrafiąca poprawić humor, rozweselić i dać dużo nadziei, ale też dać siłę do zmiany swojego życia i postępowania. Styl autorki jest lekki i przyjemny, co również wpływa na komfort czytania.


„Pan Doubler zaczyna od nowa” to powieść, która mnie zauroczyła, mam nadzieję, że każda kolejna historia, która wyjdzie spod pióra tej autorki będzie równie piękna i mądra. Polecam!












Pozwól mi kochać - Ilona Gołębiewska





Tytuł: Pozwól mi kochać

Autor: Ilona Gołębiewska

Wydawnictwo: Muza

Liczba stron: 480





Sabina jest wykładowcą na uczelni, ma dobre życie, pracę którą lubi i pieniądze na swoje rozwijanie swoich pasji. Niestety całe jej życie zmienia się z dnia na dzień, zostaje zwolniona, traci szacunek i pozycję na którą pracowała wiele lat. Uczelnia postanawia odesłać kobietę urlop, a ta postanawia zaszyć się na Podlasiu w dworze, który należał do jej rodziny. Oczywiście wyjazd nie jest tak spokojny, jakby tego oczekiwała, na miejscu poznaje wiele nowych osób, włącza się w działalność Akademii Sztuk Anielskich, flirtuje z mężczyznami i rozpoczyna śledztwo dotyczące przeszłości jej rodziny.

„Pozwól mi kochać” autorstwa Ilony Gołębiewskiej to drugi tom rodzinnej sagi Dworu na Lipowym Wzgórzu. Oczywiście książkę można czytać bez znajomości tomu pierwszego, ale polecam zapoznanie się z całą sagą.


Autorka w powieści ukazuje nam losy bohaterki z której los postanowił sobie okrutnie zadrwić. Kobieta miała wszystko i straciła to z dnia na dzień. Podczas czytania nie sposób odsunąć od siebie refleksję, by doceniać każdego dnia to co posiadamy i cieszyć się nawet z drobnych rzeczy. Sabina została zmuszona do porzucenia dawnego życia i poszukania szczęścia w prostocie i spokoju. Oczywiście niezmiernie ważne w tej książce są więzy rodzinne i relacje pomiędzy poszczególnymi członkami rodu, które często są trudne jeśli nawet nie bolesne.

Bohaterowie powieści są ludźmi z krwi i kości, można stwierdzić, że zna się ich bardzo dobrze i chciałoby się spędzić z nimi więcej czasu.  Kobiety, które są głównymi bohaterkami sagi to kobiety silne i niezależne, ale też pełne wrażliwości i ciepła, a co najważniejsze nie są nieomylne i idealne dzięki czemu z łatwością można się z nimi utożsamiać.


„Pozwól mi kochać” to przyjemna, wciągająca, ciepła opowieść o ludziach, tajemnicach, więzach rodzinnych i poszukiwaniu szczęścia w najmniej oczywistym miejscu na ziemi. Powieść daje nadzieję na to, że zawsze można odmienić swoje życie i tak naprawdę wszystko zależy tylko od nas. Polecam!





czwartek, 17 października 2019

Kolory zła. Czerwień - Małgorzata Oliwia Sobczak





Tytuł: Kolory zła. Czerwień

Autor: Małgorzata Oliwia Sobczak

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 384





W Sopocie ma miejsce morderstwo, ofiarą jest młoda kobieta, sprawca oczywiście nie zostaje pojmany. Po wielu latach historia zaczyna się powtarzać, zaczynają ginąć młode dziewczyny. Zbrodnie są okrutne i przerażające, ofiary zostają utopiony, a później sprawca wyciął im usta. Śledczy nie mają pojęcia jaki mógł być motyw, co kierowało mordercą i dlaczego wybrał właśnie te dwie młode kobiety, które łączy jedynie podobny tym urody. Sprawę bierze na siebie prokurator Leopold Bilski, który stara się rozwikłać tajemnicę przy okazji odkrywając jak wiele łączy ją z morderstwem sprzed siedemnastu lat. Pytania mnożą się, jest coraz więcej podejrzeń, a coraz mniej faktów. Zabójca pozostaje na wolności, a czas ucieka.

Czerwień autorstwa Małgorzaty Sobczak to intrygująca, wciągająca powieść kryminalna, która umiejętnie lawiruje pomiędzy latami dziewięćdziesiątymi, a czasami obecnymi. Postacie pojawiające się w książce są interesujące i nieszablonowe, dają się lubić, a motywy ich postępowania są przekonujące i logiczne. Sama zagadka i tajemnicze morderstwa są tak przedstawione, że nie sposób poznać prawdę i odkryć kim jest morderca. To fascynujące i budzi wiele emocji, które utrzymują się do ostatniej strony, kiedy to wszystko staje się jasne. Tytuł idealnie pasuje do całej opowieści, a interpretacje i znaczenie zostawiam oczywiście do indywidualnej refleksji i zastanowienia.


Jestem przekonana, że „Czerwień” spodoba się miłośnikom kryminalnych powieści, a kolejna książka autorstwa pani Sobczak będzie równie dobra, o ile nie jeszcze lepsza. Polecam!

środa, 2 października 2019

Uwięziony krzyk - Anna Naskręt






Tytuł: Uwięziony krzyk

Autor: Anna Naskręt

Wydawnictwo: Muza

Liczba stron: 320




Anna Naskręt autorka książki „Uwięziony krzyk” prowadziła całkowicie zwyczajne życie, jak wiele osób na świecie, gdy nagle wszystko uległo zmianie. Miała zaledwie dwadzieścia cztery lata, gdy wykryto u niej ciężką chorobę, lekarze skreślili ją na starcie  i nie dawali żadnych szans na dalsze życie, ale ona jakimś cudem przeżyła i musiała zacząć walkę. Po latach cierpienia, zmagania się z samą sobą postanowiła napisać książkę i podzielić się swoją historią z czytelnikami.


Książka została napisana wiele lat po całej trudnej sytuacji, która miała miejsce w życiu autorki. Anna skończyła szkołę, miała swoje pasje i zainteresowania, założyła rodzinę. Miała dobre życie, gdy pewnego wieczora poczuła się gorzej, zakręciło się jej w głowie, przewróciła się i trafiła do szpitala. A tam rozpoczął się ciąg zdarzeń, który odmienił jej życie. Była sparaliżowana, mogła obserwować jak czas płynie, patrząc przez okno. Tylko tyle jej pozostało. Była zdrowa, czuła się dobrze i nagle przeszła udar mózgu. To było niewyobrażalne, że została zamknięta we własnym ciele.


Ta książka to opowieść o samotności, sile i walce o życie. Autorka z dnia na dzień zachorowała i musiała całkowicie przewartościować swoje życie.  Nie mogła komunikować się ze światem, była biernym uczestnikiem rzeczywistości. Zdana na innych, milcząca, samotna. Anna była zupełnie sama, oczywiście obok byli ludzie, ale ona sama była traktowana jak roślina, nikt nie okazywał jej cieplejszych uczuć, nie rozmawiał z nią, nie opowiadał o tym co dzieję się w życiu jej najbliższej rodziny.


Życie autorki nie było łatwe, musiała przejść wiele, by zacząć funkcjonować zupełnie od nowa, ale ciężka praca i poświęcenie dały niesamowite rezultaty. Polecam książkę „uwięziony krzyk”, jestem przekonana, że ta opowieść wywoła wiele łez i zmusi do przemyśleń na temat tego co mamy i jak kierujemy własnym życiem.





wtorek, 24 września 2019

Gdzie jesteś Bernadette - Maria Semple




Tytuł: Gdzie jesteś, Bernadette?

Autor: Maria Semple

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 368





Postanowiłam przeczytać książkę Marii Semple „ Gdzie jesteś Bernadette?” zanim wybiorę się na film dokładnie o tym samym tytule. Opis wydawał mi się ciekawy i intrygujący, a co najważniejsze cała powieść okazała się być równie dobra.


Bernadette nie jest osobą taką jak wszystkie inne, oczywiście brzmi to pretensjonalnie, ale kobieta jest typem samotniczki, stroni od innych i cieszy się samotnością, na którą niestety nie ma zbyt wiele czasu. Jej córka Bee, która uczy się naprawdę świetnie, postanawia poprosić Bernadette i jej męża o nagrodę za dobre wyniki. Nie jest to jednak żaden drobiazg, a prośba o wyjazd na Antarktydę. Kobieta na myśl o takim wyjeździe czuje dreszcze i nie są one wywołane ekscytacją, Bernadette obawia się opuszczenia domu, bezpiecznej strefy komfortu i spokoju. Niemniej jednak stara się jak tylko potrafi i robi wszystko, by zaplanować ten specyficzny wyjazd. Niestety nagle czuję, że to dla niej zbyt wiele i postanawia zniknąć, przerażona Bee ma zamiar odnaleźć matkę za wszelką cenę. I właśnie o tym jest najnowsza książka Marii Semple.


„Gdzie jesteś Bernadette?” to powieść napisana w formie listów i wiadomości email, jest więc dość specyficzna i oczywiście nie każdemu może przypaść do gustu. Czyta się ją szybko, z rosnącym rozbawieniem i zainteresowaniem. Sama fabuła nie jest typowa i oczywista co dodaje smaczku tej historii, autorka skupia się na więzi jaka łączy Bernadette i Bee czyli matkę z córką. Pojawiają się również sceny, które nie mają zbyt wielkiego sensu i nie wnoszą nic do samej opowieści, ale czyta się je równie dobrze. Całą opowieść poznajemy oczami matki, która stara się jak najlepiej przygotować szalony wyjazd, a później mamy okazję poczuć emocje i przeżycia córki, która stawia sobie za cel odnalezienie zaginionej mamy.


Sama historia może i nie wydaje się zbyt realna, ale emocje jakie w niej panują, i problemy jakie porusza zdecydowanie są. Więź między córką, a matką, relacje jakie łączą małżonków z dłuższym stażem, poczucie samotności, ale też wypalenia emocjonalnego. Wszystko to można odnaleźć w tej powieści, która z pewnością poruszy, rozbawi i zmusi do drobnej refleksji na temat codzienności.

Polecam książkę „Gdzie jesteś Bernadette?”. Jestem przekonana, że to opowieść znajdzie wśród was swoich fanów.



czwartek, 12 września 2019

Powiększenie - Andrew Mayne






Tytuł: Powiększenie

Autor: Andrew Mayne

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 384




Każdy kto czytał „Naturalistę” autorstwa Andrew Mayne’a z pewnością był oczarowany pomysłem i stylem autora, który stworzył postać nieszablonowego profesora, który był w stanie poświecić wszystko i podjąć ryzyko, by odkryć tajemnicę morderstw.  Theo Cray znalazł wielu zwolenników i jestem przekonana, że czytelnicy z radością zareagowali na informację o kontynuacji przygód naukowca- detektywa w książce pod tytułem „Powiększenie”.


Theo nie jest już tylko profesorem, dzięki rozwiązaniu poprzedniej sprawy, stał się ważną osobą. Pracuje w firmie zajmującej się informacjami, które mogą pomóc odkryć tożsamości terrorystów. Poza tym profesor jest bardzo zapracowanym człowiekiem, a jego telefon i mail przepełnione są wiadomościami od osób poszukujących bliskich ludzi. Jedna historia porusza serce mężczyzny i postanawia nagiąć swoje postanowienie i zaangażować się w sprawę zaginięcia małego chłopca.


Osoby, które zakochały się w „Naturaliście” będą zachwycone „Powiększeniem”. Autor stworzył powieść klimatyczną, mroczną, przepełnioną ironią i specyficznym dowcipem, a co najważniejsze z fabułą, która jest idealnie zaplanowana. Sam bohater jest tak specyficzny i intrygujący jak w pierwszej książce i nadal budzi sympatię, ale również zmienia się na oczach czytelnika.


Książka podzielona jest na krótkie rozdziały dzięki czemu czyta się ją szybko, narracja pierwszoosobowa przypadnie do gustu wszystkim, którzy polubili profesora i chcą nadal zagłębiać się w tajniki jego intrygującego umysłu w którym nie brakuje ciekawych przemyśleń i spostrzeżeń. Podczas czytania nie sposób się nudzić, o oderwaniu od lektury nie ma mowy, akcja pędzi do przodu, a odkrywanie kolejnych wskazówek i podążanie tropem mordercy wraz z Theo okazuje się niezwykle zajmujące.


„Powiększenie” to inteligentna, fascynująca, niezwykle klimatyczna powieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. Polecam!


środa, 7 sierpnia 2019

Milion nowych chwil - Katherine Center







Tytuł: Milion nowych chwil

Autor: Katherine Center

Wydawnictwo: Muza

Liczba stron: 416




Margaret przeraźliwie bała się latania, wydawało się jej, że każdy lot może skończyć się katastrofą i śmiercią. Kobieta nie mogła przewidzieć, że w dniu zaręczyn wydarzy się tak wiele. Od dnia w którym wydarzył się feralny wypadek minęło ponad sześć tygodni, a Maggie nadal nie stanęła o własnych nogach. Nadszedł czas na zajęcia z fizjoterapeutą, którym okazał się Ian, wymagający i skomplikowany mężczyzna. Z czasem miedzy tą dwójką zaczyna rodzić się uczucie, a życie dziewczyny skupia się jedynie na fizjoterapii.


„Milion nowych chwil” autorstwa Katherine Center to powieść poruszająca trudne i bolesne tematy. Cała fabuła skupia się na wypadku, którego doświadczyła Margaret oraz tego co dzieję się z nią w czasie rekonwalescencji. Autorka stopniowo ukazywała czytelnikowi postać Maggie, kolejne etapy walki z samym sobą i problemami. Trzeba przyznać, że Center potrafi opisywać emocje targające jej bohaterami, nie sposób było nie współodczuwać bólu, wątpliwości, lęków i małych radości, które czuła kobieta. Czytelnik został włączony w historię, towarzyszył wszystkim najważniejszym momentom z życia bohaterów.


Powieść skupia się na psychicznym i fizycznym powrocie do zdrowia, ale znalazło się również miejsce na wątek romantyczny. Całość została przedstawiona naturalnie i realnie, nie jest to bajkowa opowieść ani komedia romantyczna. Styl autorki jest lekki i powieść czyta się z wielką przyjemnością. Każda strona wyposażona jest w ładunek emocjonalny, a historia ogrzewa nasze serca i prowadzi nas stopniowo do pięknego finału, który porusza i wzrusza.


„Milion nowych chwil” to przepiękna opowieść, która skłania do refleksji i zatrzymania się na moment. To historia, która daje nadzieję na szczęśliwe zakończenie i pobudza do działania. Co najważniejsze książka pokazuje, że można się podnieść nawet z najgorszego upadku, a przeszłość czasami trzeba zostawić daleko za sobą i po prostu o niej zapomnieć. Polecam!