sobota, 20 grudnia 2014

Poukładaj mi życie- Ola Józefina Sokołowska



Tytuł: Poukładaj mi życie
Autor: Ola Józefina Sokołowska
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: grudzień 2014 (data przybliżona)
Liczba stron: 194








Powieść rozpoczyna się, gdy główna bohaterka Liliana staje przed ważną życiową decyzją, jakie studia wybrać. Dziewczyna od początku myśli o Toruniu, jako o mieście, gdzie zacznie żyć na własny rachunek i nareszcie poczuję niezależność i wolność. Jak to w życiu studentów bywa, wynajmuję mieszkanie z nową współlokatorką Karoliną, która od początku przypadła jej do gustu. Gdy zaczyna studiować, jej uwagę przyciąga jeden chłopak, kolega z roku. Zaczynają uczyć się razem, spotykać po zajęciach, rozmawiając na tematy związane z uczelnią, ale też z życiem prywatnym i nie wiadomo kiedy, ale Liliana zakochuję się. Niestety Janek ma dziewczynę, jednak uczucia nie da się ukrywać przez cały czas, prawda wychodzi na jaw po roku, gdy po sesji egzaminacyjnej Janek wpada na pomysł wycieczki poza miasto. Jeden niewinny, wspólny wyjazd, odmieni wszystko.

Całość fabuły podzielona jest na części. Na początku zaznajamiamy się ze studenckim życiem głównej bohaterki oraz jej znajomością z nowym przyjacielem, przedstawione jest to w formie pamiętnika i lepiej poznajemy osobę Lialiany, jej przemyślenia i spojrzenie na świat. Druga część przedstawia nam dziewczynę już w dorosłym, dojrzałym życiu.

Przyznam się, że nie zapałałam sympatią do bohaterów tej powieści, po pierwsze autorka nie pozwoliłam nam, ich dokładniej poznać, a po drugie Liliana była strasznie mało wyrazista i jej postać nie zapadała w pamięć. Książka nie porusza żadnego oryginalnego tematu, ja w wielu miłosnych historiach, mamy trójkąt miłosny, który jest oczywiście nieszczęśliwy. Fabuła jest bardzo przewidywalna i nie jest to wielki minus, ale brakowało mi jakiś zwrotów akcji, który by mnie poruszyły.



Wbrew pozorom, jako całość powieść nie wypada słabo, tym bardziej,  gdy zwrócimy uwagę na to, że jest to debiut literacki. Jest to dobra, relaksująca książka, na spokojny wieczór.







czwartek, 18 grudnia 2014

Grobowiec z ciszy- Tove Alsterdal



Tytuł: Grobowiec z ciszy
Autor: Tove Alsterdal
Wydawnictwo: Akurat
data wydania: 24 września 2014
liczba stron: 496

Opis:
Wciągający kryminał połączony z mroczną sagą rodzinną.
Katrine, szwedzka dziennikarka mieszkająca w Londynie, wraca po latach do Sztokholmu, żeby zająć się chorą matką. Okazuje się, że kobieta jest właścicielką domu we wsi za kołem polarnym, za który firma maklerska oferuje niezrozumiale wysoką kwotę. Zaintrygowana Katrine jedzie na północ, by wyjaśnić sprawę, a zarazem odnaleźć własne korzenie.

Poszukiwania prowadzą ją do rosyjskiej Karelii i archiwów w Pietrozawodsku, a w końcu do Petersburga. Poznaje mroczną tajemnicę skrywaną przez jej rodzinę od dziesięcioleci.
Pojawienie się Katrine budzi uśpione demony; dochodzi do serii brutalnych morderstw, a ona sama zostaje wplątana w rozgrywkę, w której stawką jest także jej życie.


„Grobowiec z ciszy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Tove Alsterdal, nie wiedział czego mogę spodziewać się po tej książce, ale zaryzykowałam myśląc o tym, że przecież najlepsze kryminały pochodzą właśnie z Skandynawii.  Tove Alsterdal to dość nowa postać na rynku wydawniczym w Szwecji, zadebiutowała powieścią Kobiety na plaży, która odniosła duży sukces i stała się bestsellerem. Już wiadomo, że jej najnowsza książka, powtórzy sukces swojej poprzedniczki.


Katrine jest szwedzką dziennikarką, mieszkającą w Londynie, po jakimś czasie wraca do Sztokholmu, gdzie czeka na nią niespodziewana wiadomość- jej mama jest posiadaczką małego domku w małej wsi. Jak zawsze, gdy chodzi o sprawy majątku, pojawiają się sprzeczki rodzinne, Katrine kłóci się z bratem o to, czy sprzedać małą posiadłość, czy też ja zatrzymać, dodatkowo biuro maklerskie, oferuję pokaźną sumę z ten dom. Kobieta postanawia wyruszyć w podróż i obejrzeć dom, ma nadzieję, że uda się jej poznać historie swojej rodziny. W Kivikangas, wsi gdzie mieści się domek, dzieją się dziwne rzeczy, w nieznanych okolicznościach znikają ludzie, a pozornie krótki wyjazd Katrine zmienia się w długą podróż.


Tove Alsterdal, stworzyła naprawdę wciągający i pełen tajemnic kryminał, gdzie nie skupiamy się na szukaniu mordercy, ale poznajemy tajemnice rodzinne i skrywane przez lata sekrety rodzinne. Nie jest to jednak powieść łatwa czy też lekka, mimo iż czyta się ją szybko, wymaga dużo skupienia od czytelnika, który może zastanawiać się, jak tak różne wątki mogą zostać połączone w spójną całość. Jednak muszę wspomnieć, że grobowiec z ciszy nie jest typowym kryminałem, momentami bardziej przypomina powieść obyczajową, sagę rodzinną. Autorka cały czas trzyma na w napięciu, powoli odkrywa przed nami kolejne karty i wyjaśnia tajemnice. Krótkie, ale jakże dokładne opisy sprawiają, że czytając przenosimy się do szwedzkiej wsi, czując jej wyjątkowy klimat, autorka przedstawia nam mentalność Szwedów, ich nieufność, specyficzne zachowanie i język.


Grobowiec z ciszy to na pewno wymagająca lektura, która zapełni nam kilka godzin naszego dnia. Książka wyróżnia się na tle innych kryminałów, a tajemnice rodzinne wciągają i pochłaniają czytelnika. Autorka przenosi nas do zimnej i tajemniczej Szwecji, gdzie zagadki czają się za każdym rogiem.