Tytuł: Drżenie
Autor: Maggie Stiefvater
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: Maj 2011
Liczba stron: 459
OPIS:
Współczesna opowieść o wilkołakach? Tak!
Historia z Mercy
Falls zaczyna się w momencie, gdy jeden ze szkolnych kolegów Grace, zostaje
zagryziony przez wilki. Jak głosi plotka, jego ciało w tajemniczych
okolicznościach znika z kostnicy. Tymczasem Grace, sama jako dziecko pogryziona
i cudem uratowana przed sforą, od lat widuje pod swoim domem wilka o pięknych
złotych oczach... Przy każdym rozdziale podana jest temperatura otoczenia. To
ona ma decydujący wpływ na postać człowieka-wilka, którego chłód zmienia w
zwierzę.
Granica między dobrem
a złem nie jest tożsama z granicą między człowiekiem a wilkiem. Opowieść o
wilkołakach to klucz do sedna tego, co najważniejsze dla młodych ludzi: do
miłości, przyjaźni, ale i do samotności czy nieuniknionego okrucieństwa. Można
w niej odnaleźć źródła rywalizacji, zazdrości, a także wybaczania.
Jeśli podobał wam się
"Zmierzch", pokochacie "Drżenie"!
Od pewnego czasu czytelnicy są zasypywani książkami o wampirach,
aniołach, demonach i wszystkich innych postaciach paranormalnych. Powieść w
której bohaterami były by wilkołaki była tylko kwestią czasu. Tak więc czas
minął i czytelnikom przedstawiona została powieść pt. Drżenie autorstwa Maggie
Stiefvater.
Kiedy zobaczyłam okładkę książki byłam zachwycona i z wielką
chęcią zabrałam się za czytanie. Moje uczucia po zakończeniu książki są
mieszane, na pewno miałam jakieś oczekiwania i książka im nie sprostała. Książkę czyta się bardzo dobrze, cała oprawa
powieści ułatwia czytającemu przygodę z Drżeniem. Książka jest obszerna ale, prosty język jakim
posługuję się autorka sprawia że, książkę jesteśmy w stanie przeczytać w ciągu
jednego dnia.
Fabuła całej powieści jest
dopracowana bardzo dobrze ale, zabrakło mi tutaj akcji wszystkie wydarzenia pojawiające się na kartach książki przyjmowałam
bez żadnych emocji co jest u mnie czymś rzadkim. Czułam że, książka jest tak naprawdę o niczym.
Poza poznaniem Grace i Sama, historii ich miłości, wilkołaków oraz wydarzeń w
mieście nie czytamy o niczym innym. Czytając
drżenie czujemy się jak gdyby książka była wprowadzeniem do następnych książek więc,
jeżeli tak właśnie jest zmienia to zupełnie mój punkt widzenia. Jeżeli drżenie
jest wprowadzeniem do następnych tomów to jest to bardzo dobre wyprowadzenie w
którym dogłębnie poznajemy głównych bohaterów, ich uczucia, historię, emocje.
Na pewno plusem jest główna bohaterka która nie jest
irytująca i wydarzenia opisywane z jej perspektywy są na pewno interesujące i
czyta się je bez zarzutu. Bardzo fajnym pomysłem jest narracja z perspektywy
dwóch głównych postaci Grace i Sama. Historia ich miłości jest piękna i
przejmująca więc, zapewne każdy czytelnik z chęcią rozmarzy się i zatopi w
świat pierwszych miłości które stają się tymi na zawsze. Ostatnią rzeczą która ujęła mnie w powieści
Drżenie były same opisy zmieniającej się temperatury powietrza, zmieniająca się
z dnia na dzień aura i pogoda sprawiły że sama czytając czułam dreszcze i zimno
na plecach i patrząc przez okno dziwiłam się że nie widzę za nim śniegu. Powieść
w całości przeniosła mnie do zimowej
krainy a poetycka narracja dopełniła swojego dzieła.
Książkę polecam wszystkim tym którzy szukają historii o
miłości która napotyka na przeszkody, wszyscy ci którzy szukają zwrotów akcji powinni
odłożyć Drżenie na półkę. Szczególnie powieść polecam nastoletnim czytelniczką
one z pewnością dostrzega piękno tej powieści i historii stworzonej przez
autorkę. Ja sama mimo mieszanych uczuć mam zamiar zabrać się za przeczytanie kolejnych
części które już spoczywają na moim biurku czekając na mnie. Za to wszystkim niezmiernie polecam
przeczytanie tej książki zimą gdy za oknem płatki śniegu okryją całą krainę bielą
i magią która posiada tylko zima.
Moja ocena: 3/6
Cytaty:
„Książki są bardziej prawdziwe, jeśli czyta się je na
zewnątrz.”
„Zróbcie coś dla mnie - nigdy się nie zmieniajcie.”
„Cokolwiek to jest, poczeka do rana. A jeśli nie, to i tak
nie jest tego warte.”
„Spadając w drżącą pustkę wyciągam do ciebie dłoń zatracam
się w zimnym zalu czy ta krucha miłość jest sposobem by powiedzieć żegnaj”
Mam zamiar w niedalekiej przyszłości przeczytać tę książkę, wiec cieszę się, że oceniłaś ją bardzo szczerze i obiektywnie. Przynajmniej wiem, czego mogę się po niej z grubsza spodziewać.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę serię - opinie są różne, ale najlepiej wyrobić sobie własne zdanie ;)
OdpowiedzUsuńMimo średniej oceny, nadal mam ochotę ją przeczytać. Cieszę się z Twojej obiektywnej recenzji, bo książka przestała być dla mnie taka przesłodzona:)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
kinga9793.blogspot.com
we mnie ta seria akurat zdobyła zwolennika. jedna z nielicznych, których nie rzuciłam w kont po przeczytaniu pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńCieszę się że, podobają się wam szczere recenzje bez sztucznego słodzenia :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chce ją przeczytać, ale mi nie wychodzi;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja też dość długo szykowałam się do przeczytania tej książki i w końcu się udało :)
UsuńWłaśnie zbieram się do przeczytania tej książki... Właściwie mam dylemat miedzy "Drżenie" a "Szeptem" może coś doradzisz co na początek? Drżenie ma 2 części, Szeptem 3, ale to nieistotne:) Obseeeerwuję! Zapraszam do mnie: http://siebieposzukujac.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJeżeli mogę doradzić to polecam "Szeptem" Mi ta książka podobała się bardzo i szykuje się do przeczytania 3 części. A " Drżenie" też ma 3 części:) Daj znać na co się zdecydujesz :)
Usuń