czwartek, 13 września 2012

Na końcu tęczy- Cecelia Ahern


Tytuł: Na końcu tęczy
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Świat książki
Data wydania: 2006
Liczba stron: 478

OPIS:

Choć losy Rosie i Alexa ułożyły się inaczej, przez kilkadziesiąt lat nie stracili kontaktu, nie zdając sobie sprawy, że z każdym rokiem ich więź staje się silniejsza... Zabawnie i pomysłowo opowiedziane dzieje wielkiej przyjaźni i miłości pary dublińczyków, od czasu gdy oboje mieli po siedem lat. Potem on wyjechał studiować do Bostonu i ożenił się, a ona została nastoletnią mamą.


„Teraz już wiem na pewno, że tam, na końcu tęczy, czeka na mnie spełnienie marzeń.”

                 Książka „ Na końcu tęczy” była moim pierwszym spotkaniem z Panią Cecelią  Ahern. I muszę stwierdzić że, było to bardzo miłe spotkanie.  Książkę czytało się niesamowicie szybko a liczba stron zapowiadała dość długą przeprawę. Nigdy nie spotkałam się z taką formą pisania powieści.  A mianowicie wszystko co czytamy ma formę listów, e-maili, zaproszeń, pocztówek.  Jest to powieść epistolarna. Coś niesamowitego i czytało się to idealnie. Wielkie brawa dla autorki za tak fajny pomysł na napisanie powieści. Dzięki temu wydarzenia z życia bohaterów poznajemy tylko z listów które są przez nich wymieniane.

Musze się przyznać że, czytając opis książki spodziewałam się historii o dwójce zakochanych młodych ludzi którzy nie mogę być razem z jakiś konkretnych powodów, bardzo się myliłam.  Bohaterów poznajemy kiedy są dziećmi. Czytając ich listy nie sposób się nie uśmiechać, czytamy w końcu korespondencje dwójki małych dzieci którym błędy ortograficzne nie są obce.   Czytając powieść czułam się jak gdybym znała bohaterów, czytanie ich listów wydawało się momentami jak pogwałcenie prywatności, dzięki temu znaliśmy bohaterów jeszcze lepiej, wgłębialiśmy się w ich psychikę i emocje. Czytelnik może puścić wodze fantazji co do wyglądu postaci ponieważ w książce nie ma ani jednego słowa co do ich wyglądu zewnętrznego.

Historia przedstawiona prze autorkę urzekła mnie i zachwyciła, nie było to typowe romansidło, dość długo trzeba czekać na szczęśliwe zakończenie ale, nie jest to tez książka przepełniona uczuciem smutku. Radość i smutek mieszają się ze sobą sprawiając że, książka wydaje się prawdziwa.  Autorka przywraca wiarę w prawdziwa przyjaźń która może przezwyciężyć wszystko, dzielące kilometry, kłótnie mniejsze i większe, bagaż doświadczeń a nawet czasami potrafi przemienić się w miłość.

Czytając książkę nie czujemy się jakbyśmy czytali bajkę, problemy bohaterów są prawdziwe takie jakie spotykają ludzi na całym świecie każdego dnia.  Jest to świetna powieść obyczajowa.

Podsumowując o czym jest ta książka? O miłości. O dojrzewaniu. O poszukiwaniu siebie. O prawdziwej przyjaźni która czasami rani ale, też dodaje nam skrzydeł. O dwójce ludzi którzy stracili wile lat by w końcu ponownie odnaleźć w swym życiu miejsce dla siebie.  W tej powieści każdy znajdzie dla siebie coś dobrego. Ja dałam się porwać tej książce w całości i nie żałuję. 

Pani  Cecelia Ahern jest niesamowitą pisarką która w swoich powieściach umie wzruszyć czytelnika i jest balsamem dla duszy nie jednego z nas.

Moja ocena: 5/6

Cytaty:

„Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony świata, północ staje się południem, wschód zachodem i kompletnie się gubisz. Tak łatwo jest się zgubić.”

„Pozostawiłam więc moją cudowną, inteligentną rodzinę, zanurzyłam się w ciepłej kąpieli i zaczęłam rozważać samobójstwo przez utopienie. Potem jednak przypomniałam sobie o resztkach ciasta czekoladowego w lodówce i wynurzyłam się, nabierając powietrza w płuca. Dla niektórych rzeczy warto żyć.”

„Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą. Wiemy o tym, ale za każdym razem, gdy się to zdarza, jesteśmy zaskoczeni. To jedyna rzecz w naszej egzystencji, której możemy być pewni, ale często łamie nam serce.”

„Pokrewne dusze zawsze potrafią znaleźć do siebie drogę.”


9 komentarzy:

  1. Może kiedyś się skusze i sięgnę po te książkę;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej pozycji. ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowałaś mnie ta pozycją! dodaję do listy na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zapoznam się z tą historią :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja, chętnie sięgnę do tej książki. Duży plus za cytaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. jak czytałam tę książkę po raz pierwszy to bardzo mi się podobała, niedawno chciałam do niej wrócić i po kilku stronach musiałam odpuścić, chyba gust mi się zmienił :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo spodobał mi się cytat :„Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą(...)" Sama książka w pierwszej chwili skojarzyła mi się z powieścią "jeden dzień", której ekranizację oglądałam jakiś czas temu.
    Obserwujemy?
    written-by-bird.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej autorki czytałam "Pamiętnik z przyszłości" i dobrze wspominam tę lekturę. Myślę, że skuszę się i na inne powieści. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam już wcześniej coś autorstwa pani Ahern, ale niestety zapomniałam tytuł. Jednak pamiętam tę lekturę jako lekką i przyjemną. Podejrzewam, że w przypadku "Na końcu tęczy" byłoby podobnie. Wysoka ocena, dlatego być może sięgnę po tę pozycję:)

    OdpowiedzUsuń