poniedziałek, 24 września 2012

Niepokój- Maggie Stiefvater

Tytuł: Niepokój
Autor: Maggie Stiefvater
Data wydania: 2011
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron:  432


OPIS:

Współczesna powieść o wilkołakach? Tak! A w niej nowi bohaterowie, wielka miłość, która musi pokonać wszelkie przeszkody, wielka przyjaźń i prawdziwe poświęcenie.

 Nadchodzi wiosna. Sam jest człowiekiem, ale tym razem to z Grace zaczyna się dziać coś dziwnego. W dodatku rodzice próbują ją rozdzielić z Samem – skupieni jak zwykle tylko na sobie, nie zwracają uwagi na to, jak bardzo ranią córkę. Isabel po śmierci brata zaprzyjaźnia się z Grace. Po długiej zimie w domu Sama pojawia się nowy wilk, Cole – niepokojący gość, który odmienia życie każdego z nich.


Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z pierwszą częścią trylogii autorstwa pani Stiefvater a mianowicie z Drżeniem. Książka nie zrobiła na mnie dużego wrażenia ale, z racji tego że, kolejny tom leżał na mojej półce stwierdziłam że dam tej trylogii jeszcze jedna szanse. Co z tego wynikło?

„Nie wiedziałam, że istnieje tyle różnych sposobów na to, by powiedzieć żegnaj.”



                 Nadchodzi wiosna i po mroźnej zimie która zebrała swoje ofiary nareszcie Grace może być spokojna bo jej ukochany przezwyciężył klątwę mrozu i stał się człowiekiem. Już nigdy nie ma zamienić się w wilka. Można by stwierdzić że ukochani nareszcie mając siebie nawzajem mogą odetchnąć spokojnie. Nic bardziej mylnego. Chociaż z Samem wszystko jest w porządku coś złego dzieje się z jego dziewczyną. Nagłe bóle głowy, gorączka, krwotok z nosa wszystkie symptomy zapowiadają tylko jedno ale, nikt nie chce powiedzieć tego na głos.  Z dziewczyna jest coraz gorzej, lekarze nie wiedzą co się dzieje a, na domiar złego nagle rodzice Grace którzy zawsze byli wielkimi nieobecnymi w życiu córki zaczynają się nią interesować, co więcej zabraniają jej spotykać się z Samem. W między czasie nasz wilczy chłopak Sam musi zmagać się z nowymi wilkami które stworzył Beck. Jedne z nich Cole to nie byle kto ale, słynny wokalista rockowego zespołu dla którego przemiana w wilka jest wybawieniem i ratunkiem od jego życia pełnego narkotyków, alkoholu, zdrady.  Do naszej grupy należy tez oczywiście Isabel która wbrew pozorom nie jest zima jak lód i nie radzi sobie ze wszystkimi a szczególnie z własnym ojcem który planuje polować na wszystkie wilki w lesie.

Tak więc nadchodzi wiosna która dla naszych bohaterów oprócz ciepła niesie też masę problemów z którymi muszą uporać się sami. Dla jednych ta wiosna może przynieść ukojenie i spokój duszy, innym pozwoli zapomnieć o tym co utracili a jeszcze kolejni będę musieli stawić czoła klątwie która nadal krąży w ich żyłach i może sprawić że będą musieli powiedzieć sobie żegnaj.

„Jest to opowieść o chłopaku, który kiedyś był wilkiem, i o dziewczynie, która…”


Powieść czyta się jak liryczną baśń która swoim nastrojem potrafi zaczarować czytelnika. Język jakim została napisana powieść nie różni się od tego jakim było napisane Drżenie ale, tutaj podoba mi się o wiele bardziej i tak jak w drżeniu czytając męczyłam się tu delektowałam się każdym słowem.
Musze stwierdzić że powodem dla którego ta część podoba mi się bardziej od swojej poprzedniczki jest wprowadzenie narracji nowego bohatera Cola oraz narracji Isabel która osobiści e lubię o wiele bardziej niż główna bohaterkę Grace. Są to postacie nie cukierkowe ale pełne bólu i cierpienia tak innego niż przedstawiają nam Sam i Grace.  Nie mogę przemilczeć też okładki książki. Jest ona idealna i doskonale oddaje zimowy klimat książki. Książka jest nieprzewidywalna, nasycona emocjami i uczuciami które przelewają się na czytelnika ze stron książki.

"Leżysz dziś w mych objęciach,
 lecz motyl w poczwarkę się zmienia.
 Tracisz przepiękne swe skrzydła,
 mą klątwę dziedziczysz i w cieniu
 już znikasz..."

Książkę polecam z czystym sumieniem wszystkim, spodoba się zarówno nastolatkom ale tez dorosłym którzy chcą przenieść się do świata pełnego uczuć i wilków a także zimy która nawet kiedy odchodzi naznacza swoich bohaterów. Powieść czyta się bez mrugnięcia okiem a to wszystko dzięki fabule która sprawia że, czytelnik nie może się oderwać a, także dzięki językowi powieści który jest lekki i przyjemny dla każdego czytelnika.  Obecnie nie mogę się doczekać finału tej trylogii i jestem bardzo szczęśliwa że trzecie część leży już na mojej półeczce gotowa do przeczytania.

P.S Bardzo podobał mi się wątek na temat składanych przez Sama żurawi. Japończycy twierdzą że złożenie tysiąca papierowych żurawi sprawia, że wypowiedziane przez nas życie się spełni. Może faktycznie coś w tym jest…


Moja ocena:
4/6

Cytaty:
„Nie wiedziałam, że istnieje tyle różnych sposobów na to, by powiedzieć żegnaj.”

„Unikanie życia to wspaniała terapia”

„Umieranie to dzika noc i nowa droga”

„... wciąż wierzyłem w piekło; to istnienia nieba nie byłem już pewien.”

„Czy sekret wciąż sekretem jest, gdy nikogo nie obchodzi, gdy wiedza, którą o mnie masz, w żaden sposób nie zaszkodzi temu, jak żyjesz - i czujesz - i jak oddychasz, gdy to, co we mnie jest, spotykasz...”
„Przyszłość rozciągała się przede mną, pełna niepewności i nieskończona, i moja - jak nigdy wcześniej.”

4 komentarze:

  1. Zacieram łapki na całą serię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Składanie papierowych żurawi musi być niezwykle pracochłonne, złożyć jednego to wysiłek a co dopiero tysiąc!
    "Niepokój" widzę nie pierwszy raz na blogach i jestem naprawdę ciekawa tej książki, bo zbiera wiele pozytywnych opinii...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się cieszę, że trafiłam tutaj do ciebie, bo właśnie miałam zamiar kupić ,,Niepokój'', ale nie byłam jeszcze zdecydowana. Teraz po twojej recenzji wiem, iż drugi tom jest lepszy od pierwszego, więc jednak zdecyduje się go przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie, chętnie :) cały czas na nią poluję :)

    OdpowiedzUsuń