Tytuł: Noce w Rodanthe
Autor: Nicholas Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2007
Liczba stron: 208
OPIS:
Rodanthe Nadmorskie miasteczko na południowym krańcu
Karoliny Północnej. Miejsce pełne tajemnic, wspomnień, a nade wszystko
miłości... Trzy lata po rozwodzie z mężem, który porzuciwszy ją dla innej
kobiety, na prośbę swojej przyjaciółki Adrienne Willis przyjeżdża tu na
tydzień, by zająć się Gospodą. Kilkudniowa znajomość z nowo przybyłym gościem,
chirurgiem Paulem Flannerem, przewraca jej świat do góry nogami. Paul i
Adrienne postanawiają wspólnie spędzić resztę życia, ale los chce inaczej.
Wspomnienie tej miłości towarzyszy jej przez lata.
Książka tego autora zachwycają mnie niezmiennie od kilku
lat, nie czytałam jeszcze takiej która by mnie znudziła, zniechęciła czy też
nie wywołała żadnych emocji. Po
przeczytaniu książki pt. Noce w Rodanthe nadal jestem zakochana w twórczości
Sparksa i z chęcią sięgnę po jego kolejne książki które już na mnie czekają.
W powieści poznajemy Adrienne Willis, która za namową swojej
najlepszej przyjaciółki, decyduje się na przyjazd do przepięknej nadmorskiej
miejscowości. Kobieta próbuje poradzić sobie z
życiem o rozwodzie oraz z wychowaniem trójki dzieci. O całej historii dowiadujemy się z perspektywy
sześćdziesięcioletniej już Adrienne która opowiada całą historię swojej córce
która nie radzi sobie po śmierci męża. W
historii która wydarzyła się 14 lat temu Adrienna poznaje Paula, chirurga, który właśnie postanawia zmienić
swoje życie, a Rodanthe było jego przystankiem w drodze do Ekwadoru. Między
tymi dwojga tworzy się uczucie jednak
los nie da im cieszyć się swoją miłością zbyt długo. Paul obiecuje wrócić za rok i ma zamiar
spędzić z nią resztę życia. Czas ucieka, oni korespondują i czekają aż nastanie
zima i ponownie się spotkają ale dzieję się coś co zmieni bieg zdarzeń.
"Noce w Rodanthe" to utwór, który wzrusza
czytelnika a także zaskakuję. Sparks w książce przedstawia nam pewien etap
naszego życia z którym każdy z nas kiedyś będzie musiał się spotkać. Autor
zwraca uwagę na zmianę. Zmianę naszego życia na inne, lepsze. Odmienienie
siebie nie zawsze jest łatwe ale Sparks ukazuję nam jak bardzo oczyszczające
może być, a czasami aby zmiana mogła się dokonać wystarczy jedna rozmowa
przeprowadzona w odpowiednim czasie z odpowiednią osobą.
"Noce w Rodanthe" jest to spokojna powieść, czyta
się ją z pewną nostalgią i zamyśleniem.
Jest to krótka książka która zajmie wam nie więcej niż jedne zimowy
wieczór. Szczegółowe opisy postaci oraz otoczenia, w jakim się one znajdowały
pozwoliły mi wykreować wyrazisty obraz i nakreślić atmosferę przedstawianych
sytuacji. Dzięki temu możemy lepiej poznać postaci i sytuację w jakiej się
znajdują.
Historia przedstawia nam miłość dwojga dojrzałych osób po
przejściach, za sprawą Sparksa ponownie możemy uwierzyć w miłość od pierwszego
wejrzenia oraz w to, że miłość może nas zmienić i przetrwać wszystko. Przyznam
także, że podczas lektury zakręciła mi się w oku łezka. „Noce w Rodanthe”
doczekały się ekranizacji z Richardem Gere i Diane Lane w rolach głównych. Z
chęcią zapoznam się z filmem, jeżeli będzie tak dobry jak książka to na pewno będzie
zaliczać się do grona moich ulubionych.
Moja ocena: 5/6
Cytaty:
„W miłości nigdy nie jest za późno na drugą szansę.”
„Kiedy śpię, śnię o Tobie, a gdy się budzę, pragnę tulić Cię
w ramionach. Nasza rozłąka sprawiła, że jeszcze bardziej upewniłem się, iż chcę
spędzać noce i dnie u Twego boku.”
„Kiedy piszę do Ciebie, czuję Twój oddech, gdy czytasz mój
list, i wyobrażam sobie, że Ty czujesz mój. Czy z Tobą też tak jest?”
„Im większa miłość, tym większa tragedia. Te dwa elementy
zawsze idą w parze.”
książkę czytałam, nawet płakałam - film oglądałam - także dobry. ogólnie książki Sparksa lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż dane mi było przeczytać "Noce w Rodanthe"!
OdpowiedzUsuńAle lepszą książką N. Sparksa jest "Pamiętnik" - polecam! ;)
"Pamiętnik" również czytałam i też bardzo mi się podobał :)
UsuńSparks... Hmm, ciągle przede mną, bo poza "Jesienną miłością" nie znam nic :(
OdpowiedzUsuń