Tytuł: O pisaniu
książek i paru innych sprawach
Autor: Dominika
Ciechanowicz
wydawnictwo:
Novae Res
data wydania: 2013
liczba stron: 170
OPIS:
Dorosłam w świecie,
którego nie kumam, bo nikt mnie nie ostrzegł, że tu będzie tak chujowo. Nie
pisałam się przecież na ten zakompleksiony kraj; na konserwę we władzach
ustawodawczych, na makdonaldy, seriale na Polsacie i brudne chodniki; na tę
szarość, która przez rysy w żelbetowych płytach spływa z sąsiada na sąsiada; na
tę niską, śmieszną polskość, z której każą mi być dumną, choć jest mi jej tylko
wstyd. W szkole głaskali po głowie za wypracowania o tym, że lepiej jest jednak
być; za ładnie opakowaną w słowa kontestację, bez błędów gramatycznych,
ortograficznych i metafizycznych; za tę samą kontestację, która wkrótce miała
doprowadzić mnie na granicę obłędu. Sami mnie przecież stworzyliście;
stworzyliście potwora z obgryzionymi paznokciami, dyplomem UMK i miłą buzią, i
ja tu teraz muszę, kurwa, żyć, więc proszę się nie dziwić, skąd we mnie ta
wściekłość; ja was wszystkich będę teraz przeżuwać i wypluwać na kartkę w
postaci literek, a wy zawsze możecie sobie te literki w domu powycinać
nożyczkami i poukładać z nich jakieś inne słowa, na przykład arbuz, meloman
albo kaloryfer.
„O pisaniu książek i paru innych sprawach” to
lekko napisany komentarz do ciężkostrawności świata. To książka powstała ze
zwerbalizowania stanu permanentnego wkurwienia na rzeczywistość, w miejscu
gdzie rozpacz zderza się z wrodzonym dystansem i poczuciem humoru, czego efekty
są dosyć dziwne.
To książka, która być może nie jest światu do
niczego potrzebna.
Ale dzięki niej zostałam pisarką.
„O pisaniu książek i paru innych sprawach” po przeczytaniu
tego tytułu od razu stwierdzamy, że jest to jakiś kolejny przewodnik, nic
bardziej mylnego. Kiedy czytamy opis z
tyłu książki dowiadujemy się, że książka ta nie ma nic wspólnego z poradnikiem.
Dominika Ciechanowicz która jest autorką tej właśnie pozycji zebrała materiał na książka z własnych doświadczeń,
spostrzeżeń i po prostu obserwacji świata.
Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej lekturze, ale
czytając opis oczekiwałam czegoś szalonego, szczerego oraz doprawionego
szczyptą sarkazmu i złośliwości. Otrzymałam dokładnie to co sobie wymarzyłam, a
na dodatek czytając nie raz mogłam uśmiać się z trafnych spostrzeżeń autorki
dotyczących naszej szarej rzeczywistości.
Podziwiam Panią Dominikę za jej szczerość i odwagę w przedstawianiu
swoich poglądów głośno i bezwstydu. Autorka wyraża swoje poglądy dość jasno i
czytelnie niczego nie owijając w bawełnę, nie ma dla niej tematów tabu. Mamy
okazję czytać wiele luźnych spostrzeżeń przy których wybuchamy śmiechem którego
nie jesteśmy w stanie powstrzymać, ale oprócz tego w książce poruszane są też
tematy poważne dotyczące naszego kraju, polskiego społeczeństwa, edukacji itp.
Pani Ciechanowicz wyraźnie pisze o tym co dręczy zapewne nie tylko ją lecz sporą
rzeszę osób, jej irytacja jest porównywalna pewnie do irytacji części
społeczeństwa.
Jeżeli szukamy jakiejś uporządkowanej i sensownej lektury to
na pewno nie znajdziemy tego w tej książce. Autorka ma sto myśli na minutę
jeżeli nie sekundę i na papier przelewa wszystkie swoje bardziej lub mniej
uporządkowane myśli. Dzięki temu książka jest niesamowicie ciekawa, wciągnęła
mnie od pierwszych stron, a każda kolejna strona była miłym zaskoczeniem. Moja radość podczas czytania książki była
jeszcze większa przez to iż stwierdziłam, że nie tylko ja wolę literki i słowa
bardziej niż ludzi, pod wieloma tekstami napisanymi przez Panią Dominikę mogła
bym się podpisać z ręką na sercu. Uwielbiam jej znajomych przedstawionych w
książce no cóż moim ulubieńcami stali się Grzegorz i Krzysztof, ich
przemyślenia i teksty wypływające od nich za każdym razem sprawiały, że śmiałam
się na głos nie zważając na spojrzenia osób dookoła mnie.
Język lektury jest
łatwy, prosty i przyjemny, nikt nie powinien mieć z nim problemów, przez książkę
można przebrnąć niczym burza, czyta się ją bardzo szybko. Okładka książki przyciąga uwagę z daleka, ja
właśnie dzięki niej miałam ochotę przeczytać tą pozycję. Po zakończeniu byłam
bardzo niezadowolona ponieważ miałam ochotę na więcej, chciałam przeczytać jeszcze
troszkę zabawnych historii i rozmów.
Książkę polecam troszkę starszym odbiorcą, młodzież raczej
nie znajdzie tu nic dla siebie. Mam nadzieję, że Pani Ciechanowicz napisze
jeszcze nie jedną tak dobrą książkę, a wtedy ja z pewnością ją przeczytam.
Moja ocena: 6/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae
res.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz