poniedziałek, 24 października 2016

Nie poddawaj się - Rainbow Rowell



Tytuł: Nie poddawaj się

Autor: Rainbow Rowell

Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Liczba stron: 512







Rainbow Rowell, to autorka znana większości z powieści „Fangirl”, „Eleanora i Park” czy też „Załącznik”. Tym razem czytelnicy będą mieli okazje lepiej poznać bohaterów przedstawionych w powieści „Fangirl”. „Nie poddawaj się” to historia pełna magii i nieoczekiwanych zwrotów akcji, idealna dla młodzieży, ale też starszych odbiorców.


Głównym bohaterem książki „Nie poddawaj się” jest Simon Snow, młody czarodziej rozpoczynający swój ostatni etap nauki w magicznej szkole dla czarodziejów. Niestety osiemnastoletni młodzieniec mimo posiadania magicznych zdolności nie ma łatwego życia, zresztą Simon nie jest uznawany za najlepszego z najlepszych, przeciwnie magia nie jest mu posłuszna, pomimo tego nazywany jest Wybrańcem. Wszystko za co zabierze się chłopak kończy się niepowodzeniem, dodatkowo jego dziewczyna Agatha nie interesuje się nim i wszystko zmierza do rozstania, a Baz natrętny współlokator i można też powiedzieć naczelny wróg, zachowuje się co najmniej podejrzanie. Żeby tego było mało magiczny świat jest zagrożony przez Szarobura, wśród czarodziejów pojawia się rozłam i to Wybraniec musi zawalczyć o pokój w świecie magii. Nieoczekiwanie Simon i Baz muszą połączyć siły i razem postarać się naprawić to co zmierza do samozniszczenia.

Każdy kto przeczytał „Fangirl” na pewno zna Simona Snow’a bohatera fanfiction o którym pisała Cath . Ja osobiście byłam bardzo ciekawa losów młodego czarodzieja, więc z wielką radością zabrałam się za lekturę „Nie poddawaj się”.


Przyznam, że ta powieść Rainbow Rowell na pewno nie zachwyci wszystkich, jest specyficzna, inny niż jej pozostałe książki. Całość jest uderzająco podobna do „Harry’ego Pottera”, podobieństwo można dostrzec od samego początku. Relacja Simona i Baza, przypomina też relacje dwóch bohaterów z książek pani Rowling. I chyba to najbardziej przeszkadzało mi w całej powieści, wzorowanie się na Harrym Potterze, aż do bólu. Widać też, że autorka niezbyt dobrze odnajduje się w magicznym świecie i w pisaniu fantastyki. Przedstawiony przez nią świat był fatalnie wykreowany, zaklęcia brzmiały jak jakaś parodia i słaby żart. W wyniku tego zdecydowanie Rowell nie powinna zabierać się za fantastykę, o wiele lepiej idzie jej pisanie romantycznych historii.

Sami bohaterowie nie są oryginalni, ale dają się lubić. Simon jest chodzącą ofiarą, nie radzi sobie z magią, której uczy się od siedmiu lat, wszystko co bierze w swoje ręce kończy się porażką. Chłopak jest zabawny i miły, troszkę nijaki, ale zdecydowanie budzi sympatię. Za to Baz to taki chodzący złośliwiec, którego nie można nie polubić. Pewnie większość czytelniczek będzie zachwycać się właśnie nim. Uwielbiam jego sarkazm, małe złośliwości, jest bardzo intrygujący i bardziej tajemniczy niż Simon.

I coś co podobało mi się najbardziej, w książce pojawia się wątek homoseksualny. Jestem nim zachwycona i tylko dla niego mogłabym przeczytać tą powieść jeszcze raz. Miłość, która powoli kiełkowała między dwójką bohaterów, wywoływała szeroki uśmiech na mojej twarzy. Kibicowałam im i chciałam czytać tylko o tej młodzieńczej miłości.

Styl autorki jak zawsze jest lekki i zabawny. Rozmowy Simona i Baza były urocze i czasami rozśmieszały mnie do łez. Dzięki przedstawieniu wydarzeń z rożnych punktów widzenia otrzymujemy pełniejszy obraz tej historii i dowiadujemy się więcej niż mógłby nam powiedzieć jeden bohater.



Pomimo wielu wad i gorszych momentów, książka naprawdę bardzo mi się podobała, tak jak każda która wyszła z pod pióra Rowell. Jestem wielką fanką jej twórczości i jej styl zawsze mnie zachwyca i oczarowuję. „Nie poddawaj się”, polecam wszystkim tym, których Simon zachwycił już w powieści „Fangirl”, fanki fanfiction również będą zadowolone nie wspominając o zagorzałych fanach Rainbow Rowell. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz