Tytuł:
Siedem listów z Paryża
Autor:
Samantha Verant
Wydawnictwo:
Muza
Data
wydania: 8 czerwca 2016
Jest
rok 1989, Samantha wraz z przyjaciółką spędzają cudowny czas w Paryżu, stolicy
miłości. Nieoczekiwanie poznają tam dwóch mężczyzn, Francuzów, niestety
spędzają z nimi tylko jeden dzień nim ruszają w dalszą podróż po Europie.
Wyjeżdżają, więc z Paryża, jednak myślami cały czas wracają do Francji.
Jean-
Luca, tak nazywał się tajemniczy Francuz, który zawładnął sercem Samanthy.
Kobieta otrzymuję od niego siedem listów w których mężczyzna wyznał jej miłość
i zapewniał co do prawdziwości swoich uczuć. Samantha jest młodą dziewczyną,
przed którą życie stoi otworem, kłopoty rodzinne nie pomagają jej w podjęciu trudnej
decyzji, ostatecznie postanawia spakować listy, upchnąć je w najdalszy kąt i
zapomnieć o nich już na zawsze.
Mija
dwadzieścia lat. Samantha nie jest już nastolatką lecz dojrzałą kobietą,
doświadczoną przez nieszczęśliwe małżeństwo. Nie zastanawiając się długo,
postanawia napisać do Jean-Luca. Wie, że musi zacząć naprawdę żyć i porzucić
dawne cierpienia i frustracje. Minęło jednak wiele lat, można powiedzieć, że
zbyt wiele. Świat uległ zmianie i raczej już nikt nie pisze listów, dlatego
kobieta postanawia opisać swoją historię na blogu, a później wysłać link do
mężczyzny, który cały czas był w jej sercu.
Autorka
książki napisała swoistą autobiografie i dzięki temu powieść zachwyca
podwójnie. Mogę szczerze napisać, że jest to jednak z piękniejszych historii
miłosnych, jaką miałam okazję przeczytać. Mamy okazję poznać dużą część życia
autorki, poznać zarówno bolesne, jak i szczęśliwe momenty. Czasami podczas
czytania wydawało mi się, że wchodzę z butami w intymną cześć życia drugiej
osoby.
Powieść
ma tak wiele plusów, ale jednym z największych jest humor. Autorka naprawdę
sprawiła, że czytając możemy śmiać się głośno i bawić tak dobrze, jak podczas oglądania
dobrej komedii. Humor nie jest prosty, przeciwnie zadowoli wymagających
czytelników. Czytanie nie zmęczy nikogo, powieść jest napisana przyjemnym, wciągającym
stylem, i dosłownie nie można oderwać się od książki. Nie byłam w stanie
odłożyć jej na bok.
Najbardziej
jednaj trafiło do mnie to, że czytałam o wydarzeniach, które miały miejsce
naprawdę. To nie fikcja literacka, wyobraźnia autorki, to autentyczne wydarzenia,
prawdziwe emocje, zero udawania. Zresztą każdy zainteresowany może znaleźć
bloga o którym jest mowa w książce.
Muszę
również wspomnieć o pięknej okładce,
która zachwyciła mnie, gdy tylko ją ujrzałam. Zresztą całość wydana jest
przepięknie, każda strona przenosi nas do urokliwej Francji, a małe drobiazgi wewnątrz
sprawiają, że magia tej historii uderza w nas z jeszcze większą siłą.
Książkę
polecam na pewno kobietom, to one na pewno zachwycą się tą romantyczną, miłosną
historią, którą napisało życie. Samantha Verant podzieliła się nami swoją
opowieścią, która pokazuje, że życie pełne jest niespodzianek, a przeznaczenie
odezwie się do nas w najmniej oczekiwanym momencie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz