Autor:
Toń
Tytuł:
Marta Kisiel
Wydawnictwo:
Uroboros
Liczba
stron: 416
„Toń”
Marty Kisiel to książką co do której miałam konkretne oczekiwania. Niesamowita
okładka i opis nakierowały moje myśli w pewną stronę, ale okazało się, że od
samego początku byłam w błędzie. Najnowsza powieść autorki zaskoczyła mnie i
przerosła wszystkie moje wyobrażenia.
Dżusi
Stern przyjeżdża do Wrocławia, by pomóc swojej siostrze, która zgodziła się zająć
mieszkaniem szalonej ciotki. Od pierwszej chwili, gdy dziewczyna pojawia się na
miejscu zaczyna łamać zasady ciotki, co prowadzi do całego ciągu katastrof. Jak
to bywa u Marty Kisiel zaskakujące zdarzenia pojawiają się jedno po drugim, a
wraz z nimi trzy kobiety o nazwisku Stern, pan antykwariusz i zegarmistrz.
Autorka powoli krok po kroku odpowiada na nurtujące pytania, wyjaśniając tajemnicze
tożsamości bohaterów oraz wyjawiając ich sekrety.
Książka
Marty Kisiel to dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie. Nie dość, że mamy tutaj
przepełnioną ironią, poczuciem humoru i zwrotami akcji powieść, otrzymujemy
dodatkowo historię niezwykłej rodziny Stern. Autorka jak zawsze nie zawodzi i
raczy czytelnika pięknymi, plastycznymi opisami, metaforami, które pozwalają
wyobraźni na wyruszenie w podróż oraz humorem, któremu nie można się oprzeć.
Bohaterowie
wykreowani przez autorkę to zakręcone, tajemnicze osobowości, które sprawiają,
że powieścią nie można się znudzić. Paranoiczna, ekscentryczna ciotka Klara, pedantyczna,
poukładana Eleonora oraz szalona, zakręcona Dżusi to one tworzą tę powieść. W
książce pojawiają się oczywiście mężczyźni, równie ciekawi jak panie Stern, ale
nie będę zdradzać zbyt wiele, by nie zepsuć świetnej zabawy jaką jest lektura
tej powieści.
„Toń”
Marty Kisiel to książka która łączy ze sobą elementy kryminału, komedii oraz
powieści fantastycznej. Nic nie jest tutaj oczywiste i typowe, tajemnice
pojawiają się na każdym kroku, a rozwiązanie ich jest nie lada zagadką.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz