Tytuł:
Royce Rolls
Autor:
Margaret Stohl
Wydawnictwo:
YA!
Liczba
stron: 460
„Royce
Rolls” to książka opowiadająca losy rodziny Royce’ów, która jest gwiazdą
popularnego reality show o mało oryginalnym tytule „Jazda z Royce’ami”.
Mercedes to głowa rodziny i matka trójki dzieci o przedziwnych imionach:
Bentely, Porsche oraz Maybach. Powieść ukazuje nam zmagania rodziny z
popularnością, sławą i zwyczajnymi kłótniami w ich niezwykłym życiu.
Niestety
muszę przyznać, że książka nie spodobała mi się i przez większą część czasu
nudziłam się i męczyłam podczas czytania. Spodziewałam się czegoś dużo
lepszego, a już na pewno oczekiwałam dobrej zabawy. Fabuła nie wciąga, a świat przedstawiony
przez autorkę nie fascynuje. Miałam wrażenie, że akcja nie była przemyślana i
sama autorka pogubiła się w tym co napisała, wiele wątków jest rozpoczętych i
niezakończonych. W powieści pojawia się też dużo zbędnych opisów, a to co
mogłoby być dla czytelnika istotne i intrygujące jest pomijane. Wielkim minusem jest nie chronologiczny sposób
przedstawienia wydarzeń. Podczas lektury wiele razy czułam się zagubiona i sama
nie wiedziałam o czym w danym momencie czytam.
Autorka
w swojej książce postarała się, by ukazać prawdziwe oblicze programów reality,
dzięki czemu czytelnik może uświadomić sobie, jak wiele jest w nich kłamstwa i
fałszu, a jak mało prawdy. Z przykrością śledziło się losy osób, które są tak
bardzo uzależnione od własnej popularności, że w stanie sprzedać najbardziej
prywatne rzeczy byleby tylko zwrócić na siebie uwagę widzów i świata.
Myślę,
że wiele osób skusi piękna okładka, która przyciąga wzrok subtelnymi kolorami i
elegancją w s tylu glamour. Lekki styl autorki z pewnością jest plusem tej
powieści i przysporzy jej wielu fanów.
„Royce
Rolls” to książka, która przypadnie do gustu nastolatkom i młodszym
czytelnikom. Moje oczekiwania były zupełnie inne i pewnie dlatego zawiodłam się
na tej powieści, jednak jestem pewna, że znajdą się osoby, które pokochają tę
historię od pierwszych stron.
Mnie też powieść nie usatysfakcjonowała - też miałam inne oczekiwania.
OdpowiedzUsuń