Tytuł:
Szeptucha
Autor:
Katarzyna Berenika Miszczuk
Cykl:
Kwiat paproci (tom 1)
Wydawnictwo:
W.A.B.
Liczba
stron: 352
Jesteśmy
we współczesnej Polsce tyle, że nie wszystko wygląda dokładnie tak samo jak
teraz. Mieszko I i Dobrawa nie wzięli ślubu, co oznacza tylko jedno,
chrześcijaństwo nie jest religią panującą w naszym kraju, który oczywiście jest
monarchią. Cała historia dotyczy Gosławy, która skończyła studia medyczne i na
zakończenie musi odbyć praktyki u szeptuchy. Młoda dziewczyna nie pała entuzjazmem
na myśl o roku spędzonym w jakiejś wsi obok kobiety wierzącej w rusałki, licha
i inne dziwne słowiańskie demony i stwory. Gosława nie wierzy w magię, leczenie
ziołami i w dodatku boi się owadów, nie lubi natury i jest zwyczajną dziewczyną
wychowaną w stolicy. Niestety nie ma
wyboru, zostaje wysłana do Bielin i tam rozpoczyna się prawdziwa część tej
magicznej opowieści.
Sam
pomysł na książkę był genialny. Przed rozpoczęciem czytania byłam zachwycona,
wierzenia dawnych Słowian, magia, Mieszko I, monarchia w naszym kraju, to
wszystko sprawiało, że nie mogłam się doczekać lektury Szeptuchy. Niestety
książka nie zachwyciła mnie tak jak tego oczekiwałam. Najbardziej przeszkadzał
mi styl jakim posługuję się autorka, był zbyt prosty, naiwny, miałam ochotę
przeczytać jakieś bogate opisy, które zachwyciłyby mnie i porwały moją
wyobraźnię, niestety nic takiego nie pojawiło się w tej powieści. Spodziewałam
się również wielu informacji o naszym kraju, byłam ciekawa jak wygląda Polska
jako monarchia, chciałam wiedzieć jak wygląda kraj w którym nada wierzy się w wielu
Bogów. Niestety tło społeczne nie istniało, mogłam jedynie wyobrażać sobie jak
wygląda kraj rządzony przez Piastów.
Główna
bohaterka drażniła mnie i bawiła. Była typową dziewczyną z miasta, bojącą się
wszystkiego co obce, potykającą się o własne nogi, trochę szaloną, ale przy tym
irytowała mnie jej infantylność, nie wiedziałam czy czytam o dorosłej kobiecie czy
może nastolatce.
Niemniej
jednak książka wciąga i czyta się ją z przyjemnością. Świat stworzony przez
autorkę intryguje, a magiczne rusałki, utopce i tajemniczy Bogowie sprawiają,
że całość wypada mrocznie, magicznie i ciekawie. Powrót do Słowiańskich korzeni
to sama przyjemność, a zanurzenie się w świecie Piastów sprawiło mi niebywała
przyjemność.
Polecam
Szeptuchę autorstwa pani Katarzyny Miszczuk i sama zabieram się za czytanie
kolejnej części z serii Kwiat Paproci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz