Tytuł:
Dom łez
Autor:
Linda Bleser
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Liczba
stron: 304
„Dom
łez” to nowa powieść Lindy Bleser. Wcześniej nie miałam do czynienia z
twórczością tej autorki, ale tajemniczy opis i piękna, nostalgiczna okładka
skusiły mnie do poznania tej opowieści.
Jenna
ma trzynaście lat, gdy jej matka postanawia odebrać sobie życie. Samobójstwo ma
miejsce dokładnie w dniu jej urodzin. Nikt nie wie, dlaczego kobieta zrobiła
coś takiego, dlaczego opuściła swoje dwie córki. Najwięcej pytań zadają sobie
dwie dziewczynki, które zostały opuszczone przez matkę i teraz muszą radzić
sobie zupełnie same, oczywiście został im jeszcze ojciec.
Jenna
czuje, że wie dlaczego ich mama wolała umrzeć niż z nimi zostać. Dziewczyna
uważa, że dla matki, która była znaną pisarką, dzieci stanowiły problem,
niepotrzebny balast, który tylko utrudniał życie. Trudno pisać, gdy po domu
biegają i krzyczą dzieci. Cały trud zajmowania się domem i opieką nad młodszą
siostrą spada oczywiście na Jenne. Trudne wybory przed którymi zostanie
postawiona główna bohaterka powieści doprowadzą do przykrych konsekwencji,
wszak każda nasza decyzja zmienia coś w świecie.
Kiedy
Jenna kończy trzydzieści trzy lata otrzymuję od życia szansę, która nie
przytrafia się każdemu. Kobieta może poznać niezwykłą tajemnicę, może
dowiedzieć się co wydarzyłoby się w życiu jej i bliskich jej osób, gdyby kiedyś
dawno temu podjęła inne decyzje.
Autorka
nie posługuje się skomplikowanym językiem, jej powieść to połączenie prostych
słów i emocji, które poruszają i zmuszają do zatrzymania się i zadania sobie
kilku ważnych pytań. Książka z pewnością spodoba się wszystkim miłośnikom
literatury obyczajowej, ale osoby, które nie przepadają za tego typu książkami,
powinny zaryzykować i skusić się, jestem przekonana, że nie będą zawiedzione.
Powieść
utrzymuje niezwykłą atmosferę, pełną jakiegoś niepokoju, melancholii i
refleksji. Nie wiadomo czego można się spodziewać po przewróceniu kolejnej kartki.
Jest tutaj zupełnie inny wymiar, co dodaje książce smaczku fantastycznego. Nie
zabraknie tu również filozoficznych rozważań. Myślę, że „Dom łez” to wspaniała
mieszanka dobrej literatury i emocji, które wzmacniają się z każdym kolejnym
przeczytanym zdaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz