Tytuł:
Powrót do domu
Autor:
Allan Stratton
Wydawnictwo:
YA!
Liczba
stron: 320
Zoe
jest zagubioną nastolatką. Jej rodzice nawet nie starają się jej zrozumieć,
ciągle porównują ją do jej kuzynki Madie, która sprawia, że życie Zoe w szkole
to piekło. Niestety rodzice nie wierzą, kiedy nastolatka skarży się i mówi o
tym co dzieję się pomiędzy nią a Madie. Jest tylko jedna osoba, którą
dziewczyna traktuje jak swoją najbliższą przyjaciółkę, to babcia Zoe. Kobieta
jest już staruszką i jej zdrowie wraz z wiekiem pogarsza się. Rodzice
nastolatki postanawiają, że to już czas, by umieścić staruszkę w domu starców.
Zoe nie może zaakceptować tej brutalnej decyzji i ucieka wraz z babcią do
Toronto, by spotkać tajemniczego członka ich rodziny.
Bardzo
polubiłam postać Zoe, to nastolatka, którą targa wiele emocji często tych
sprzecznych. Owszem dziewczyna czasami jest irytująca, ale przez większość
czasu to zwyczajna młoda osoba, która jest zagubiona i nieszczęśliwa, a jej
bunt to zwyczajne wołanie o pomoc i trochę ciepła. Niezwykle miło czytało się o
relacji dziewczyny z babcią, którą kochała chyba najmocniej na świecie. Nie
sposób było nie czuć tego ciepła, które biło z ich rozmów i relacji.
„Powrót
do domu” to historia, która poruszy serca, wzruszy i rozbawi. Co więcej ta
książka zmusi do przemyśleń i refleksji na temat życia i szczęścia, rodziny,
relacji międzyludzkich i poszukiwaniu siebie w tym pędzącym świecie. Myślę, że
powieść spodoba się młodym odbiorcom, ale tym starszym również przypadnie do
gustu. Ta lektura łączy w sobie coś co pozornie nie da się połączyć, starość i
młodość, początek życia i zbliżający się koniec. Babcia i wnuczka.
„Powrót
do domu” to opowieść o ludziach i ich emocjach, trudnych decyzjach, które
trzeba podjąć i jeszcze trudniejszych relacjach rodzinnych. To historia
nastolatki, która odważyła się na zrobienie czegoś szalonego nie zważając na
konsekwencje, po prosto zrobiła to co uważała za słuszne. A do czego
doprowadziła? Przekonajcie się sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz