Tytuł:
Szamanka od umarlaków
Autor:
Martyna Raduchowska
Wydawnictwo:
Uroboros
Liczba
stron: 416
Ida
urodziła się w magicznej rodzinie i to dosłownie. Mimo to chciała być
traktowana jak zupełnie normalna osoba, dostała się na studia i miała nadzieję
oderwać się od świata do którego nie chciała należeć. Dziewczyna nie była zbyt
dobra w magii, można powiedzieć, że czarowania to w ogóle nie był jej talent,
ale posiadała pewną umiejętność, widziała duchy i mogła się z nimi
porozumiewać, co więcej była w stanie przewidzieć kto umrze. Był nazywana
szamanką od umarlaków. Na myśl o tym, że miałaby przeprowadzić się na studia do
obcego, dużego miasta i widzieć tam te wszystkie duchy… cóż była przerażona.
Jednak miała ciotkę o imienia Tekla, która była medium i to ona postanowiła
zaopiekować się Igą. I tak rozpoczyna
się magiczna historia Igi.
„Szamanka
od umarlaków” to książka, która skupia się na losach młodej dziewczyny, to ona
jest w centrum wszystkich wydarzeń opisywanych przez autorkę. Język jakim jest
napisana powieść jest przyjemny i bardzo swobodny, z pewnością przypadnie do
gustu młodszym odbiorcą. Podczas czytania na pewno nie zabraknie śmiechu,
ponieważ książka przepełniona jest zabawnymi rozmowami, które rozśmieszą
największego ponuraka. Pojawiają się też momenty grozy, które może nie
przerażają, ale wprowadzają trochę więcej akcji do książki.
Osobiście
już nie mogę doczekać się kontynuacji przygód Idy, ponieważ część pierwsza
została przerwana nagle bez żadnego wyjaśnienia i wytłumaczenia. Pozostało bardzo
dużo wątków, które wymagają rozwiązana, więc liczę na to, że w tomie drugim
zatytułowanym „Demon luster” poznamy odpowiedzi na intrygujące kwestie.
„Szamanka
od umarlaków” to zabawna książka, która zainteresuje każdego kto lubi fantastykę, ale chce też przeczytać coś z przymrużeniem oka i dobrze się
bawić podczas lektury. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz