Tytuł:
Robinson w Bolechowie
Autor:
Maciej Płaza
Wydawnictwo:
W.A.B.
Liczba
stron: 384
„Robinson
w Bolechowie” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Macieja Płazy. Nie
wiedziałam czego mogę się spodziewać, więc nie miałam wygórowanych oczekiwań.
W
najnowszej powieści autora mamy okazję poznać rodzinną historię, której losy
sięgają aż do drugiej wojny światowej. Bogaty mężczyzna, właściciel ziem i
pałacu stara się ukryć drogocenne skarby tak by nie dostały się w ręce Niemców.
Niestety zostaje zamordowany przez wojska okupujące ziemię polskie, a wszystkie
skrywane bogactwa zostają powierzone zwyczajnemu ogrodnikowi, który zajmował
się pałacowymi ogrodami.
Głównym
bohaterem powieści jest Robert, który zajmuje się malarstwem. Mężczyzna powraca
do rodzinnej miejscowości do Bolechowa, by powspominać dawne czasy i tajemnicze
historie. Książka ukazuje dwie historie Roberta oraz kamieniarza
zamieszkującego Bolechowo.
Powieść
łączy w sobie wiele, mamy maleńką wieś w której znajduje się pałac, jest
sztuka, malarstwo, powojenne losy rodzin, oraz rozwój Bolechowa w przeciągu
wielu lat. Autor w niezwykle plastyczny sposób tworzy opisy, które zachwycają. Powieść
przepełniona jest tajemnicami i sekretami, które czytelnik pragnie odkryć po przeczytaniu
każdej kolejnej strony. Wiele nawiązań do sztuki wzbogaca historię czyniąc ją
jeszcze bardziej interesującą i intrygującą, a co najważniejsze ogromnie
klimatyczną i nastrojową.
Oczywiście
nie jest to lektura na jeden wieczór, ponieważ styl autora jest wymagający i
nie pozwala przebrnąć przez książki bez refleksji i szybko. Niemniej jednak
polecam zapoznanie się z twórczością Macieja Płazy, ponieważ „Robinson w
Bolechowie” to nietuzinkowa opowieść, która wzbogaci każdego kto ją pozna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz