Tytuł:
Żółwie aż do końca
Autor:
John Green
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Liczba
stron: 312
O
każdej książce Johna Greena jest głośno, tak było też z jego najnowszym dziełem
o ciekawym tytule „Żółwie aż do końca”. Byłam ciekawa tej powieści chociaż nie
jestem fanką twórczości pana Greena.
Aza
Holmes to szesnastoletnia dziewczyna, która nie jest typową nastolatką. Aza
cierpi na zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, które utrudniają jej
funkcjonowanie w codziennym życiu, które skupia się głównie na szkole, bo poza
nią dziewczyna raczej unika ludzi. Dziewczyna nie radzi sobie ze swoimi
umysłem, który męczy ją i podsyła same dziwne i uporczywe myśli. Jej jedyną
przyjaciółką jest Daisy, ale ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę.
Pewnego
dnia miliarder Pickett znika i ta sprawa pozornie nie dotyczy Azy, ale okazuję
się, że nagroda, która została wyznaczona za odnalezienie mężczyzny mogłaby jej
bardzo pomóc i wesprzeć jej plany pójścia na studia. Dziewczyna postanawia
rozpocząć poszukiwania, jej pierwszym zadaniem jest odbudowanie więzi, którą
łączyła ją z synem miliardera. Przed Azą zostaje postawione wielkie wyzwanie,
które może odmienić jej życie i nareszcie przywrócić ją do życia.
„Żółwie
aż do końca” to książka dla nastolatków, która może spodoba się również dorosłym.
Jest napisana prostym i typowym dla autora językiem, który przypadnie do gustu
młodszym, ale też nie zrazi starszych czytelników. Ciekawy wątek dziewczyny
cierpiącej na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne z pewnością otworzy oczy części
osób na problematykę zaburzeń z którymi muszą zmagać się pewne osoby. Bohaterowie powieści budzą sympatię, bo jak
nie polubić dziewczyny, która musi walczyć ze swoimi myślami, jest
sponiewierana przez własną psychikę i każdy dzień i spotkanie z ludźmi jest dla
niej wielkim wyzwaniem.
„Żółwie
aż do końca” to dobra, emocjonalna, pełna pozytywnych wartości książka, która z
pewnością uświadomi wielu osobom, jakie trudne i bolesne życie wiodą ludzie
zmagający się z chorobami ducha, a nie tylko ciała. Polecam lekturę wszystkim, ja bardzo
pozytywnie się nią zaskoczyłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz